Afera z działką CPK. Mateusz Morawiecki pyta o milczenie służb, ale kogo wskazuje palcem?

2025-10-27 19:48

Afera z działką pod Centralny Port Komunikacyjny (CPK) rozpala opinię publiczną, a głos w sprawie zabrał były premier Mateusz Morawiecki. Podkreśla on, że państwo nadal ma narzędzia do zakwestionowania "nieszczęsnej umowy" i wskazuje na bulwersujące działania Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR). Polityk nie unika trudnych pytań, wzywając służby i prokuraturę do działania i domagając się konsekwencji dla winnych, "bez względu na barwy partyjne".

Drewniany młotek sędziowski leży na drewnianej podstawce po lewej stronie kadru, spoczywając na jasnym, drewnianym blacie. Uchwyt młotka skierowany jest w lewo, a jego główka i część trzonka opierają się na podstawce. Tło stanowi rozmyty krajobraz z ciemnymi elementami, prawdopodobnie drzewami lub krzewami, na linii horyzontu i jasnym, pochmurnym niebem.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Drewniany młotek sędziowski leży na drewnianej podstawce po lewej stronie kadru, spoczywając na jasnym, drewnianym blacie. Uchwyt młotka skierowany jest w lewo, a jego główka i część trzonka opierają się na podstawce. Tło stanowi rozmyty krajobraz z ciemnymi elementami, prawdopodobnie drzewami lub krzewami, na linii horyzontu i jasnym, pochmurnym niebem.

KOWR na celowniku byłego premiera

Skandal związany ze sprzedażą działki pod Centralny Port Komunikacyjny (CPK) nabiera tempa, rzucając cień na działania państwowych instytucji. Mateusz Morawiecki, były premier, zdecydowanie odniósł się do tej bulwersującej sprawy, podkreślając, że ujawnione przez media fakty wymagają natychmiastowej i stanowczej reakcji. W opublikowanym nagraniu zaznaczył, że państwo wciąż dysponuje narzędziami prawnymi, aby zakwestionować tę, jak ją określił, "nieszczęsną umowę".

W swojej wypowiedzi Morawiecki nie tylko skomentował obecną sytuację, ale także wyraził swoje oburzenie procederem. Dziękował mediom za odwagę w ujawnianiu nieprawidłowości, które dotykają tak wrażliwego obszaru jak sprzedaż gruntów pod strategiczną inwestycję. Podkreślił, że afera z działką CPK to test dla praworządności i transparentności państwa, bez względu na aktualnie rządzące ugrupowanie polityczne.

„Sprawa KOWR jest bulwersująca. Dziękuję mediom za jej ujawnienie.”

Gdzie były służby specjalne?

Były premier nie ograniczył się do ogólnych stwierdzeń, kierując ostre pytania w stronę służb specjalnych oraz prokuratury, sugerując ich opieszałość lub wręcz bierność w obliczu jawnych nieprawidłowości. Wskazał, że ich rola polega na wcześniejszym wykrywaniu tego typu patologii, a nie na reagowaniu po fakcie. "Gdzie były służby specjalne, także za naszych rządów, i czym zajmowały się służby specjalne w czasach Platformy Obywatelskiej?" — pytał Morawiecki, próbując rozszerzyć kontekst odpowiedzialności na różne okresy polityczne.

Morawiecki, nawiązując do schematów znanych z wcześniejszych afer, zasugerował, że brak szybkiej reakcji ze strony organów państwa mógł mieć swoje korzenie w politycznych powiązaniach. Ta insynuacja wzbudza poważne wątpliwości co do bezstronności i skuteczności działania instytucji odpowiedzialnych za pilnowanie prawa. W jego wypowiedzi pobrzmiewało przekonanie, że za fasadą mogły kryć się nieformalne układy.

„Nadal, z tego co słyszę od prawników, państwo ma możliwość zakwestionowania tej nieszczęsnej umowy. I pytam też wprost: gdzie były służby specjalne, także za naszych rządów, i czym zajmowały się służby specjalne w czasach Platformy Obywatelskiej?”

„Wpłaty na kampanię Trzaskowskiego w zamian za milczenie? Może to taki schemat? Jeśli służby i prokuratura znają tę sprawę od pół roku, to dlaczego milczą?”

Kto odpowie za aferę działkową?

Apel Mateusza Morawieckiego o równe traktowanie wszystkich stron sporu politycznego, "bez względu na barwy partyjne", stawia mocny akcent na uniwersalność prawa i sprawiedliwości. To wyraźne wezwanie do pociągnięcia do odpowiedzialności każdego, kto dopuścił się nieprawidłowości, bez taryfy ulgowej. Polityk podkreślał, że afera z działką CPK nie może zostać zamieciona pod dywan, niezależnie od tego, czy winni są politycy poprzedniej, czy obecnej ekipy.

Wypowiedź byłego premiera zbiegła się w czasie z intensyfikacją działań wokół sprawy – prokuratura wszczęła śledztwo, a szef sejmowej Komisji Infrastruktury, Mirosław Suchoń, zapowiedział złożenie zawiadomienia do CBA. Te kroki pokazują, że presja opinii publicznej i mediów zaczyna przynosić konkretne efekty. Rodzi to nadzieję na pełne wyjaśnienie sprawy i wyciągnięcie konsekwencji wobec odpowiedzialnych.

Jak doszło do sprzedaży gruntów?

Tło afery z działką pod CPK jest równie intrygujące, co bulwersujące. Według ustaleń portalu Wirtualna Polska, to Ministerstwo Rolnictwa, pod kierownictwem Roberta Telusa w 2023 roku, wyraziło zgodę na sprzedaż 160 hektarów ziemi. Nabywcą okazał się wiceprezes firmy Dawtona, a cała transakcja miała miejsce na terenie, przez który planowo ma przebiegać kluczowa linia kolei dużych prędkości do CPK.

Reakcja na te doniesienia była błyskawiczna i symboliczna. Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, zawiesił w prawach członka partii zarówno Roberta Telusa, jak i Rafała Romanowskiego. Jest to jasny sygnał, że sprawa jest traktowana z najwyższą powagą, a partia oczekuje pełnego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości, zanim podejmie dalsze decyzje w stosunku do swoich członków.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.