Małżeństwa jednopłciowe w Krakowie? Rada Miasta staje okoniem, ale to nie koniec sporu.

2025-12-18 11:19

Sesja Rady Miasta Krakowa stała się areną gorącej debaty na temat transkrypcji zagranicznych aktów małżeństw jednopłciowych, zgodnie z wyrokiem TSUE. Projekt Nowej Lewicy, mający na celu umożliwienie krakowskiemu Urzędowi Stanu Cywilnego uznawania takich związków, wywołał stanowczy sprzeciw radnych Prawa i Sprawiedliwości. Cała sprawa budzi emocje, zwłaszcza w kontekście praw społeczności LGBT, która stanowi znaczną część mieszkańców miasta.

Dwie osoby trzymają w dłoniach kamień w kształcie serca, leżący na otwartej dłoni po lewej stronie i podtrzymywany palcami dłoni po prawej. Kamień jest szary i ma porowatą teksturę. Osoba po lewej ma na sobie czarną kurtkę z pikowanymi rękawami i jasnoszary mankiet z dzianiny, a osoba po prawej ma podobny ciemny rękaw kurtki. Tło jest rozmyte, przedstawiając jasnoszarą powierzchnię i ciemne, niewyraźne kształty postaci w oddali.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Dwie osoby trzymają w dłoniach kamień w kształcie serca, leżący na otwartej dłoni po lewej stronie i podtrzymywany palcami dłoni po prawej. Kamień jest szary i ma porowatą teksturę. Osoba po lewej ma na sobie czarną kurtkę z pikowanymi rękawami i jasnoszary mankiet z dzianiny, a osoba po prawej ma podobny ciemny rękaw kurtki. Tło jest rozmyte, przedstawiając jasnoszarą powierzchnię i ciemne, niewyraźne kształty postaci w oddali.

Kraków na celowniku zmian?

Ostatnia w tym roku sesja Rady Miasta Krakowa, która odbyła się w środę 17 grudnia, nie zakończyła się świątecznym spokojem. Zamiast tego, radni musieli zmierzyć się z projektem rezolucji, który od lat budzi gorące emocje i dzieli społeczeństwo: kwestią uznawania małżeństw jednopłciowych zawartych poza granicami Polski. Tym razem dyskusja dotyczyła umożliwienia Urzędowi Stanu Cywilnego w Krakowie wykonania wyroku TSUE, który jasno wskazał na obowiązek transkrypcji zagranicznych aktów małżeństw jednopłciowych, legalnie zawartych na terenie Unii Europejskiej.

Projekt, zainicjowany przez radnych Nowej Lewicy, został skierowany bezpośrednio do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, co już samo w sobie świadczy o jego politycznym ciężarze. Celem jest wprowadzenie zmian w obowiązujących przepisach, które pozwoliłyby na wpisanie numerów PESEL osób tej samej płci do systemu Urzędu Stanu Cywilnego. Wskazano, że wzory aktów stanu cywilnego są ustalane przez MSWiA, co daje resortowi realną możliwość dostosowania prawa do wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Dlaczego Kraków musi uznać prawa LGBT?

Grzegorz Garboliński, radny Nowej Lewicy i główny inicjator projektu, stanowczo podkreślał konieczność podjęcia takich kroków, szczególnie w tak dużym i otwartym mieście jak Kraków. Jego zdaniem, ignorowanie praw tej grupy jest niedopuszczalne w nowoczesnej metropolii. Polityk przypomniał, że w dużych polskich miastach, w tym w stolicy Małopolski, społeczność LGBT może stanowić nawet 10 procent całej populacji. To oznacza, że w Krakowie mowa jest o około 100 tysiącach osób, których prawa powinny być w pełni respektowane przez lokalne władze i instytucje.

Argumenty radnego znalazły silne poparcie u Eweliny Pytel, pełnomocniczki prezydenta Krakowa do spraw polityki równościowej, a także przewodniczącej Rady do spraw Równego Traktowania. Jej stanowisko podkreśla rosnącą świadomość i potrzebę włączenia wszystkich mieszkańców miasta, niezależnie od ich orientacji seksualnej, w pełnoprawne funkcjonowanie społeczeństwa. Wydaje się, że miasto jest gotowe na zmiany, ale biurokracja i polityka na szczeblu centralnym stawiają opór.

PiS na barykadach? Stanowczy sprzeciw radnych

Jak można było przewidzieć, projekt rezolucji spotkał się z gwałtownym sprzeciwem ze strony radnych Prawa i Sprawiedliwości. To już niemal tradycja, że kwestie związane z prawami osób LGBT budzą ostre reakcje konserwatywnej części polskiej sceny politycznej. Radny Michał Ciechowski nie szczędził mocnych słów, określając propozycję jako "wrzutkę polityczną", mającą na celu jedynie sianie zamętu i polaryzacji, a nie realne rozwiązywanie problemów mieszkańców. Jego apel o odrzucenie rezolucji był sygnałem dla partyjnych kolegów.

Bardziej fundamentalne argumenty podniósł Michał Drewnicki, który posunął się nawet do stwierdzenia, że konieczność respektowania wyroku TSUE w tej materii to nic innego jak "deptanie polskiej konstytucji". To sformułowanie, choć mocne, jest często używane w dyskusjach, gdzie krajowe prawo ma być nadrzędne wobec unijnego, zwłaszcza gdy dotyczy to delikatnych kwestii światopoglądowych. Wypowiedzi radnych PiS naturalnie wywołały ostrą krytykę ze strony radnych Koalicji Obywatelskiej, co tylko podgrzało atmosferę sesji.

Co czeka rezolucję w MSWiA?

Mimo politycznych przepychanek na sesji, warto zwrócić uwagę na istotny fakt, ujawniony przez radnego Grzegorza Garbolińskiego. Okazuje się, że prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, już wcześniej podjął konkretne kroki w tej sprawie. Prezydent skierował wniosek do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, prosząc o umożliwienie Urzędowi Stanu Cywilnego w Krakowie wykonywania wspomnianego wyroku TSUE dotyczącego transkrypcji aktów małżeństw jednopłciowych zawartych legalnie w Unii Europejskiej.

Rada Miasta czeka zatem na oficjalną odpowiedź ministra, co jest kluczowe dla dalszych losów rezolucji. Nie zmienia to jednak faktu, że radny Nowej Lewicy, mimo już podjętych działań prezydenta, złożył wniosek o procedowanie projektu rezolucji w trybie dwóch czytań. To może świadczyć o determinacji w kwestii przyspieszenia procesu i wywarcia presji na decydentów na szczeblu centralnym. Cała sprawa stanowi test dla polskiego prawa i jego zdolności do adaptacji do unijnych standardów, zwłaszcza w tak wrażliwej społecznie kwestii.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.