Spis treści
Awaryjny plan SLD na wybory 2000
Przed wyborami prezydenckimi w 2000 roku Aleksander Kwaśniewski był zdecydowanym faworytem do reelekcji. Jego popularność, podobnie jak jego żony Jolanty Kwaśniewskiej, była bardzo wysoka. Jednakże, komunistyczna przeszłość polityka stwarzała ryzyko uznania go za kłamcę lustracyjnego, co mogłoby uniemożliwić mu start w wyborach na drugą kadencję. Władze Sojuszu Lewicy Demokratycznej przygotowywały się na taki właśnie, awaryjny scenariusz.
Ówczesny szef SLD, Leszek Miller, ujawnił, że w takiej sytuacji rozważano kandydaturę Jolanty Kwaśniewskiej. Była to tak zwana „opcja B” lub „plan awaryjny”, mający zapewnić partii mocnego kandydata na najwyższy urząd w państwie. Partia chciała uniknąć sytuacji, w której prezydent zostałby wykluczony z wyścigu bez alternatywnej propozycji dla elektoratu.
"Kiedy dowiedzieliśmy się, że sędzia Bogusław Nizieński chce zaprowadzić na salę sądową Aleksandra Kwaśniewskiego, żeby udowodnić mu kontakty ze Służbą Bezpieczeństwa naradziliśmy się co do dalszych kroków. Gdyby Kwaśniewski okazał się kłamcą lustracyjnym nie mógłby startować na drugą kadencję. Pomyśleliśmy więc, że w najgorszym razie zgłosimy Jolantę Kwaśniewską" – zdradza Leszek Miller w programie „Alfabet Millera”.
Jak blisko była Jolanta Kwaśniewska prezydentury?
Niepewność co do kwestii lustracyjnych Aleksandra Kwaśniewskiego nie trwała długo, co finalnie sprawiło, że scenariusz z Jolantą Kwaśniewską jako kandydatką nie musiał być realizowany. Brak jednoznacznych dowodów na współpracę ze służbami specjalnymi PRL rozwiał obawy SLD o start Kwaśniewskiego w wyborach. To zdecydowało, że awaryjne plany pozostały tylko w sferze wewnętrznych rozmów.
Leszek Miller podkreśla, że decyzja o ewentualnym zgłoszeniu Jolanty Kwaśniewskiej nie została ogłoszona publicznie. Co więcej, plany te nie były nawet konsultowane z samą ówczesną pierwszą damą. Jolanta Kwaśniewska, jak się okazuje, nie zdawała sobie sprawy z tego, jak blisko objęcia urzędu prezydenta była w 2000 roku.
"Ta niepewność nie trwała jednak długo, nie trzeba było się więc uciekać do ogłaszania tej decyzji, ani nawet do konsultowania naszych planów z ówczesną pierwszą damą" – dodał Leszek Miller.
Rola pierwszej damy w kampanii Cimoszewicza
Pięć lat później, w 2005 roku, nazwisko Jolanty Kwaśniewskiej ponownie pojawiało się w spekulacjach medialnych oraz sondażach prezydenckich. Mimo to, nie zdecydowała się na samodzielny start w wyborach. Zamiast tego, przyjęła rolę szefowej kampanii Włodzimierza Cimoszewicza. Jej zadaniem było wspieranie kandydata lewicy.
Autor programu „Alfabet Millera” wspomina, że rola Jolanty Kwaśniewskiej w kampanii Cimoszewicza polegała przede wszystkim na kreowaniu pozytywnej atmosfery wokół kandydata. Włodzimierz Cimoszewicz ostatecznie wycofał się z wyścigu prezydenckiego, co ponownie przekreśliło szanse lewicy na prezydenturę. Jolanta Kwaśniewska, mimo wysokiej popularności, nie zdecydowała się na samodzielny krok w polityce.
"Jej rola polegała wtedy głównie na tworzeniu dobrej atmosfery wokół kandydata" – wspomina autor „Alfabetu”.
Ostateczna rezygnacja z kariery politycznej
Temat Jolanty Kwaśniewskiej jako potencjalnej głowy państwa powrócił jeszcze przed kolejnymi wyborami prezydenckimi w 2010 roku. W 2009 roku doszło nawet do jej spotkania z Grzegorzem Napieralskim, ówczesnym szefem SLD. Lewica wciąż liczyła na jej zaangażowanie i wykorzystanie wysokiego poparcia społecznego.
Jednak po tym spotkaniu Jolanta Kwaśniewska publicznie ogłosiła ostateczną decyzję o rezygnacji z aktywnego udziału w polityce. Była to definitywna deklaracja, która zamknęła spekulacje dotyczące jej ewentualnej kariery politycznej na najwyższych szczeblach. Od tego momentu Jolanta Kwaśniewska nie wyrażała już politycznych ambicji.
"Z przykrością chciałam oświadczyć, że nie zamierzam w sposób aktywny funkcjonować w polityce, dziękując za honor umieszczenia mnie w kolejnych wyborach jako kandydata lewicy na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej" – powiedziała wtedy Jolanta Kwaśniewska.
Nigdy nie była oficjalną kandydatką na prezydenta
Mimo wielu spekulacji i wysokiego poparcia w sondażach, Jolanta Kwaśniewska nigdy nie została oficjalnie zgłoszona jako kandydatka na prezydenta. Nie startowała również w żadnych wyborach na ten urząd. Fakt, że w 2000 roku była bardzo blisko prezydentury, pozostaje jednym z mniej znanych epizodów polskiej sceny politycznej.
Decyzje podjęte zakulisowo przez kierownictwo SLD świadczą o tym, jak poważnie traktowano ryzyko związane z kwestiami lustracji ówczesnego prezydenta. Jolanta Kwaśniewska nieświadomie stała się centralną postacią w alternatywnym planie, który nigdy nie musiał zostać zrealizowany.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.