Andrzej Duda w biznesie. Jak Zbigniew Ziobro ocenia dawnego współpracownika?

Były prezydent Andrzej Duda dołączył do Rady Nadzorczej spółki finansowej ZEN.com po zakończeniu drugiej kadencji. Ta decyzja wywołała dyskusje w środowisku politycznym, a były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował nowe zajęcie Dudy, odnosząc się do ich przeszłych sporów w kwestii reformy sądownictwa i roli, jaką odegrał w jego politycznej karierze.

Na ciemnym, drewnianym biurku leżą dokumenty i laptop. Z przodu, w prawym dolnym rogu, widoczna jest pojedyncza kartka z tekstem. Pośrodku znajduje się otwarty dokument z tekstem, na którym leży elegancki, czarny długopis ze srebrnymi elementami. Za nim widoczne są jeszcze dwie otwarte kartki dokumentów. Po prawej stronie, w tle, stoi otwarty laptop ze srebrną obudową i czarną klawiaturą, którego ekran świeci na biało. Tło jest rozmazane, przedstawiając niewyraźne kształty okien lub ścian z poziomymi i pionowymi liniami, sugerującymi wnętrze biurowe.

i

Autor: Redakcja Publicystyczna AI/ Wygenerowane przez AI Na ciemnym, drewnianym biurku leżą dokumenty i laptop. Z przodu, w prawym dolnym rogu, widoczna jest pojedyncza kartka z tekstem. Pośrodku znajduje się otwarty dokument z tekstem, na którym leży elegancki, czarny długopis ze srebrnymi elementami. Za nim widoczne są jeszcze dwie otwarte kartki dokumentów. Po prawej stronie, w tle, stoi otwarty laptop ze srebrną obudową i czarną klawiaturą, którego ekran świeci na biało. Tło jest rozmazane, przedstawiając niewyraźne kształty okien lub ścian z poziomymi i pionowymi liniami, sugerującymi wnętrze biurowe.

Andrzej Duda w radzie nadzorczej

Były prezydent Andrzej Duda, po zakończeniu swojej drugiej kadencji jako głowa państwa, podjął nową rolę w świecie biznesu. Dołączył on do Rady Nadzorczej spółki ZEN.com, firmy specjalizującej się w usługach finansowych, w tym w wymianie walut online. Ta informacja natychmiast stała się przedmiotem komentarzy w kręgach politycznych, zwłaszcza wśród członków Prawa i Sprawiedliwości.

Wśród polityków partii Jarosława Kaczyńskiego, do której Duda przynależał, opinie na temat jego decyzji były podzielone. Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, wyraził zaskakującą ocenę tej sytuacji. Jego wypowiedzi rzucają światło na długotrwałe relacje między nim a byłym prezydentem, a także na ich dawne różnice zdań.

"Kompletnie mnie ona nie interesuje. Dobrze, że pan Andrzej Duda już przestał się zajmować polityką. Życzę mu jak najlepiej, niech mu się wiedzie. Ja nie jestem człowiekiem, który by komukolwiek źle życzył – odpowiada poseł PiS."

Jak Ziobro wpłynął na karierę Dudy?

Zbigniew Ziobro w rozmowie z mediami podkreślił swój istotny wkład w początki politycznej kariery Andrzeja Dudy. Jak sam twierdzi, to on zaproponował mu objęcie stanowiska wiceministra sprawiedliwości, kiedy Ziobro pełnił funkcję ministra. Wprowadzał Dudę w arkana polskiej polityki, mając nadzieję, że w przyszłości dobrze posłuży Rzeczypospolitej.

Były minister sprawiedliwości jasno zadeklarował, że choć nie życzy Dudzie źle, to jego obecne zajęcie poza polityką jest dla niego pozytywnym zjawiskiem. Taka ocena, choć pozornie neutralna, zawiera w sobie ukrytą krytykę wcześniejszych działań byłego prezydenta. Jej tło stanowią głębokie rozbieżności w kluczowych kwestiach ustrojowych.

"Miałem istotny udział w tym, że pan Andrzej Duda znalazł się w dużej polskiej polityce. Przypomnę, że to ja zaproponowałem mu, żeby został wiceministrem sprawiedliwości. Był moim zastępcą. Wprowadzałem go często w arkana polityki. A zrobiłem to wierząc, że kiedyś będzie mógł dobrze służyć Rzeczpospolitej – twierdzi Ziobro."

Spory o reformę sądownictwa

Głównym punktem niezgody pomiędzy Zbigniewem Ziobrą a Andrzejem Dudą były kwestie dotyczące reformy sądownictwa w Polsce. Ziobro wyraźnie zaznaczył, że ich poglądy w tej dziedzinie były "kompletnie odmienne". To właśnie prezydent Duda, dysponując prawem weta, zablokował proponowane przez Ziobrę zmiany, co miało znaczący wpływ na przebieg reform.

Dalsze próby wprowadzenia kolejnych reform w obszarze wymiaru sprawiedliwości, przedstawiane Dudzie w jego drugiej kadencji, również nie spotkały się z aprobatą prezydenta. Prezydenckie weto ostatecznie uniemożliwiło realizację planów Ziobry. Były minister sprawiedliwości wskazał, że "ostatnie zdanie należało do Andrzeja Dudy", co podkreśla jego frustrację z powodu braku możliwości przeforsowania swoich pomysłów.

"Myślę, że kiedyś przyjdzie czas na głębszą refleksję. Na pewno mogę powiedzieć jedno: Zupełnie nie zgadzałem się z panem prezydentem Dudą, jeżeli chodzi o jego działania w obszarze sądownictwa. Mieliśmy tutaj kompletnie odmienne zdanie. Niestety ostatnie zdanie należało do Andrzeja Dudy, który miał w ręku weto i zablokował reformy sądownictwa, które proponowałem, a potem ostatecznie nie zgodził się na kolejne, które mu przedstawiają w drugiej kadencji – podkreśla Ziobro."

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.