Awantura nad Morskim Okiem. Co ukryła agresywna para turystów w schronisku?

Policja interweniowała w schronisku nad Morskim Okiem po zgłoszeniu agresywnej awantury z udziałem pary turystów. 48-letnia mieszkanka Śląska oraz 37-letni mężczyzna z Pomorza mieli zakłócać porządek, grozić innym gościom i personelowi, a także dopuścić się kradzieży alkoholu. Oboje zostali zatrzymani i przewiezieni do Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem, gdzie spędzili noc w areszcie, oczekując na usłyszenie zarzutów. Incydent ten ponownie zwraca uwagę na problem nieodpowiedzialnych zachowań w polskich górach, stanowiąc ostrzeżenie dla wszystkich wybierających się na szlaki.

Na pierwszym planie widoczna jest mokra, szorstka powierzchnia, prawdopodobnie podłoże lub woda, rozciągająca się przez dolną część kadru. W centralnej części obrazu, na horyzoncie, znajduje się rozmyta, okrągła plama światła o ciepłym, pomarańczowo-żółtym odcieniu, która odbija się w nieregularnej, pionowej smudze poniżej. Za światłem, w tle, zarysowuje się duża, ciemna sylwetka góry o spiczastym kształcie, a przed nią widać niewyraźną, mniejszą strukturę, być może budynek, również mocno rozmyty. Cała scena utrzymana jest w ciemnych, stonowanych odcieniach szarości i granatu, co nadaje jej melancholijny, wieczorny lub nocny nastrój.

i

Autor: Redakcja Publicystyczna AI/ Wygenerowane przez AI Na pierwszym planie widoczna jest mokra, szorstka powierzchnia, prawdopodobnie podłoże lub woda, rozciągająca się przez dolną część kadru. W centralnej części obrazu, na horyzoncie, znajduje się rozmyta, okrągła plama światła o ciepłym, pomarańczowo-żółtym odcieniu, która odbija się w nieregularnej, pionowej smudze poniżej. Za światłem, w tle, zarysowuje się duża, ciemna sylwetka góry o spiczastym kształcie, a przed nią widać niewyraźną, mniejszą strukturę, być może budynek, również mocno rozmyty. Cała scena utrzymana jest w ciemnych, stonowanych odcieniach szarości i granatu, co nadaje jej melancholijny, wieczorny lub nocny nastrój.

Agresywna awantura nad Morskim Okiem

W poniedziałek 27 października, tuż przed godziną 18:00, tatrzańscy policjanci zostali wezwani do interwencji w popularnym schronisku turystycznym nad Morskim Okiem. Zgłoszenie dotyczyło agresywnej awantury, którą miała wywołać para turystów, w tym 48-letnia kobieta pochodząca z województwa śląskiego.

Według informacji przekazanych służbom, kobieta wraz z towarzyszącym jej 37-letnim mężczyzną z Pomorza nie tylko naruszali porządek publiczny i poczucie bezpieczeństwa innych gości, ale również dopuścili się kradzieży. Z baru schroniskowego zniknęły dwie puszki piwa. Po eskalacji konfliktu i próbach jego załagodzenia przez personel, pseudoturyści przenieśli się do innego budynku, gdzie wkrótce dotarł patrol policji.

Interwencja policji w schronisku

Na miejsce zdarzenia skierowano funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej. Próba wylegitymowania mężczyzny spotkała się z kolejnym wybuchem agresji, co wymusiło na policjantach jego natychmiastowe obezwładnienie i założenie kajdanek. Mężczyzna znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu, co potwierdziły późniejsze badania.

Policja poinformowała, że jego zachowanie stwarzało realne zagrożenie zarówno dla niego samego, jak i dla otoczenia. Podobnie agresywnie zachowywała się jego partnerka, 48-letnia turystka ze Śląska, która również została zatrzymana przez funkcjonariuszy. Oboje nie stosowali się do poleceń mundurowych.

Gdzie przewieziono zatrzymanych turystów?

Po zatrzymaniu para agresywnych turystów została przewieziona do Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. Tam spędzili noc, przechodząc proces wytrzeźwienia pod nadzorem funkcjonariuszy. Mundurowi podkreślili, że ich komfortowe warunki pobytu w schronisku zostały zamienione na znacznie gorsze, w wyniku własnych działań.

Po odzyskaniu trzeźwości, zarówno kobieta, jak i mężczyzna usłyszą zarzuty dotyczące popełnionych wykroczeń. Policja zapowiedziała, że wobec nich zostaną wyciągnięte wszelkie przewidziane prawem konsekwencje, co ma być przestrogą dla innych nieodpowiedzialnych turystów. Sprawa jest w toku.

"Z własnej winy zamienili pokój z widokiem na Tatry na zdecydowanie mniej komfortowe warunki" – komentują mundurowi.

Problemy z zachowaniem turystów w górach

Niefortunny incydent nad Morskim Okiem nie jest odosobnionym przypadkiem, wpisując się w szerszy trend nieodpowiedzialnych zachowań w polskich górach. Coraz częściej słyszy się o braku rozwagi i lekceważeniu zasad bezpieczeństwa. Przykładem mogą być przepychanki, do których doszło podczas majówki 2025 na Giewoncie w tłumie turystów czekających przy łańcuchach, co wywołało szerokie komentarze w mediach społecznościowych.

Ratownicy TOPR muszą niestety reagować na liczne kuriozalne wezwania, nierzadko od osób zmęczonych prostym spacerem do Morskiego Oka czy przestraszonych nagłym zapadnięciem zmroku. Służby górskie apelują, aby turyści nie traktowali ich jak „górskiego transportu na telefon”. Podobne, niepokojące sytuacje pojawiają się regularnie również w innych regionach górskich, takich jak Bieszczady i Babia Góra, gdzie nieprzygotowani wędrowcy ryzykują zdrowiem swoim i ratowników.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.