Białe święta w Polsce. Czy ten rok zaskoczy śniegiem?

2025-12-18 12:20

Wielu Polaków z utęsknieniem czeka na śnieg podczas Bożego Narodzenia, licząc na iście zimową scenerię. Po długich tygodniach wyjątkowo łagodnej pogody, synoptycy w końcu dostrzegają pierwsze sygnały wyraźnego ochłodzenia. Choć prognozy wciąż obarczone są dużą dozą niepewności, najnowsze zapowiedzi dają nadzieję na bardziej świąteczną i przede wszystkim mroźną aurę.

Na pierwszym planie, w górnej lewej części obrazu, widoczna jest gałąź drzewa iglastego z zielonymi igłami. Na gałęzi leży warstwa białego śniegu, a z dolnej części gałęzi zwisają dwie wyraźnie zarysowane, sześcioramienne kryształki śniegu. Tło jest rozmyte, zdominowane przez szaro-białe odcienie, sugerujące zimowy pejzaż.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Na pierwszym planie, w górnej lewej części obrazu, widoczna jest gałąź drzewa iglastego z zielonymi igłami. Na gałęzi leży warstwa białego śniegu, a z dolnej części gałęzi zwisają dwie wyraźnie zarysowane, sześcioramienne kryształki śniegu. Tło jest rozmyte, zdominowane przez szaro-białe odcienie, sugerujące zimowy pejzaż.

Koniec łagodnej aury?

Po tygodniach niezwykle łagodnej, wręcz jesiennej aury, synoptycy w końcu dostrzegają światełko w tunelu dla wszystkich spragnionych prawdziwej zimy. Długie spacery bez szalików i kurtek mogą wkrótce stać się wspomnieniem, bo nad Polskę nadciąga wyraźne ochłodzenie, które ma zwiastować powrót zimowych temperatur już przed samymi świętami.

Jak wynika z doniesień reportera Radia Eska, Agnieszka Prasek, koordynatorka zespołu komunikacji i synoptyk, przewiduje, że temperatury zaczną odczuwalnie spadać już w najbliższy weekend. Oznacza to, że przygotowania do świąt mogą przebiegać w znacznie bardziej zimowych warunkach niż dotychczas, co dla wielu będzie miłą odmianą po miesiącach termicznego rozprężenia.

„Temperatury powoli będą spadać. W nocy pojawią się wartości poniżej zera, lokalnie nawet do minus 3–4 stopni” – powiedziała dziennikarzowi Radia Eska.

Świąteczne opady nadziei

Wielu z nas pamięta zielone Boże Narodzenie z lat ubiegłych, kiedy śnieg był rarytasem oglądanym co najwyżej na pocztówkach. Tegoroczne prognozy dają jednak iskierkę nadziei na nieco bardziej zimowy akcent, choć nie wszędzie będzie to klasyczny, puszysty puch. W centrum i na południu kraju możemy spodziewać się „opadów mieszanych”, co w języku meteorologów często oznacza, że z nieba posypie się wszystko, tylko nie stabilna warstwa śniegu.

Agnieszka Prasek, w rozmowie z Radiem Eska, podkreśla, że im bliżej końca roku, tym większa szansa na to, że biały puch zagości na południu, w centrum, a także na wschodzie kraju. Niestety, na grubą, trwałą pokrywę śnieżną, która utrzyma się przez całe święta, szczególnie na nizinach, na razie nie ma co liczyć. Trzeba się zadowolić obietnicą chłodu i ewentualnych opadów śniegu z deszczem.

„Im bliżej końca roku, tym większa szansa na opady śniegu, głównie na południu, w centrum i na wschodzie kraju” – dodała Agnieszka Prasek na antenie Radia Eska.

Gdzie najbardziej biało?

Jeśli ktoś marzy o narciarskim szaleństwie czy po prostu chce podziwiać białe krajobrazy, powinien skierować swój wzrok na tereny podgórskie oraz wschodnie rubieże Polski. To właśnie tam synoptycy upatrują największych szans na zimowy krajobraz i zaspokojenie tęsknoty za prawdziwym, polskim zimowym obliczem, które od lat wydaje się być coraz bardziej nieuchwytne.

Nie bez powodu miłośnicy białego szaleństwa często obierają kierunek na te regiony. Choć i tutaj prognozy są jeszcze wstępne, modele długoterminowe sugerują, że końcówka roku może przynieść pierwsze wyraźniejsze epizody zimowe, dające przedsmak tego, co czeka nas w kolejnych tygodniach. Pozostaje mieć nadzieję, że meteorolodzy nie pomylą się w tej optymistycznej wizji.

Styczeń przyniesie mróz?

Zimowe obietnice nie kończą się na grudniu. Portal Fani Pogody, analizując najnowsze modele sezonowe, dostrzega wyraźne sygnały możliwego przełomu w kierunku zimowych warunków, który może rozpocząć się pod koniec grudnia i trwać w pierwszych tygodniach nowego roku. Europejski model ECMWF wskazuje na większe ryzyko okresów z temperaturą w normie i poniżej normy klimatycznej, co brzmi jak prawdziwa muzyka dla uszu zimowych entuzjastów.

Co więcej, model ten przewiduje nawet wystąpienie mrozu całodobowego na nizinach, co byłoby prawdziwym fenomenem ostatnich lat. Według prognoz długoterminowych pierwsza połowa stycznia może okazać się chłodniejsza od średniej o 1–3 stopnie, z większą liczbą dni z opadami śniegu. Należy jednak pamiętać, że są to prognozy obarczone dużym błędem i sytuacja może się jeszcze zmienić, o czym synoptycy nie omieszkali przypomnieć.

Zimowe obietnice i realia

Choć na stuprocentowo białe Boże Narodzenie musimy jeszcze poczekać na bardziej szczegółowe prognozy, jedno wydaje się pewne: zima coraz śmielej zaznacza swoją obecność, a końcówka roku może w końcu przynieść długo wyczekiwaną, świąteczną aurę. Jest to z pewnością nadzieja dla tych, którzy od lat tęsknią za tradycyjnym, mroźnym i śnieżnym grudniem, a nie kolejnym „zielonym” wydaniem.

Pamiętajmy jednak, że długoterminowe prognozy zawsze obarczone są pewnym marginesem błędu, co w pogodzie jest normą. Zatem, choć nadzieje na śnieg są uzasadnione, warto śledzić bieżące komunikaty meteorologiczne, aby nie dać się zaskoczyć i w pełni cieszyć się tym, co ostatecznie przyniesie nam tegoroczna zima.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.