Spis treści
Kulinarny przewrót na Jarmarku Katowice
Tegoroczny Jarmark Bożonarodzeniowy w Katowicach raz jeszcze roztacza magię świąt, kusząc blaskiem lampek, aromatem grzanego wina i radosnymi dźwiękami. Jednak wśród ponad stu stoisk, oferujących typowe rękodzieło i dominujący fast food, pojawiło się coś, co wywołało prawdziwy kulinarny dreszcz emocji. Największym i najbardziej zaskakującym odkryciem tej edycji bezapelacyjnie okazała się wodzionka, śląska zupa, która od lat kojarzyła się raczej z domowym zaciszem niż jarmarcznymi frytkami.
Obecność tej prostej, a dla wielu zapomnianej potrawy, w otoczeniu burgerów i zapiekanek, mogła początkowo budzić zdziwienie. Jednak to właśnie ta autentyczna „bieda zupa” przyciąga obecnie tłumy, pragnące posmakować kawałka śląskiej tradycji. Czy ten odważny powrót do kulinarnych korzeni zdoła na stałe zmienić oblicze świątecznego menu w sercu Śląska i zyskać miano prawdziwego hitu?
Kto za wodzionką na Jarmarku?
Pytanie wydaje się retoryczne: co lepiej uosabia prawdziwie śląski jarmark niż potrawa, która od wieków karmiła pokolenia mieszkańców regionu? Tę, z pozoru karkołomną, ale jak się okazuje genialną w swej prostocie decyzję, podjęła Trattoria Corno d'oro z Rudy Śląskiej. To właśnie oni, jako jedyni na całym Rynku, postawili na tradycję, serwując wodzionkę ze swojego srebrnego food trucka.
Inicjatywa ta okazała się strzałem w dziesiątkę, udowadniając, że nawet w dobie globalnych trendów kulinarnych, autentyczne smaki potrafią zdobyć uznanie i serca smakoszy. Decyzja o wprowadzeniu wodzionki na świąteczny jarmark to nie tylko krok w stronę kulinarnej różnorodności, ale także hołd dla bogatej historii i dziedzictwa Śląska, który na nowo odkrywa swoje smaki.
Jak smakuje wodzionka de lux?
Pierwsze wrażenia z degustacji wodzionki na katowickim jarmarku są jednoznaczne: zupa jest idealnie gorąca i momentalnie rozgrzewa, co jest nieocenioną zaletą w zimowy wieczór. Podawana w wysokich miseczkach, nie tylko ułatwia konsumpcję w plenerze, ale także przyjemnie ogrzewa dłonie, dodając komfortu podczas spaceru po świątecznym zgiełku. To element, który, choć wydaje się drobny, w praktyce znacząco wpływa na przyjemność z jedzenia.
Co jednak najbardziej zaskakuje, to imponująca wielkość kawałków chleba – daleko im do symbolicznych grzaneczek, których trzeba szukać na dnie naczynia. Tutaj chleb jest krojony naprawdę grubo, co sprawia, że po nasiąknięciu bulionem staje się mięsisty i sycący. Proporcje między zupą a chlebem są idealnie wyważone, co jest rzadką sztuką i gwarantuje, że chleb nie wchłania całej zupy, pozostawiając ją wilgotną i aromatyczną.
Sekrety smaku babcinej zupy
Smak wodzionki z jarmarku przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, choć z pewnością jest to jej wersja „de lux”. Kluczową rolę odgrywa tutaj wyczuwalny aromat i smak gęsiego smalcu, który nadaje zupie niezwykłej głębi i bogactwa, odróżniając ją od typowych domowych wariacji. Chleb, pochodzący z Manufaktury Piekarniczej GRYZMI, jest świeży, a nie czerstwy czy wysuszony, co dodatkowo podnosi jego walory, zwłaszcza że został starannie usmażony na patelni, nadając mu delikatną chrupkość i złocisty kolor.
W kuchni Trattorii Corno d'oro dba się o każdy szczegół, co potwierdza sposób przygotowania czosnku: jest on siekany i gnieciony, a nie używany w formie proszku, co pozwala poczuć jego chrzęst między zębami i naturalną ostrość. Do tego dodaje się jedynie maggi, sól i pieprz – bez zbędnych dodatków. Taka prostota i wierność tradycyjnej recepturze sprawiają, że smak wodzionki jest autentyczny i docenią go prawdziwi koneserzy, poszukujący smaków sprzed lat.
Co jeszcze oferuje Jarmark Katowice?
Choć wodzionka to niewątpliwie tegoroczne odkrycie i kulinarny fenomen, Jarmark Bożonarodzeniowy 2025 w Katowicach, trwający aż do 6 stycznia 2026 roku, to znacznie więcej niż tylko ta niezwykła zupa. Na Rynku i Placu Obrońców Katowic nie zabrakło sprawdzonych atrakcji, które co roku przyciągają rzesze odwiedzających. Jedną z nich jest imponujący, 33-metrowy Mega Młyn, z którego można podziwiać zapierający dech w piersiach widok na świątecznie udekorowane miasto, dając zupełnie nową perspektywę na świąteczną iluminację.
Dla najmłodszych gości przygotowano mnóstwo rozrywki, w tym tradycyjny śląski młyn oraz kolejkę elektryczną, które zapewniają godziny zabawy. Uroku całości dodaje wiktoriańska karuzela, ozdobiona motywami śląskimi, sprawiająca, że każdy może poczuć magię świąt, jak za dawnych lat. Weekendy na jarmarku to także czas licznych wydarzeń artystycznych – muzyka na żywo, śpiew i tańce tworzą niezapomnianą, radosną atmosferę, która doskonale uzupełnia świąteczne doświadczenie.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.