Spis treści
Niezwykła metamorfoza Jacka Sasina
Jacek Sasin, prominentna postać polskiej sceny politycznej i były wicepremier w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, od dłuższego czasu zwracał na siebie uwagę nie tylko działalnością parlamentarną, lecz także drastyczną zmianą w wyglądzie. Polityk, znany dotychczas z dość solidnej postury, przeszedł imponującą przemianę, która nie umknęła uwadze ani mediów, ani obywateli. Redakcji udało się zdobyć ekskluzywny wywiad, w którym Sasin po raz pierwszy zdradza, co stoi za jego nową sylwetką.
Spektakularne odchudzanie Jacka Sasina, w sumie aż 50 kilogramów, wywołało falę spekulacji i pytań. Jak to możliwe, że polityk, którego publiczne wystąpienia często były obiektem memów i komentarzy dotyczących jego wagi, nagle zaprezentował tak szczupłą sylwetkę? Tajemnica ta, skrywana dotąd za dyplomatycznym uśmiechem, została w końcu odkryta podczas rozmowy w programie "Poranny Ring" z Markiem Balawajderem.
"Powiem to, po raz pierwszy publicznie" - powiedział w rozmowie z Markiem Balawajderem w "Porannym Ringu".
"Ważyłem strasznie dużo, teraz jest około stówy" - przyznał Jacek Sasin.
Pytanie o zrzucone kilogramy
Rozmowa z Markiem Balawajderem, która odbyła się w środę, 22 października, początkowo dotyczyła standardowych tematów politycznych. Jednak pod koniec audycji, dziennikarz nie omieszkał skierować uwagi na najbardziej frapujący aspekt ostatnich miesięcy – wygląd gościa. Balawajder, nawiązując do wizualizacji na ekranie, wprost zapytał o skalę metamorfozy i liczbę zrzuconych kilogramów. To właśnie ten moment okazał się przełomowy dla ujawnienia prawdy o zmianie, której dokonał były wicepremier.
Zaskoczenie i ciekawość były w pełni uzasadnione. Od dłuższego czasu media i internauci snuli domysły na temat sposobu, w jaki Jacek Sasin osiągnął tak imponujący wynik. Spekulacje dotyczyły zarówno drakońskich diet, jak i intensywnych treningów. Jednak prawda okazała się znacznie bardziej zaskakująca niż typowe scenariusze odchudzania, co polityk zdecydował się ujawnić z całą szczerością po raz pierwszy publicznie.
"Muszę o to zapytać, bo przed chwilą na planszy widzieliśmy Jacka Sasina, ale innego. Ile pan schudł?" - zapytał Marek Balawajder.
"Ważyłem strasznie dużo, zapuściłem się, schudłem 50 kilo, teraz ważę około stówy" - przy priznał Sasin.
"Jak pan to zrobił? Dieta, ruch?" - pytał dziennikarz.
"Dieta trochę tak, z ruchem jestem na bakier, tutaj niestety nie jest najlepiej. Ale dobrze, powiem to, chyba pierwszy raz publicznie to powiem, tu u pana" - wyznał Jacek Sasin.
Tajemnica balonika żołądkowego
Odpowiedź Jacka Sasina rozwiała wszelkie wątpliwości i zakończyła miesiące domysłów. Okazało się, że za jego spektakularną utratą wagi stoi nie dieta cud czy wyczerpujące ćwiczenia, lecz "prosty zabieg medyczny". Polityk, z pewną dozą rezerwy, przyznał, że chodziło o wprowadzenie do żołądka specjalnego balonika, co określił jako operację prostą niczym gastroskopia. Jest to technika, która zyskuje na popularności wśród osób zmagających się z dużą nadwagą, oferując alternatywę dla bardziej inwazyjnych rozwiązań.
Sasin przyznał, że choć był namawiany na ten krok, zwlekał z decyzją, być może z obawy przed nieznanym lub ze względu na publiczny charakter swojej pracy. W końcu jednak, jak sam zaznaczył, "zmierzył się z tym" i podjął wyzwanie. Balonik pozostaje w żołądku przez około rok, co wymusza zmianę nawyków żywieniowych i pozwala na redukcję spożywanych porcji. To kluczowy element sukcesu, który zdaniem Sasina nie tylko pomaga schudnąć, ale przede wszystkim zmienia perspektywę na jedzenie.
"Przeszedłem prosty zabieg medyczny, prosty jak gastroskopia. Wprowadzono mi do żołądka balonik. To świetna rzecz, świetna rzecz. Zwlekałem z tym, zwlekałem, namawiano mnie, jednak było mi trudno się z tym zmierzyć. Ale w końcu to zrobiłem" - wyznał w "Porannym Ringu".
"Taki balonik ma się przez rok, jada się małe porcje, regularnie. Ważne, żeby się nie przejadać. Warto wykluczyć pewne produkty - pieczywo, makarony, słodycze, cukier, ale teoretycznie można jeść wszystko" - wyjaśnił Jacek Sasin.
Zmiana w głowie, nie tylko w wadze
Jacek Sasin podkreśla, że choć fizyczna interwencja w postaci balonika była kluczowa, prawdziwa zmiana zaszła przede wszystkim w głowie. To właśnie mentalne przestawienie się na nowy styl życia, świadomość możliwości funkcjonowania bez nadmiernego objadania się, okazało się decydujące. Polityk z uśmiechem mówi o tym, że widzi, iż "może żyć inaczej i nie chce wracać do starego życia", co świadczy o głębokiej i trwałej przemianie.
Sasin otwarcie przyznaje, że zawsze miał "duży problem" z wagą i "nigdy nie będzie bardzo szczupły" ze względu na swoją budowę. Jednak obecne osiągnięcia pozwoliły mu na znaczną poprawę jakości życia. Czuje się "świetnie" nie tylko fizycznie, co przekłada się na większą "kreatywność, radość i pozytywność". To cenne świadectwo pokazuje, że odchudzanie to często coś więcej niż tylko estetyka – to także droga do lepszego samopoczucia i większej energii do działania, co w przypadku osoby publicznej ma niebagatelne znaczenie.
"Człowiek się przestawia, widzi, że może żyć inaczej i nie chce wracać do starego życia. Ja zawsze miałem duży problem, nigdy nie będę bardzo szczupły, bo mam taką budowę, jaką mam. Ale teraz czuję się świetnie. Nie tylko fizycznie - mam większą kreatywność, radość, pozytywność" - wyznał.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.