Emerytura mundurowa. Co premier Tusk obiecał, a czego nie zrobił przez dwa lata?

2025-11-14 7:03

Emerytura mundurowa stała się zarzewiem sporu i frustracji dla tysięcy weteranów. Waldemar Kusz, emerytowany żołnierz, publicznie wyraża swoje głębokie rozczarowanie działaniami rządu Donalda Tuska. Mimo przedwyborczych obietnic, problem krzywdzącego systemu opłacania składek na ZUS przez mundurowych, którzy po zakończeniu służby podjęli pracę, pozostaje nierozwiązany. Dla wielu oznacza to poczucie oszukania przez władze.

Duży stos dokumentów, związanych sznurkiem, leżący na brązowym, drewnianym biurku. Dokumenty mają odcień beżowo-szary, a ich krawędzie są nierówne i lekko pozaginane, co sugeruje ich wiek. Sznurek, w kolorze zbliżonym do bieli, oplata stos wzdłuż i wszerz, tworząc na górze kokardkę. Tło jest rozmyte, przedstawiając nieostre kontury jasnych i ciemnych elementów.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Duży stos dokumentów, związanych sznurkiem, leżący na brązowym, drewnianym biurku. Dokumenty mają odcień beżowo-szary, a ich krawędzie są nierówne i lekko pozaginane, co sugeruje ich wiek. Sznurek, w kolorze zbliżonym do bieli, oplata stos wzdłuż i wszerz, tworząc na górze kokardkę. Tło jest rozmyte, przedstawiając nieostre kontury jasnych i ciemnych elementów.

Gdzie przepadają składki ZUS?

Ponad 200 tysięcy mundurowych – żołnierzy, policjantów oraz funkcjonariuszy innych służb – znajduje się w prawnym labiryncie, który sprawia, że ich praca po przejściu na emeryturę jest de facto karana. Dotyczy to osób, które rozpoczęły służbę przed rokiem 1999 i po jej zakończeniu podjęły zatrudnienie, regularnie odprowadzając składki na Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Sęk w tym, że prawo zabrania instytucjom emerytalnym wypłacania świadczeń zarówno za pracę, jak i za służbę jednocześnie. W praktyce oznacza to, że gdy emerytura mundurowa osiągnie limit 75 procent ostatniego uposażenia, wszystkie dodatkowo opłacane składki na ZUS zwyczajnie przepadają, nie wpływając na podwyższenie świadczenia. To paradoks, który budzi coraz większe oburzenie.

Na spotkaniu z premierem Tuskiem w Chełmnie w 2023 r. zadałem pytanie o emerytury mundurowych. Mówiłem, że „odkładane” są nasze pieniądze w ZUS-ie, bo prawo zabrania instytucjom emerytalnym wypłacania emerytur za pracę i za służbę. W moim przypadku to jest 22 dwa lata służby oraz 30 lat pracy! – żali się Kusz. - Donald Tusk powiedział, że jak dojdą do władzy, to będzie dążył do tego, żeby sprawiedliwości stało się zadość. Czuję się dziś przez niego oszukany – dodaje Kusz.

Obietnice bez pokrycia

Słowa Donalda Tuska, wypowiedziane przed wyborami w 2023 roku, brzmiały dla Waldemara Kusza jak nadzieja na sprawiedliwe rozwiązanie wieloletniego problemu. Obiecano mu, że „sprawiedliwości stanie się zadość”, co miało oznaczać reformę systemu, który zmusza pracujących emerytów mundurowych do opłacania składek, nie dając im nic w zamian.

Minęły już dwa lata od tamtej deklaracji, a system pozostał niezmieniony. Brak jakichkolwiek działań ze strony rządu w tej kwestii sprawia, że weterani tacy jak pan Kusz czują się nie tylko ignorowani, ale wręcz oszukani. To sytuacja, która podważa zaufanie do polityków i ich przedwyborczych zapewnień, rodząc gorzkie rozczarowanie.

- Dlaczego inni emeryci mogą pracować i podwyższać swoją emeryturę, a my, choć służyliśmy ojczyźnie jesteśmy pokrzywdzeni? Liczę na odpowiedź władz – podkreśla z kolei były funkcjonariusz BOR Waldemar Szerata.

Czy rząd odpowie na petycję?

Problem jest na tyle poważny i dotkliwy, że nie pozostaje jedynie w sferze indywidualnych skarg. Związek Żołnierzy Wojska Polskiego podjął konkretne kroki, składając w kwietniu oficjalną petycję na ręce szefa rządu. Postulaty były jasne: zwolnienie emerytów mundurowych z obowiązku opłacania składek na ZUS oraz stworzenie mechanizmu, który pozwoliłby na realne podwyższanie świadczeń w zamian za ich pracę.

Petycja szczegółowo argumentowała krzywdzący charakter obecnych przepisów, wskazując, że składki zdrowotne i społeczne pochłaniają znaczące sumy, które w praktyce przepadają. Niestety, mimo jasnych i uzasadnionych apeli, oficjalne pismo Związku Żołnierzy Wojska Polskiego, które miało zapoczątkować dialog, pozostało bez odpowiedzi ze strony rządu.

„Pracujący emeryt wojskowy (policyjny) jest zobowiązany do odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne, rentowe, zdrowotne i wypadkowe, które przekazywane są do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Płaci również składki na ubezpieczenie zdrowotne, które przekazywane są do Narodowego Funduszu Zdrowia. Niestety, emeryci mundurowi oraz ich rodziny nie mogą w pełni korzystać ze zgromadzonego kapitału na ubezpieczenie społeczne. Znane są przypadki gdy odprowadzone składki wynoszą po kilkaset tysięcy złotych i w przeważającym stopniu są przejęte przez państwo” – czytamy w uzasadnieniu do petycji, która pozostała bez odpowiedzi rządu.

Kiedy sprawiedliwość stanie się faktem?

Opisana sytuacja ukazuje głębokie rozczarowanie i poczucie niesprawiedliwości wśród grupy obywateli, którzy poświęcili lata na służbę ojczyźnie. Ujawnia również istotne luki w systemie emerytalnym, które wymagają pilnej interwencji ustawodawcy. Zbierane przez państwo „po kilkaset tysięcy złotych” od pracujących emerytów mundurowych, bez oferowania im jakiejkolwiek realnej korzyści, to poważny problem etyczny i ekonomiczny.

Pytanie o to, kiedy rząd podejmie się rozwiązania tej kwestii, pozostaje otwarte. Brak reakcji na formalne apele i ignorowanie przedwyborczych obietnic tylko pogłębia frustrację w środowisku weteranów. Czas pokaże, czy słowa o „zadośćuczynieniu sprawiedliwości” doczekają się w końcu konkretnych działań, czy też pozostaną jedynie pustymi frazesami.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.