Limit NFZ wyczerpany. Co to oznacza dla Wielkopolski?

2025-11-04 12:03

Brak pieniędzy stawia polskie szpitale pod ścianą, zmuszając je do odwoływania planowanych zabiegów. Wyczerpanie rocznych limitów finansowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia to problem, który dotyka już kilku województw, w tym pomorskiego i mazowieckiego. Czy Wielkopolska również zmaga się z tym kryzysem? Odpowiedź może zaskoczyć, ale sytuacja w regionie jest inna niż w reszcie kraju.

Na pierwszym planie widoczny jest biały, schematyczny rysunek złożonego urządzenia, przypominającego ramię robota z chwytakami i mechanizmami mocującymi. Rysunek ten jest przeźroczysty, nakładając się na rozmazane tło długiego, słabo oświetlonego korytarza. W oddali korytarza znajduje się duża, biała maszyna medyczna z okrągłym otworem, prawdopodobnie rezonans magnetyczny lub tomograf komputerowy, do którego prowadzi podłużny stół. Na ścianach korytarza widoczne są ciemne prostokątne drzwi, a sufit rozświetlają podłużne lampy.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Na pierwszym planie widoczny jest biały, schematyczny rysunek złożonego urządzenia, przypominającego ramię robota z chwytakami i mechanizmami mocującymi. Rysunek ten jest przeźroczysty, nakładając się na rozmazane tło długiego, słabo oświetlonego korytarza. W oddali korytarza znajduje się duża, biała maszyna medyczna z okrągłym otworem, prawdopodobnie rezonans magnetyczny lub tomograf komputerowy, do którego prowadzi podłużny stół. Na ścianach korytarza widoczne są ciemne prostokątne drzwi, a sufit rozświetlają podłużne lampy.

Kryzys w placówkach medycznych

Polska służba zdrowia ponownie stanęła na krawędzi, a sygnały o wyczerpaniu limitów finansowania płyną z najważniejszych placówek. Na jaw wyszło, że Narodowy Fundusz Zdrowia przyznał zbyt niskie środki, przez co szpitale zmuszone są do radykalnych kroków. Jakub Kraszewski, szef Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, nie owijał w bawełnę, informując media o dramatycznej sytuacji i wykorzystaniu rocznego limitu już po dziesięciu miesiącach funkcjonowania.

To oznacza jedno: odroczenie wielu pilnych świadczeń na przyszły rok, co może mieć katastrofalne skutki dla pacjentów. Problem dotyczy kluczowych oddziałów, takich jak kardiologia, kardiochirurgia, ortopedia czy urologia. Podobnie nieciekawa sytuacja panuje na Śląsku, gdzie podpisane aneksy do kontraktów na listopad i grudzień okazały się niewystarczające, budząc uzasadnione obawy wśród dyrekcji szpitali i personelu medycznego.

Dodatkowe pieniądze NFZ?

W obliczu narastającego kryzysu, pod koniec października Narodowy Fundusz Zdrowia otrzymał dodatkowe 3,5 miliarda złotych z budżetu państwa, co stanowiło zaledwie ułamek rocznej dotacji wynoszącej 35 miliardów. Te środki, pochodzące z rezerw Kancelarii Premiera i Ministerstwa Finansów, miały załatać najpilniejsze dziury w budżetach placówek medycznych. Jednak rodzi się pytanie, czy ten zastrzyk gotówki faktycznie rozwiąże problem, czy jedynie odsunie go w czasie, by za chwilę ponownie zmierzyć się z pustym workiem finansowym.

Pacjenci z niepokojem śledzą doniesienia, obawiając się, że ich planowane zabiegi lub długo oczekiwane leczenie zostaną w ostatniej chwili przesunięte. To już nie pierwszy raz, kiedy polska służba zdrowia walczy o finansowe przetrwanie, a konsekwencje ponoszą przede wszystkim ci, którzy najbardziej potrzebują pomocy. Sytuacja jest patowa, a system zdaje się być na granicy wydolności, co potwierdzają liczne głosy ekspertów.

Wielkopolska stabilna?

Na tle ogólnopolskiej zapaści finansowej w służbie zdrowia, pozytywnie wyróżnia się Wielkopolska. Wielkopolski oddział NFZ zapewnia, że w regionie sytuacja jest stabilna i nie ma mowy o odwoływaniu czy przekładaniu zabiegów. To uspokajające deklaracje, choć warto pamiętać, że problemy systemu często ujawniają się z opóźnieniem i mogą dotknąć regiony, które wcześniej wydawały się bezpieczne. Marta Żbikowska-Cieśla, rzeczniczka prasowa NFZ w Poznaniu, precyzuje, na co przeznaczone zostaną dodatkowe fundusze.

„Otrzymaliśmy 192 mln złotych, które przeznaczymy na płatności za leki w programach lekowych, chemioterapię oraz nadwykonania nielimitowane” - mówi Super Expressowi Marta Żbikowska - Cieśla, rzeczniczka prasowa NFZ w Poznaniu.

Urzędniczka NFZ w Poznaniu stanowczo podkreśla, że na terenie Wielkopolski nie odnotowano żadnych sygnałów o odwoływaniu planowanych zabiegów czy przesuwaniu terminów leczenia. Niestety, ogólnokrajowy obraz pozostaje ponury: Jakub Szulc, wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia, już w październiku alarmował o gigantycznych brakach. Aktualnie na leczenie polskich pacjentów brakuje 14 miliardów złotych, a prognozy na przyszły rok są jeszcze bardziej pesymistyczne, wskazując na deficyt rzędu 23 miliardów złotych w stosunku do planu finansowego NFZ na 2026 rok.

Reforma systemu zdrowia jest konieczna

Trudno uciec od wniosku, że obecny system leczenia w Polsce wymaga pilnej i gruntownej reformy, której nie da się dłużej odkładać. Zdaniem wielu ekspertów, polski system opieki zdrowotnej jest już na granicy wydolności, a ciągłe łatanie budżetowych dziur doraźnymi dotacjami to ślepa uliczka. Pacjenci z roku na rok mają coraz większe trudności z dostępem do specjalistów i planowych zabiegów, co świadczy o głębokich problemach strukturalnych.

Brak stabilnego finansowania, a przede wszystkim niewystarczające środki na rozliczenie tzw. nadwykonań w szpitalach, stanowi realne zagrożenie dla zdrowia i życia Polek i Polaków. Sytuacja, w której placówki medyczne obawiają się nierozliczenia wykonanych zabiegów, prowadzi do spirali zadłużenia i pogarsza jakość świadczonych usług. To sygnał, że konieczne są odważne decyzje systemowe, a nie tylko gaszenie doraźnych pożarów.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.