Budynek Płocka 26 w Warszawie. Co skrywają jego mury?

2025-10-29 11:39

Historia budynku przy Płockiej 26 w Warszawie to opowieść o zmiennych losach. Pierwotnie miał być nowoczesnym sierocińcem dla dzieci żydowskich, lecz ostatecznie stał się szpitalem specjalizującym się w leczeniu gruźlicy. Jego mury były świadkiem tragicznych wydarzeń Rzezi Woli podczas Powstania Warszawskiego, a unikalny półkolisty łącznik został zabudowany po wojnie.

Okno, pokryte kroplami deszczu, zajmuje centralną część obrazu, ukazując rozmyte światła w tle. Po lewej stronie szyby widoczne są dwa czerwone i dwa niebieskie, okrągłe światła, natomiast po prawej, przez drugą szybę, widać dwa niebieskie i dwa czerwone światła oraz jedno żółtawe. Dolna część obrazu przedstawia betonowy parapet lub krawędź ściany, częściowo oświetlony, co nadaje mu teksturę i cienie. Cała scena jest utrzymana w ciemnych barwach, z dominującą czernią i szarościami, podkreślającymi nocny lub deszczowy nastrój.

i

Autor: Redakcja Publicystyczna AI/ Wygenerowane przez AI Okno, pokryte kroplami deszczu, zajmuje centralną część obrazu, ukazując rozmyte światła w tle. Po lewej stronie szyby widoczne są dwa czerwone i dwa niebieskie, okrągłe światła, natomiast po prawej, przez drugą szybę, widać dwa niebieskie i dwa czerwone światła oraz jedno żółtawe. Dolna część obrazu przedstawia betonowy parapet lub krawędź ściany, częściowo oświetlony, co nadaje mu teksturę i cienie. Cała scena jest utrzymana w ciemnych barwach, z dominującą czernią i szarościami, podkreślającymi nocny lub deszczowy nastrój.

Początki Płockiej 26. Wielkie plany

Historia posesji przy Płockiej 26 w Warszawie rozpoczyna się w latach dwudziestych XX wieku. W tym okresie warszawska społeczność żydowska podjęła inicjatywę budowy nowoczesnego Domu Opieki dla opuszczonych dzieci, mającego stanowić symbol postępu. Projekt architektoniczny został powierzony Maurycemu Grodzieńskiemu w 1925 roku.

Po śmierci Grodzieńskiego w 1927 roku, koncepcję przejął Henryk Stifelman, który nadał budynkowi charakterystyczny układ w kształcie litery V. Prawdziwą architektoniczną perełką miał być półkolisty łącznik z otwartym tarasem, dodający całości lekkości. Brak funduszy opóźnił jednak ukończenie prac, które trwały do 1933 roku, mimo stanu surowego osiągniętego w 1930 roku.

Przemiana Płockiej 26. Szpital gruźliczy?

W 1935 roku, po przeniesieniu dzieci do nowego gmachu, ujawniono nieprawidłowości finansowe i wychowawcze w funkcjonowaniu placówki. W konsekwencji Dom Opieki został rozwiązany, a jego podopieczni trafili do mniejszych ośrodków opiekuńczych. Imponujący, lecz opuszczony budynek przy Płockiej 26 czekał na nowe przeznaczenie.

Miejsce to przekazano Szpitalowi Wolskiemu, który w tamtym czasie specjalizował się w leczeniu gruźlicy. Choroba ta stanowiła poważne wyzwanie dla zdrowia publicznego. Od tego momentu mury budynku, zamiast dziecięcego gwaru, zaczęły wypełniać się historiami pacjentów walczących o zdrowie, co ukształtowało jego dalsze losy w tragicznych latach wojny.

Niemy świadek Rzezi Woli. Co dokumentowano?

Budynek przy Płockiej 26 jest nierozerwalnie związany z Powstaniem Warszawskim i stanowi jeden z symboli Rzezi Woli. 30 września 1962 roku do Warszawy przybył niemiecki biegły sądowy, Hans Detlef Krannhals. Jego zadaniem było przygotowanie szczegółowej dokumentacji do procesu przeciwko SS-Gruppenführerowi Heinzowi Reinefarthowi, odpowiedzialnemu za zbrodnie na Woli.

Krannhals z precyzją fotografował miejsca masowych egzekucji, a szpital przy Płockiej 26 był jednym z kluczowych punktów jego badań. Wykonywał odręczne szkice i oznaczał pozycje niemieckich oddziałów oraz miejsca kaźni. Jego zdjęcia, wykonane przed wielką przebudową dzielnicy, uchwyciły ostatnie chwile dawnej Woli. Dokumentacja ta ukazała się w książce „Der Warschauer Aufstand 1944”, wydanej w Polsce w 2007 roku.

Płocka 26 po wojnie. Jak zmieniono budynek?

Po zakończeniu II wojny światowej budynek przy Płockiej 26 kontynuował swoją misję medyczną. Powstał w nim Polski Instytut Przeciwgruźliczy, który z czasem ewoluował w dzisiejszy Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc. Zespół szpitalny został znacznie rozbudowany o nowe skrzydła, w tym od strony ulicy Działdowskiej.

W trakcie powojennych prac budowlanych zatarła się jedna z architektonicznych perełek oryginalnego projektu Stifelmana. Półkolisty łącznik z tarasem, mający charakter otwartej przestrzeni, został zabudowany w celu uzyskania dodatkowej powierzchni szpitalnej. Tym samym stracił swój unikalny charakter, stając się częścią utylitarnej struktury i zmieniając wygląd historycznego obiektu.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.