Dożywocie dla Doriana S. Sąd Apelacyjny uchyli wyrok?

2025-10-28 12:22

Rusza apelacja w głośnej sprawie zabójstwa Lizy z Białorusi. Dorian S., skazany na dożywocie za brutalny gwałt i morderstwo 25-letniej kobiety w Warszawie, staje przed sądem ponownie. Obrońcy kwestionują poczytalność sprawcy i szybkość pierwotnego procesu, co budzi pytania o przyszłość tego bulwersującego wyroku.

Górna część obrazu ukazuje rozmyte, ciemne tło w odcieniach szarości i granatu, z niewyraźnym kształtem budynku, przypominającym sześcian, dominującym w centrum. Po prawej stronie, pionowa, jasna linia, jaśniejsza na górze i subtelnie rozmywająca się ku dołowi, stanowi jedyny wyraźny element w tle. Pierwszy plan, w ostrości, przedstawia błyszczącą, nierówną powierzchnię, sugerującą odbijającą światło kałużę lub mokrą drogę, z pojedynczymi kroplami wody. Odbicie pionowej jasnej linii widoczne jest w dolnej części obrazu.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Górna część obrazu ukazuje rozmyte, ciemne tło w odcieniach szarości i granatu, z niewyraźnym kształtem budynku, przypominającym sześcian, dominującym w centrum. Po prawej stronie, pionowa, jasna linia, jaśniejsza na górze i subtelnie rozmywająca się ku dołowi, stanowi jedyny wyraźny element w tle. Pierwszy plan, w ostrości, przedstawia błyszczącą, nierówną powierzchnię, sugerującą odbijającą światło kałużę lub mokrą drogę, z pojedynczymi kroplami wody. Odbicie pionowej jasnej linii widoczne jest w dolnej części obrazu.

Sprawa Doriana S. znów przed sądem

28 października w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie ponownie rozgorzała dyskusja wokół bulwersującej sprawy brutalnego zabójstwa 25-letniej Lizy z Białorusi. Oskarżony Dorian S., 23-letni mężczyzna skazany w styczniu 2025 roku na dożywocie, nie pojawił się osobiście na rozprawie apelacyjnej, co tylko podgrzało atmosferę wokół tego wstrząsającego wydarzenia, które wstrząsnęło całą Polską.

Przypomnijmy, że Dorian S. został oskarżony o okrutny gwałt i pozbawienie życia kobiety w lutym 2024 roku. Wyrok pierwszej instancji był jednoznaczny i surowy, lecz obrona od początku podważała jego legalność oraz rzetelność, twierdząc, że proces odbył się w "ekspresowym" tempie, co mogło wpłynąć na jego przebieg i ostateczną decyzję.

Apelacja obrony Doriana S. Co kwestionują?

Głównym celem apelacji, wniesionej przez obrońców Doriana S., jest uchylenie wyroku dożywocia i ponowne zbadanie kluczowych aspektów sprawy. Adwokaci wskazują na rzekome błędy proceduralne, które miały miejsce podczas postępowania przed Sądem Okręgowym, co ich zdaniem wymaga nowej oceny całego materiału dowodowego. To może oznaczać potencjalne opóźnienie w zamknięciu tej medialnej sprawy.

Kluczowym punktem spornym jest również kwestia poczytalności oskarżonego. Obrona Doriana S. domaga się przeprowadzenia dodatkowych badań psychiatrycznych, argumentując, że wcześniejsza ocena mogła być niewystarczająca. Ta linia obrony ma na celu zmianę kwalifikacji czynu lub złagodzenie kary, co dla wielu obserwatorów jest wręcz oburzające w kontekście okrucieństwa popełnionej zbrodni.

Jak doszło do tragedii? Brutalna zbrodnia w Warszawie

Przypomnijmy okoliczności tej makabrycznej zbrodni, która miała miejsce 25 lutego 2024 roku w Warszawie. W bramie kamienicy przy ulicy Żurawiej dozorca znalazł nagą, nieprzytomną 25-letnią Lizę. Kobieta, niestety, zmarła po kilku dniach spędzonych w szpitalu, nie odzyskując przytomności. Całe zdarzenie natychmiast wywołało falę oburzenia i wstrząsnęło mieszkańcami stolicy i całej Polski.

Policja działała błyskawicznie, zatrzymując Doriana S. jeszcze tego samego dnia. W jego mieszkaniu zabezpieczono szereg dowodów, które miały świadczyć o jego winie, w tym nóż i kominiarkę. Te przedmioty, wraz z innymi poszlakami, stanowiły podstawę do oskarżenia o brutalny gwałt i zabójstwo, co później potwierdził wyrok pierwszej instancji.

