Zima znów uderzyła z furią
Polska południowo-wschodnia ponownie znalazła się w zimowym uścisku, a regiony takie jak Małopolska, Podkarpacie i Lubelszczyzna już teraz mierzą się z nieprzewidzianymi utrudnieniami. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie pozostawia złudzeń, wydając ostrzeżenia drugiego stopnia, które zwiastują prawdziwą bitwę z żywiołem. To nie są zwykłe opady; to srogi atak zimy, który potrafi sparaliżować nawet najbardziej przygotowane drogi i lokalną infrastrukturę.
Kierowcy i służby drogowe stanęli do walki ze śniegiem i śliską nawierzchnią, która bezlitośnie pokryła szosy. Na Zakopiance doszło do poważnych zatorów, gdy aż cztery tiry utknęły w rowie, co ponownie stawia pytanie o przygotowanie na zimowe warunki. Nawet w Krakowie, gdzie zimowe opony są często traktowane jako fanaberia, pogoda wymusza wzmożoną koncentrację i drastyczne zdjęcie nogi z gazu.
"W dzień na południowym wschodzie Polski zachmurzenie całkowite z opadami śniegu, początkowo także deszczu ze śniegiem, okresami o natężeniu umiarkowanym i silnym. Prognozowany przyrost pokrywy śnieżnej od 5 cm do 15 cm, na południu Małopolski i Podkarpacia do 25 cm. Opady śniegu miejscami będą ograniczać widzialność do około 500 metrów" - podali eksperci z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Nawet pół metra białego puchu?
Prognozy IMGW są jednoznaczne i nie pozostawiają miejsca na optymizm dla tych, którzy liczą na szybkie ustąpienie zimowej aury. Ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia obowiązują dla kluczowych regionów: podkarpackiego, małopolskiego i lubelskiego, gdzie intensywność opadów będzie narastać. To sygnał, że przed nami nie tylko piękne widoki, ale przede wszystkim wyzwania logistyczne i komunikacyjne, które wymagają pełnej gotowości.
Sytuacja w górach jest szczególnie poważna, gdzie spodziewany przyrost pokrywy śnieżnej ma sięgać od 35 do nawet 50 centymetrów, co może całkowicie zmienić krajobraz. Co więcej, TOPR ogłosił drugi stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach, co powinno być dzwonkiem alarmowym dla wszystkich miłośników zimowych wędrówek. To jasny sygnał, że z naturą nie ma żartów, a bezpieczeństwo jest priorytetem, o którym nie można zapomnieć w obliczu tak dynamicznych zmian.
"Prognozowane są opady śniegu, okresami o natężeniu umiarkowanym i silnym, powodujące miejscami przyrost pokrywy śnieżnej o 25 cm do 35 cm, w górach od 35 cm do 50 cm. Najbardziej intensywne opady wystąpią w piątek" - zaznaczają synoptycy z IMGW.
Czy cała Polska poczuje mróz?
Zimowy atak nie ograniczy się jedynie do południowego wschodu kraju, a prognoza IMGW zapowiada rozszerzenie zasięgu na inne regiony. Intensywne opady śniegu i deszczu marznącego mają objąć również województwa świętokrzyskie, Dolny Śląsk, Opolszczyznę i Mazowsze, co oznacza konieczność zwiększonej ostrożności dla większości kierowców w Polsce. Weekend na drogach będzie prawdziwym testem umiejętności, a oblodzona nawierzchnia z pewnością przysporzy problemów.
Na północy Polski, w tym w województwie pomorskim, niewykluczone są żółte alerty, co świadczy o skali zjawiska. W rejonach podgórskich noce przyniosą silne mrozy, z temperaturami spadającymi nawet do -7 stopni Celsjusza, a w ciągu dnia w Karpatach termometry pokażą -5 stopni. To brutalne przypomnienie, że zima potrafi pokazać swoje prawdziwe oblicze, a temperatury nie przekroczą 3 stopni na plusie nawet w najcieplejszym momencie weekendu. Służby z pewnością wyjadą na ulice, co może generować zatory, więc apelujemy o cierpliwość i rozwagę.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.