Spis treści
Wizje Jackowskiego na przyszłość
Krzysztof Jackowski, znany jasnowidz z Człuchowa, przedstawia swoje kolejne wizje dotyczące przyszłości Polski, Europy i całej planety. Jego przewidywania obejmują wydarzenia w najbliższych latach, aż po perspektywę miliona lat.
Obejmują one szereg kluczowych kwestii, w tym geopolitykę, zdrowie publiczne oraz ewolucję cywilizacyjną. Jackowski odnosi się do potencjalnych zagrożeń, zmian społecznych i politycznych, które mają nastąpić w nadchodzących dekadach.
Wyludnienie Skandynawii do 2028 roku
Jedna z wizji Krzysztofa Jackowskiego dotyczy regionu Skandynawii. Jasnowidz twierdzi, że do 2028 roku nastąpi wyludnienie niektórych obszarów. Szczególnie zagrożona ma być Norwegia, a także Finlandia.
Problemy mają dotknąć północne części Skandynawii, bliżej Arktyki. Jackowski wskazuje na wzmożone promieniowanie oraz znaczne ochłodzenie klimatu jako przyczyny tych zmian. Uważa, że to napromieniowanie będzie pochodziło z nieokreślonego źródła.
- Norwegia zacznie się wyludniać z jakichś względów - zapowiada jasnowidz z Człuchowa. - Cała Skandynawia będzie miała problem, ale zwłaszcza Norwegia. To będą też kłopoty Finlandii. Północna Skandynawia, tereny bliżej pod Arktykę, z jakichś przyczyn przyszłościowo mogą być zagrożone, będzie wzmożone promieniowanie, ale też będzie wybitny chłód. To napromieniowanie skądś może przyjść. Północne części Skandynawii będą się wyludniały. A to się stanie dopiero w okolicach 2028 roku - dodaje.
Co czeka nas w III wojnie światowej?
Jackowski wielokrotnie poruszał temat trwającej III wojny światowej. Według jego wizji, konflikt ten charakteryzuje się licznymi ogniskami i wieloma mniejszymi wojnami. Jasnowidz podkreśla, że obecna sytuacja międzynarodowa jest częścią szerszego globalnego konfliktu.
Zgodnie z jego przewidywaniami, szansa na jakąkolwiek poprawę sytuacji ma pojawić się dopiero w 2028 roku. Wcześniejsze wizje Jackowskiego również zapowiadały podobne niebezpieczeństwa dla Polski i Europy w perspektywie 2030 i 2050 roku.
- Mówiłem to długi czas temu, że III wojna światowa, w której trwamy, będzie się charakteryzowała różnymi ogniskami wojennymi, wieloma wojnami. W 2028 dopiero jest szansa na jakieś polepszenie sytuacji - mówi Jackowski.
Czy Polska zostanie rozszarpana i podzielona?
Złożona sytuacja międzynarodowa ma mieć bezpośredni wpływ na Polskę. Krzysztof Jackowski przestrzega przed scenariuszem, który określa jako "narodową Targowicę". Według jasnowidza, Polska zostanie wmanewrowana w "brudną wojnę".
O losach kraju mają decydować zagraniczne mocarstwa, co ma doprowadzić Polskę do niesławy na arenie międzynarodowej. Jackowski porównuje działania przyszłego prezydenta do postaci Judasza, co ma symbolizować zdradę interesów narodowych. Podzielenie Polski ma stać się faktem.
- W Polsce się zrobi narodowa Targowica. Polska będzie wmanewrowana w brudną wojnę. Dlaczego w brudną? O losy Polski będą się targować państwa. Polska stanie w niesławie. I skojarzył mi się prezydent jak Judasz. A podzielenie Polski stanie się faktem. My się nie powinniśmy szykować jak na razie na typową wojnę. To z naszym krajem coś się będzie działo. Będzie rozszarpywany i dzielony. Na naszych oczach zacznie się Targowica, międzynarodowa Targowica, a Polska stanie przez to w niesławie. Nie do końca rozumiem te słowa, ale tak to poczułem - przyznaje rozbrajająco szczerze Jackowski.
Kiedy prezydent ujawni tajne raporty?
Jackowski podtrzymuje swoje wcześniejsze zapowiedzi dotyczące przyszłego prezydenta. Mówił o możliwości braku głowy państwa w Polsce w latach 2026–2028. Zgodnie z jego wizjami, nowy prezydent ma zdradzić Polskę.
Jasnowidz wskazuje, że prezydent Nawrocki, postać wcześniej wspomniana przez Jackowskiego w kontekście kontrowersji, ujawni tajne raporty. Dokumenty te mają dotyczyć osób współpracujących z władzami komunistycznymi, które nadal pełnią państwowe stanowiska lub sprawują władzę.