Pierwszy wyrok sądu i mocne słowa sędziego

W styczniu 2025 roku Sąd Okręgowy skazał Doriana S. na dożywocie w systemie terapeutycznym, zasądzając również 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia dla partnera ofiary. To był mocny sygnał, że wymiar sprawiedliwości nie zamierza tolerować tak bestialskich czynów i stawia ochronę społeczeństwa na pierwszym miejscu. Sędzia w ustnym uzasadnieniu nie szczędził mocnych słów.

Podczas ogłaszania wyroku, sędzia podkreślał dramatyzm sytuacji ofiary i konieczność, by sprawca nie stał się "gwiazdą" medialną. Podkreślił, że to Liza doświadczyła bólu i przerażenia, a w końcu śmierci. Te słowa dobitnie wskazywały na bezkompromisowe stanowisko sądu wobec bestialstwa, jakiego dopuścił się oskarżony.

"O oskarżonym zdaniem sądu należy jak najszybciej zapomnieć, wymazać go z pamięci, by zło, jakie uczynił nie stało się atrakcją, jak mówiły pełnomocniczki jakiś filmów, czy seriali. To bowiem Liza doświadczyła bólu, przerażenia. Doświadczyła w końcu śmierci" - podkreślił sędzia w ustnym uzasadnieniu.

Ryzyko powtórzenia? Co na to prokuratura?

Stanowisko obrońców, choć zgodne z ich rolą, stoi w opozycji do obaw, wyrażanych przez adwokatów partnera ofiary oraz przedstawicieli organów ścigania. Adwokat Karol Dróżdż, już po wyroku pierwszej instancji, podkreślał, że dopuszczenie podobnego czynu w przyszłości jest bardzo wysokie, co wymaga odizolowania sprawcy od społeczeństwa na zawsze.

To pokazuje, jak wielkie emocje budzi ta sprawa i jak ważne jest społeczne poczucie bezpieczeństwa. Zapewnienie, że tacy sprawcy nie znajdą się ponownie na wolności, jest kluczowe dla zaufania do wymiaru sprawiedliwości i ochrony potencjalnych przyszłych ofiar. Dlatego wyrok dożywocia dla Doriana S. był tak istotny.

"Biorąc pod uwagę charakter sprawy, przebieg oraz zachowanie sprawcy wydaje nam się, że to jest jedyna możliwość, aby ochronić społeczeństwo przed przebywaniem takich sprawców na wolności. Ryzyko dopuszczenia podobnego czynu w przyszłości jest bardzo wysokie" - mówił wówczas adw. Karol Dróżdż.

Jawność rozprawy. Dlaczego obrona chciała ją ograniczyć?

W toku apelacji adwokaci Patryk Wrycza i Michał Świetosławski wnioskowali również o wyłączenie jawności rozprawy, powołując się na drastyczne szczegóły dotyczące życia prywatnego oskarżonego i ofiary. Sąd Apelacyjny częściowo zgodził się z tym wnioskiem, co w pewnym stopniu ograniczyło dostęp publiczny do niektórych fragmentów postępowania.

Ta decyzja, choć podyktowana delikatnością omawianych kwestii, zawsze budzi pytania o transparentność wymiaru sprawiedliwości. Jednakże, w przypadku tak wrażliwych i intymnych szczegółów, ochrona prywatności stron postępowania bywa priorytetem, nawet jeśli oznacza to mniejszą jawność dla mediów i opinii publicznej. Zbrodnia Doriana S. wciąż wywołuje silne emocje.

Co dalej z wyrokiem? Czy apelacja coś zmieni?

Nie jest jeszcze pewne, czy Sąd Apelacyjny wyda wyrok od razu, podczas rozprawy 28 października. Możliwe jest zarówno odroczenie decyzji, jak i ponowne skierowanie sprawy do rozpoznania. To oznacza, że batalia prawna ostatecznie może potrwać dłużej, niż oczekiwano, a los Doriana S. nadal pozostaje nierozstrzygnięty.

Cała sprawa nadal budzi ogromne emocje w całej Polsce, stanowiąc symbol brutalności i bezwzględności. Niezależnie od decyzji sądu, historia Lizy i Doriana S. pozostanie w pamięci jako przestroga i przypomnienie o konieczności bezkompromisowej walki z przestępczością. Czy jednak wyrok dożywocia utrzyma się w mocy, dowiemy się wkrótce.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.