Spis treści
Incydenty w Katowicach
Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach ujawniło dwa poważne incydenty agresji wobec ratowników medycznych, które miały miejsce 1 listopada. Zdarzenia te budzą szczególne zaniepokojenie w środowisku medycznym, ponownie zwracając uwagę na narastający problem przemocy skierowanej przeciwko personelowi ratunkowemu. Medycy, którzy na co dzień niosą pomoc, często stają się ofiarami ataków ze strony osób, którym starają się ratować zdrowie lub życie. Problem ten jest coraz bardziej widoczny w całej Polsce.
Przykłady z Katowic stanowią mrożące krew w żyłach świadectwo rosnącej fali agresji. WPR w Katowicach przypomniało, że za napaść na ratownika medycznego grożą poważne konsekwencje prawne, podobne do tych za atak na funkcjonariusza publicznego. Podkreślono, że takie zachowania są niedopuszczalne i wymagają natychmiastowej reakcji służb oraz społeczeństwa. Oba przypadki zostały zgłoszone odpowiednim organom ścigania.
Pierwszy atak na ratowniczkę
Pierwszy z ataków miał miejsce wczesnym rankiem 1 listopada. Zespół ratownictwa medycznego został wezwany do pacjenta, który początkowo nie wykazywał żadnych oznak agresji czy problemów. Dopiero po przetransportowaniu go na Izbę Przyjęć w Katowicach, mężczyzna stał się nieoczekiwanie agresywny wobec obecnych ratowników. Sytuacja szybko eskalowała do fizycznego starcia.
Agresor zaczął kopać i szarpać się z medykami, uniemożliwiając im dalsze działania i zagrażając ich bezpieczeństwu. Ratownicy musieli podjąć działania obronne przed osobą, której chwilę wcześniej udzielali pomocy medycznej. Incydent podkreśla nieprzewidywalność sytuacji, z jakimi mierzą się pracownicy pogotowia ratunkowego każdego dnia. Zdarzenie to wymagało interwencji personelu szpitalnego.
Drugi przypadek agresji
Tego samego dnia, zaledwie kilka godzin później, doszło do kolejnego incydentu agresji. Wieczorem zespół ratownictwa medycznego w Katowicach został wezwany przez patrol policji do kobiety, która leżała na chodniku. Po przybyciu na miejsce zdarzenia, ratownicy wyczuli od pacjentki silną woń alkoholu, co mogło wpływać na jej zachowanie. Sytuacja ta od początku zapowiadała się jako trudna do opanowania.
Gdy medycy próbowali udzielić kobiecie niezbędnej pomocy i ocenić jej stan zdrowia, pacjentka wpadła w furię. Zaczęła znieważać ratowników wulgarnymi słowami, przechodząc następnie do ataku fizycznego. Jej agresja nie ograniczała się jedynie do słów, co stanowiło bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ratowników. Działania medyków były utrudnione ze względu na agresywne zachowanie kobiety.
Konsekwencje prawne ataku
Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach, w reakcji na te zdarzenia, ponownie zaapelowało o szacunek dla wszystkich osób pełniących misję niesienia pomocy. Podkreślono, że agresja wobec medyków jest absolutnie niedopuszczalna i sprzeczna z podstawowymi normami społecznymi. Takie przypadki nie są odosobnione; alarmują o nich również policjanci i inni pracownicy służb. Problem ten jest coraz bardziej powszechny.
Ratownik medyczny, wykonując swoje obowiązki zawodowe, korzysta z ochrony prawnej przysługującej funkcjonariuszowi publicznemu. Oznacza to, że każda forma ataku – znieważenie, naruszenie nietykalności cielesnej lub czynna napaść – wiąże się z surową odpowiedzialnością karną sprawcy. Za takie przestępstwa kodeks karny przewiduje nawet karę pozbawienia wolności, co ma na celu odstraszanie potencjalnych agresorów i ochronę personelu medycznego.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.
