Awantura w Zakopanem. Nocna interwencja w pensjonacie zaskoczyła nawet policjantów

2025-10-21 15:04

Burzliwa noc w jednym z zakopiańskich pensjonatów miała nieoczekiwany finał dla 33-letniego turysty z województwa łódzkiego. Mężczyzna, który wraz z partnerką zakłócał spokój, został zidentyfikowany jako osoba poszukiwana przez wymiar sprawiedliwości. Zamiast wrócić do domu, agresywny turysta trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższy rok. Sytuacja ta rzuca światło na konsekwencje nieprzestrzegania porządku publicznego oraz nieuchronność wymiaru sprawiedliwości, nawet podczas urlopu.

Długi, słabo oświetlony korytarz rozciąga się w głąb obrazu, z jaśniejszym pomieszczeniem widocznym przez otwarte drzwi na jego końcu. Po lewej stronie, na ścianie wisi poziomy obraz w złotej ramie, przedstawiający ciemny krajobraz. Na całej długości korytarza, na jego ścianach, mniej więcej na wysokości pasa, biegnie pozioma, drewniana listwa w kolorze ciemnego brązu. Na podłodze leży beżowy dywan z ciemnym wzorem, prowadzący do wejścia do widnego pokoju, w którym dwie rozmazane postacie stoją tyłem do obserwatora, patrząc w stronę dużego okna.

i

Autor: Redakcja Publicystyczna AI/ Wygenerowane przez AI Długi, słabo oświetlony korytarz rozciąga się w głąb obrazu, z jaśniejszym pomieszczeniem widocznym przez otwarte drzwi na jego końcu. Po lewej stronie, na ścianie wisi poziomy obraz w złotej ramie, przedstawiający ciemny krajobraz. Na całej długości korytarza, na jego ścianach, mniej więcej na wysokości pasa, biegnie pozioma, drewniana listwa w kolorze ciemnego brązu. Na podłodze leży beżowy dywan z ciemnym wzorem, prowadzący do wejścia do widnego pokoju, w którym dwie rozmazane postacie stoją tyłem do obserwatora, patrząc w stronę dużego okna.

Interwencja w zakopiańskim pensjonacie

Wieczorem 16 października policjanci z Zakopanego otrzymali zgłoszenie dotyczące głośnej awantury w jednym z lokalnych pensjonatów. Nietrzeźwi turyści, para z województwa łódzkiego, zakłócali spokój pozostałym gościom obiektu, urządzając głośną imprezę. Sytuacja była na tyle poważna, że wymagała interwencji służb. Na miejsce wezwano patrol policji, który miał uspokoić sytuację i przywrócić porządek.

Właściciel pensjonatu, zaniepokojony zachowaniem gości, wskazał funkcjonariuszom pokój zajmowany przez awanturującą się parę. Mundurowi niezwłocznie udali się do wskazanego apartamentu, aby zweryfikować zgłoszenie. Po wejściu zastali tam parę będącą pod wyraźnym wpływem alkoholu, która kontynuowała swoje głośne zachowanie.

Kim był zatrzymany turysta?

Zgodnie z obowiązującymi procedurami, policjanci przystąpili do legitymowania osób znajdujących się w pokoju. To właśnie w tym momencie rutynowa interwencja przybrała nieoczekiwany obrót, zmieniając charakter sprawy. Sprawdzenie danych 33-letniego mężczyzny w policyjnych systemach informatycznych ujawniło kluczową informację, której nikt się nie spodziewał. Okazało się, że turysta jest poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości.

Systemy policyjne wskazały, że na 33-latka czekał nakaz zatrzymania. Był on poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Łodzi w celu odbycia kary pozbawienia wolności. Ta nieoczekiwana informacja natychmiast zmieniła przebieg zdarzeń, a wakacyjny wyjazd do Zakopanego przybrał zupełnie inny wymiar dla mężczyzny.

Jaki był powód poszukiwania?

Na mężczyźnie ciążył prawomocny wyrok sądowy. Okazało się, że miał do odbycia karę jednego roku pozbawienia wolności za przestępstwo, którego dopuścił się w przeszłości. Szczegóły dotyczące konkretnego czynu, za który został skazany, nie zostały podane do publicznej wiadomości. Decyzja sądu była jednak ostateczna i wymagała wykonania.

W związku z ujawnionymi faktami, 33-latek został natychmiast zatrzymany przez funkcjonariuszy. Noc z 16 na 17 października spędził w policyjnej celi w Zakopanem. Był to niespodziewany finał jego krótkiego pobytu w górach, daleki od planowanego wypoczynku i rozrywki w popularnym kurorcie.

Zakończenie urlopu i rozpoczęcie odsiadki

Już następnego dnia, 17 października, zatrzymany turysta został przetransportowany pod konwojem policyjnym. Mężczyzna trafił bezpośrednio do zakładu karnego, gdzie rozpoczął odbywanie zasądzonej kary jednego roku pozbawienia wolności. Dla agresywnego turysty wyjazd do Zakopanego zakończył się więc w najmniej spodziewany sposób, stając się początkiem nowego etapu życia za kratami.

Incydent ten stanowi przestrogę, że wymiar sprawiedliwości działa niezależnie od miejsca pobytu czy okoliczności. Nawet podczas urlopu nie można uniknąć konsekwencji wcześniejszych czynów. Sprawa 33-latka z Łodzi pokazuje, jak rutynowa interwencja może zakończyć się ujawnieniem poważniejszych kwestii prawnych.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.