Kaczyński w sądzie o Brejzie. Czy prezes PiS celowo podważył wiarygodność sędziego?

2025-11-04 15:57

W stolicy rozegrał się kolejny akt politycznego dramatu, gdzie Jarosław Kaczyński stanął przed sądem, pozwany przez europosła Krzysztofa Brejzę. Lider Prawa i Sprawiedliwości, oskarżony o zniesławienie w głośnej sprawie inwigilacji systemem Pegasus, nie zamierza przepraszać. Po rozprawie pojawiły się zaskakujące oskarżenia dotyczące rzekomych powiązań politycznych sędziego, co stawia pod znakiem zapytania całą niezależność wymiaru sprawiedliwości.

Długi, symetryczny korytarz wyłożony jest drewnianymi panelami i drzwiami w kolorze ciemnego brązu, biegnącymi wzdłuż obu ścian, tworząc rytmiczny wzór prostokątnych sekcji. Podłoga wykonana jest z drewnianych desek w podobnej tonacji, na której widoczne są prostokątne plamy światła wpadającego z okien po prawej stronie. Na suficie, pośrodku korytarza, wisi pojedyncza, biała, kulista lampa.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Długi, symetryczny korytarz wyłożony jest drewnianymi panelami i drzwiami w kolorze ciemnego brązu, biegnącymi wzdłuż obu ścian, tworząc rytmiczny wzór prostokątnych sekcji. Podłoga wykonana jest z drewnianych desek w podobnej tonacji, na której widoczne są prostokątne plamy światła wpadającego z okien po prawej stronie. Na suficie, pośrodku korytarza, wisi pojedyncza, biała, kulista lampa.

Kaczyński stawia czoła oskarżeniom

Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, stanął przed sądem w sprawie z prywatnego oskarżenia złożonego przez europosła Koalicji Obywatelskiej, Krzysztofa Brejzę. Ten proces, który **dotyczy zarzutów o zniesławienie w kontekście afery Pegasus**, stanowi kolejny, niezwykle ważny rozdział w długiej historii wzajemnych oskarżeń pomiędzy oboma politykami i ich partiami.

Kaczyński konsekwentnie odmawia wycofania się ze swoich słów, które padły w marcu 2024 roku na sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa, gdzie zarzucił Brejzie dopuszczenie się „bardzo poważnych, a przy tym odrażających przestępstw”. Polityk PiS już wcześniej próbował uniknąć stawiennictwa, ale **ostatecznie pojawił się w sądzie** po tym, jak Sejm uchylił mu immunitet, co tylko podgrzało atmosferę wokół sprawy.

"Nie zamierzam przepraszać Brejzy, bo nie ma żadnego powodu" - powiedział prezes PiS dziennikarzom.

Co działo się za zamkniętymi drzwiami sądu?

Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami, a Jarosław Kaczyński przez kilka godzin składał zeznania, których szczegóły natychmiast stały się przedmiotem spekulacji i komentarzy. Krzysztof Brejza, główny poszkodowany w tej sprawie, nie omieszkał podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami, opisując odpowiedzi prezesa PiS jako **ogólnikowe i unikające konkretów**, co z pewnością nie ułatwiło wyjaśnienia istoty sprawy.

Zdaniem europosła KO, prezes PiS w trakcie przesłuchania **

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.