Maków Podhalański, miasto z niezwykłą historią. Dlaczego jego nazwa budzi kontrowersje?

2025-12-15 21:56

Maków Podhalański, malowniczo położony nad rzeką Skawą w Beskidzie Makowskim, skrywa w sobie znacznie więcej niż tylko piękne krajobrazy. Ta dawna wieś królewska, której początki sięgają XIV wieku, to świadectwo bogatej tradycji rzemieślniczej, ściśle związanej z dostawami beczek dla wielickich żup solnych. Dziś, mimo ugruntowanej pozycji, nazwa miasta wciąż wywołuje pytania, rzucając cień na geograficzną precyzję. Odkryjmy historię tego wyjątkowego miejsca, które stało się ważnym ośrodkiem regionu.

Górski krajobraz dominuje nad widokiem, z rzeką o turkusowej wodzie płynącą przez centrum doliny. Po obu stronach rzeki rozciąga się miejska zabudowa złożona z białych domów z ciemnymi dachami, wiele z nich ma elementy z kamienia lub drewna. Mosty łukowe z kamiennymi przęsłami łączą brzegi, a w tle widać kolejne pasma górskie, zanikające w błękitnej mgiełce.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Górski krajobraz dominuje nad widokiem, z rzeką o turkusowej wodzie płynącą przez centrum doliny. Po obu stronach rzeki rozciąga się miejska zabudowa złożona z białych domów z ciemnymi dachami, wiele z nich ma elementy z kamienia lub drewna. Mosty łukowe z kamiennymi przęsłami łączą brzegi, a w tle widać kolejne pasma górskie, zanikające w błękitnej mgiełce.

Kiedy narodził się Maków Podhalański?

Dla historyków Maków Podhalański to nie nowinka, a miejscowość z rodowodem sięgającym głęboko w wieki. Pierwsze oficjalne wzmianki, datowane na 1378 rok, ledwie zarysowują jego faktyczne znaczenie, bowiem już dwie dekady wcześniej funkcjonowała tu prężna parafia, co jest dowodem na solidne fundamenty i ugruntowaną pozycję osady. Przez stulecia, aż do niefortunnych rozbiorów, Maków pozostawał lojalną wsią królewską, wpisaną w granice lanckorońskiego starostwa, świadcząc usługi na rzecz korony.

Jednak Maków Podhalański to nie tylko administracja i stare księgi – to przede wszystkim ludzie i ich rzemiosło. Od zarania dziejów mieszkańcy czerpali z obfitości beskidzkiej puszczy, stając się mistrzami w obróbce drewna. To właśnie stąd, już w XIV wieku, wyruszali zręczni bednarze, dostarczając niezbędne beczki na sól dla żupników w Wieliczce, co świadczy o strategicznym znaczeniu lokalnych umiejętności i gospodarczej sprawności.

Burzliwe dzieje i prawa miejskie

Dynamiczny rozwój osady, naznaczonej ciężką pracą i rzemieślniczą maestrią, został brutalnie przerwany przez najazd szwedzki, który doprowadził do niemal całkowitego zniszczenia. W obliczu tak poważnych strat, w 1657 roku król Jan II Kazimierz Waza, chcąc wspomóc mieszkańców w odbudowie, nadał im przywilej wolnego wyrębu drzewa, co było gestem desperackiej pomocy i wiary w ich przetrwanie. To wydarzenie na długo wryło się w pamięć lokalnej społeczności.

Po pierwszym rozbiorze Rzeczypospolitej, Maków znalazł się pod zaborem austriackim, co oznaczało nową erę w jego historii. Zmiana przynależności państwowej pociągnęła za sobą również zmianę właściciela – w 1843 roku, dzięki determinacji i staraniom hrabiego Filipa Saint-Genois d’Anneaucourt, dawna wieś królewska wreszcie uzyskała upragnione prawa miejskie, otwierając tym samym nowy rozdział w swoim istnieniu, choć już pod obcym panowaniem.

Złoty wiek makowskiego letniska

Prawdziwy impuls do rozwoju, który Maków Podhalański wykorzystał z rzadką sprawnością, nadszedł wraz z doprowadzeniem linii kolejowej z Krakowa i Chabówki w 1884 roku. Ten strategiczny krok nie tylko otworzył miasto na świat, ale także przekształcił je w prężny ośrodek administracyjny, co zostało potwierdzone w 1923 roku powołaniem tu starostwa powiatowego. Kolej okazała się katalizatorem modernizacji i wzrostu znaczenia regionu, windując Maków do rangi lokalnego centrum.

Okres międzywojenny okazał się prawdziwym złotym wiekiem dla miasta. Dzięki specyficznemu mikroklimatowi, Maków Podhalański zaczął sukcesywnie przekształcać się w popularne letnisko, szczególnie atrakcyjne dla mniej zamożnych turystów, poszukujących urokliwych i przystępnych miejsc wypoczynku. Powstawały liczne domy wczasowe, a na stokach Makowskiej Góry w 1933 roku wybudowano imponujący ośrodek dla kolejarzy, co tylko potwierdzało jego rosnącą reputację wypoczynkową.

Kryzys i wojenna zawierucha

Niestety, pomyślny rozwój Makowa został brutalnie zahamowany przez wielki kryzys gospodarczy, który uderzył w Europę, a następnie przez decyzję o likwidacji powiatu makowskiego. Te ciosy, choć dotkliwe, były jedynie preludium do prawdziwej katastrofy. Ostateczny, druzgocący cios zadała II wojna światowa, która na zawsze zmieniła oblicze i losy miasta, naznaczając je cierpieniem i zniszczeniem, jak to często bywało w polskiej historii.

Od 3 września 1939 roku Maków znalazł się pod bezwzględną okupacją niemiecką, a symboliczna rzeka Skawa stała się granicą z III Rzeszą, dzieląc rodziny i nadzieje. Mimo wszechobecnego terroru i brutalnych pacyfikacji, w okolicznych lasach aktywnie działała partyzantka, stanowiąc iskierkę oporu w mrokach okupacji. Miasto doczekało się wyzwolenia dopiero 28 stycznia 1945 roku, po latach niewoli i heroicznej walki o wolność.

Dlaczego „Podhalański” to pomyłka?

Do początków XX wieku miasto dumnie nosiło prostą nazwę Maków. Jednak po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku okazało się, że polska administracja mierzy się z klasycznym problemem braku unikalności – istniał bowiem drugi Maków, tym razem Mazowiecki. Aby uniknąć biurokratycznych i logistycznych pomyłek, zwłaszcza na wniosek kolei, która miała problem z identyfikacją stacji, postanowiono dodać do nazwy drugi człon, co miało rozwiązać wszelkie nieporozumienia na mapie kraju.

Rozważano różne, sensowne określenia, takie jak „Krakowski” czy „Podgórski”, które byłyby geograficznie i historycznie uzasadnione. Jednak, jak to często bywa, zwyciężyła pewna nonszalancja. Ostatecznie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zatwierdziło wersję „Podhalański”, co z perspektywy geograficznej i historycznej jest jaskrawym błędem. Właściwe Podhale zaczyna się bowiem kilkanaście kilometrów dalej na południe, co czyni makowską nazwę swoistą ironiczną pomyłką, utrwaloną w kartach historii.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.