- Prezydent Nawrocki - jak będzie miało dojść do wyborów parlamentarnych - zdecyduje się w jakiś sposób ujawnić pewne raporty tajne o ludziach, którzy współpracowali z władzami komunistycznymi, a jeszcze są u władzy lub piastują państwowe stanowiska. Nawrocki będzie się starał to ujawnić - zapowiada Jackowski.
Nowa pandemia: co czeka świat jesienią 2025 roku?
Krzysztof Jackowski zapowiada również pojawienie się kolejnej epidemii, która ma nastąpić jesienią 2025 roku. Będzie ona miała inny przebieg niż pandemia koronawirusa.
Początkowo mają pojawić się ogniska grypy, po czym Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ma bić na alarm w związku z mutacją wirusa. Ta mutacja ma dawać groźne w skutkach objawy w organizmach ludzi.
- Mam takie dziwne wrażenie, że mogą być ogniska pandemiczne jeszcze w 2025 roku. Najpierw pojawi się ognisko grypy, a potem WHO zacznie bić na alarm, że w bardzo dziwny sposób wirus grypy mutował. I ta mutacja będzie dawała dość groźne w skutkach zjawiska w organizmie. Wiele osób będzie bardzo mocno przechodziło tę mutację. Będzie się nam mówiło, że to zmutował wirus, czyli jak gdyby wirus zacznie swoje żniwa w połowie września czy tam w listopadzie, a pod koniec listopada i w grudniu będzie się mówiło o bardzo groźnej mutacji tego wirusa. Ale od razu mam takie poczucie, że tu nie chodzi o mutację wirusa, tylko chodzi o odporność wielu z nas. Wielu z nas będzie miało skancerowaną odporność na tego wirusa i rzeczywiście będzie bardzo źle przechodzić objawy tego wirusa czasami nawet i tragicznie. To nas czeka według mnie tej jesieni i tej zimy - zapowiada Krzysztof Jackowski. - Ale to nie będzie typowa pandemia, to będzie zupełnie inaczej wyglądało i o tym się będzie mówiło. Czyli pamiętajcie, z normalnej grypy zmutuje się wirus, który będą ludzie bardzo ciężko przechodzić. Kto wie, czy właśnie nie będzie to tak, że wielu ludzi utraci normalną odporność zwalczania w sobie zwykłego wirusa grypy - dodaje.
Zmutowany wirus grypy a odporność
Jackowski zaznacza, że problemem nie będzie sama mutacja wirusa, lecz obniżona odporność wielu ludzi. Wiele osób ma bardzo ciężko przechodzić objawy zmutowanego wirusa grypy, często tragicznie. Taki scenariusz ma nastąpić jesienią i zimą 2025 roku.
Jasnowidz podkreśla, że nie będzie to typowa pandemia, a jej przebieg będzie wyglądał zupełnie inaczej niż dotychczasowe. Wielu ludzi ma utracić normalną zdolność zwalczania zwykłego wirusa grypy.
Ludzkość jako ginący gatunek w skansenach
Jedna z najbardziej fantastycznych wizji Jackowskiego dotyczy przyszłości ludzkości za milion lat. Jasnowidz przewiduje, że dusze ludzi zaczną wchodzić w roboty. Humanoidy mają stać się zdolne do prokreacji i życia społecznego.
Ciało ludzkie, według Jackowskiego, jest biologiczną maszyną. Humanoidy, dzięki mechanicznej transplantacji, będą mogły żyć setki, a nawet tysiące lat. Dusza, wchodząc w takiego humanoida, będzie mogła doskonalić swoje mechaniczno-biologiczne ciało przez długie okresy.
- Za milion lat dusze będą wchodziły w roboty. Jeżeli robot będzie w pełni logicznie myślał, humanoid będzie mógł prokreować i żyć społecznie. Zwróćcie uwagę – ciało jest maszyną, biologiczną maszyną. Humanoidy będą mogły żyć bardzo długo, mechaniczna transplantacja da im wieloletność życia. Dusza, jeżeli wejdzie w humanoida, będzie mogła przeżywać i doskonalić swoje ciało mechaniczno-biologiczne przez setki, a nawet tysiące lat. Wtedy ludzkość stanie się ginącym gatunkiem, być może wystawianym w skansenach. Będą mówić: oto człowiek, istota bardzo ograniczona, krótkotrwała, ale to ona doprowadziła do powstania człowieka uniwersalnego, człowieka wiecznego, doskonałego - opowiada Krzysztof Jackowski.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.