Spis treści
Przesłuchanie Bartosza G. w Płocku
W czwartek, 25 stycznia, Bartosz G. został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Płocku na przesłuchanie w ramach śledztwa dotyczącego zabójstwa Mai. Mężczyzna przybył do prokuratury około godziny 10:30, a spotkanie z prokuratorem rozpoczęło się o godzinie 11:00. Przed rozpoczęciem czynności podejrzany miał możliwość odbycia spotkania ze swoimi obrońcami, co jest standardową procedurą prawną. Obecni na miejscu byli prokurator prowadzący sprawę oraz przedstawiciele rodziny zamordowanej nastolatki – Aleksandra Bogielska oraz Wojciech Marek Kasprzyk.
Po zakończeniu czynności procesowych, które zakończyły się tuż po godzinie 12:00, pełnomocnicy rodziny Mai spotkali się z dziennikarzami. Przedstawili oni ustalenia dotyczące postawy Bartosza G. podczas przesłuchania. Zgodnie z ich relacją, podejrzany podjął decyzję o odmowie składania zeznań. Ponadto, nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, co jest jego prawem w toku postępowania przygotowawczego. Taka postawa Bartosza G. była już wcześniej sygnalizowana.
"Przekazali, że Bartosz G. odmówił składania zeznań oraz nie przyznał się do zarzucanego mu czynu."
Czy areszt zostanie utrzymany?
Prokuratura, zgodnie z obowiązującymi procedurami prawnymi, niezwłocznie skierowała wniosek do Sądu Rejonowego w Mławie. Wniosek dotyczy utrzymania tymczasowego aresztowania Bartosza G. na okres 30 dni. Jest to standardowy krok w przypadku poważnych przestępstw, mający na celu zabezpieczenie prawidłowego toku postępowania. Decyzja sądu w tej kwestii będzie kluczowa dla dalszych etapów prowadzonego postępowania.
Podczas pobytu w płockiej prokuraturze Bartosz G. miał sprawiać wrażenie osoby pewnej siebie i opanowanej, nie zdradzając większych emocji. Zmiana w jego zachowaniu miała nastąpić dopiero po formalnym usłyszeniu zarzutów, a także w trakcie konwojowania do aresztu w Mławie. Nieoficjalnie ustalenia „Super Expressu” wskazują, że podejrzany miał wyrażać ubolewanie z powodu braku dostępu do telewizora po osadzeniu w Polsce.
Warunki osadzenia w Grecji i Polsce
Ubolewanie Bartosza G. wynikało ze znaczącej zmiany warunków, jakie miał w greckim ośrodku, gdzie przebywał przed ekstradycją do Polski. Według ustaleń medialnych, w Grecji dysponował on konsolą do gier, telewizorem oraz telefonem. Dodatkowo, miał możliwość codziennych spotkań ze swoją matką, które trwały nawet kilka godzin każdego dnia. Takie udogodnienia stanowią duży kontrast w porównaniu z polskimi realiami aresztu.
Obecnie realia życia Bartosza G. diametralnie się zmieniły, co miało być powodem jego frustracji. Dostęp do rozrywek i swobodne kontakty z bliskimi zostały ograniczone. Ostateczny los podejrzanego o zabójstwo Mai ze szczególnym okrucieństwem zostanie rozstrzygnięty przez polski sąd. Postępowanie sądowe określi dalszy bieg wydarzeń w tej głośnej sprawie.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.