Autobus po przejściach. Czy to nowa norma w polskich szkołach?

2025-10-29 8:04

Nagranie z autobusu szkolnego jednej z olsztyńskich podstawówek wywołało prawdziwą burzę w internecie. Po zaledwie trzech godzinach podróży pojazd zamienił się w istne pobojowisko, co skłoniło oburzonego kierowcę do podzielenia się szokującym widokiem w sieci. Incydent, określony przez szofera jako "brak szacunku", rzuca cień na wychowanie młodzieży i podejście do wspólnej przestrzeni, rezonując szeroko wśród internautów.

Wnętrze autobusu szkolnego, widoczne od środka w kierunku przodu, z pustymi siedzeniami ułożonymi w rzędach po obu stronach centralnego przejścia. Dominują ciemnoniebieskie, winylowe obicia siedzeń, z których jedno, po lewej stronie w pierwszym planie, ma wyraźne uszkodzenia i przetarcia. Jasne światło wpada przez liczne okna boczne, oświetlając wnętrze oraz odległe tło za przednią szybą.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Wnętrze autobusu szkolnego, widoczne od środka w kierunku przodu, z pustymi siedzeniami ułożonymi w rzędach po obu stronach centralnego przejścia. Dominują ciemnoniebieskie, winylowe obicia siedzeń, z których jedno, po lewej stronie w pierwszym planie, ma wyraźne uszkodzenia i przetarcia. Jasne światło wpada przez liczne okna boczne, oświetlając wnętrze oraz odległe tło za przednią szybą.

Pobojowisko po trzech godzinach jazdy

Kierowca obsługujący wycieczkę szkolną z olsztyńskiej podstawówki przeżył niemały szok, widząc, w jakim stanie autobus pozostawili po sobie uczniowie. Zaledwie trzy godziny podróży wystarczyły, by wnętrze pojazdu zmieniło się w istne wysypisko śmieci. Obraz, który ukazał się jego oczom, był zatrważający – papierki, resztki jedzenia, butelki i porozrzucane ubrania zajmowały niemal każdy zakamarek.

Zdesperowany kierowca, nie mogąc uwierzyć w to, co widzi, postanowił uwiecznić ten kuriozalny bałagan i udostępnić nagranie w internecie. Filmik, opublikowany na Facebooku, szybko stał się viralem, pokazując bezlitośnie skutki rażącego braku poszanowania dla czyjejś własności i ogólnie przyjętych norm. Nagranie miało być nie tylko wyrazem jego frustracji, ale też przestrogą i sygnałem do refleksji.

„Moi kochani, zobaczcie, jaki piękny porządek ma nasza polska młodzież. Jechaliśmy zaledwie trzy godziny i tak to wspaniale wygląda. Jak można jechać w takim bałaganie i syfie. Ja myślę, że to wszystko jest wynoszone z domu. Bo normalny człowiek się tak nie zachowuje. Brak szacunku dla opiekunów, dla kierowców, którzy muszą później to sprzątać. Jednym słowem, katastrofa. Czyli jak dojedziemy do Polski, a zostało nam jakieś tysiąc kilometrów, to można sobie wyobrazić, jak ta sytuacja będzie wyglądała na sam koniec” – relacjonował kierowca.

Feralne nagranie wywołało burzę komentarzy

Nagranie, które ujrzało światło dzienne w piątek, 24 października, w ekspresowym tempie podbiło media społecznościowe, zbierając w ciągu kilku dni ponad dwa tysiące wyświetleń i lawinę komentarzy. Reakcje internautów, choć często dosadne, stanowiły echo powszechnego oburzenia i niezrozumienia dla zachowania uczniów. Wiele osób zastanawiało się, gdzie podziała się rola opiekunów podczas tej podróży.

Fala krytyki skupiła się nie tylko na braku kultury osobistej młodzieży, ale również na odpowiedzialności rodziców za wychowanie. Internauci wprost wskazywali na problem z wpajaniem podstawowych zasad szacunku do wspólnego mienia, a także na konieczność interwencji ze strony wychowawców. W komentarzach dominowało niedowierzanie, że tak rażące zaniedbania mogą mieć miejsce w XXI wieku.

„Rachunek dla rodziców, bo to oni wychowują młodych syfiarzy, aczkolwiek to opiekunowie powinni doprowadzić do tego żeby młodzież zrobiła porządek przed końcem podróży, przed powrotem do domu”

„Ale chlew”

„Dzicz”

„To jest brak kultury osobistej a nie brak szacunku do opiekunów”

„Nigdy z czymś takim się nie spotkałam”

Czy to powtarzający się scenariusz?

Niestety, incydent z autobusem szkolnym z Olsztyna nie jest odosobniony – to raczej kolejny symptom szerszego problemu. Wielu przewoźników regularnie skarży się na podobne sytuacje, podkreślając, że po powrocie z wycieczek autokary często przypominają wysypiska śmieci. Sytuacja ta nasuwa pytanie o skuteczne metody wychowania i egzekwowania podstawowych zasad porządku.

Początek października przyniósł już podobny skandal, kiedy to firma WAW–TUR również opublikowała wstrząsające zdjęcia zniszczonego pojazdu po szkolnym wyjeździe. Te powtarzające się incydenty budują obraz pewnej bezkarności i braku świadomości konsekwencji własnych czynów wśród części młodzieży. Czy szkoła i rodzice powinni intensywniej współpracować, aby zapobiec takim incydentom w przyszłości, czy też takie zachowania staną się smutną normą podczas szkolnych wycieczek?

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.