Marianna Schreiber i córka. Tak naprawdę wychowuje Patrycję, ale czy te zasady nie są zbyt surowe?

2025-11-10 4:33

Marianna Schreiber, postać doskonale znana z medialnych wystąpień i walk freak fightowych, nie stroni od pokazywania swojej codzienności. Ostatnio w programie "Królowe matki" zdradziła zaskakujące szczegóły dotyczące tego, jak Marianna Schreiber wychowuje córkę Patrycję. Okazuje się, że 10-latka musi przestrzegać szeregu restrykcyjnych zasad, które obejmują nie tylko codzienne obowiązki i czas wolny, ale także budzą kontrowersje, zwłaszcza w kwestii nowoczesnych technologii.

Na jasnym, drewnianym biurku leży stos książek w lewej części kadru, z ciemnoniebieską okładką na wierzchu, pod nią czerwona, kremowa i zielona. Obok stosu książek, na środku obrazu, leży otwarty notes z metalową spiralą i białymi kartkami, na jednej z nich widoczne są poziome paski w kolorach zielonym i pomarańczowym. Na pierwszym planie, bliżej prawej strony, leży tablet z ciemnym, wyłączonym ekranem, a za nim częściowo widoczny jest kolejny otwarty notes w kratkę z czarnym długopisem leżącym na jednej z jego białych kartek. W tle, rozmyte, widoczne są fragmenty półek z przedmiotami biurowymi, takimi jak białe segregatory.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Na jasnym, drewnianym biurku leży stos książek w lewej części kadru, z ciemnoniebieską okładką na wierzchu, pod nią czerwona, kremowa i zielona. Obok stosu książek, na środku obrazu, leży otwarty notes z metalową spiralą i białymi kartkami, na jednej z nich widoczne są poziome paski w kolorach zielonym i pomarańczowym. Na pierwszym planie, bliżej prawej strony, leży tablet z ciemnym, wyłączonym ekranem, a za nim częściowo widoczny jest kolejny otwarty notes w kratkę z czarnym długopisem leżącym na jednej z jego białych kartek. W tle, rozmyte, widoczne są fragmenty półek z przedmiotami biurowymi, takimi jak białe segregatory.

Konserwatywne wychowanie Patrycji

Marianna Schreiber, która regularnie pojawia się na medialnym świeczniku, często łączy swoją publiczną działalność z wyrażaniem konserwatywnych poglądów i przywiązania do tradycyjnych wartości. Nie inaczej jest w przypadku wychowania jej 10-letniej córki, Patrycji, której wizerunek niejednokrotnie gościł w mediach społecznościowych aktywistki. W programie "Królowe matki" Schreiber uchyliła rąbka tajemnicy, opowiadając o swojej filozofii rodzicielstwa, która zdaje się być mocno zakorzeniona w idei, że to matka najlepiej wie, co jest dobre dla dziecka, choć jednocześnie deklaruje wspieranie jego niezależności. Ten balans między autonomią a dyscypliną budzi ciekawość.

Dla wielu obserwatorów, tak otwarte dzielenie się szczegółami życia prywatnego, zwłaszcza w kontekście tak intymnym jak wychowanie dziecka, może być zaskakujące. Marianna Schreiber jednak konsekwentnie buduje swój wizerunek kobiety, która nie boi się głośno mówić o swoich przekonaniach, zarówno tych politycznych, jak i osobistych. Jej córka, Patrycja, jest stałym elementem tej narracji, a relacja matka-córka prezentuje się na ogół jako bardzo ciepła i pełna wzajemnego zrozumienia, co podkreśla, że zasady, choć surowe, mają solidne fundamenty w miłości i trosce. Marianna Schreiber pokazuje, że surowość nie wyklucza bliskości.

"To nie jest tak, że nie pozwalam jej decydować o sobie. Na ten moment pozwalam, żeby ze mną jechała i kupowała sobie ubrania. Na przykład nie lubi bluzek z napisami albo jakichś kolorów. Ja jej nie zmuszam tego, żeby ubierała się tak, jak ja chcę. Więc tutaj daję jej wolną rękę. Natomiast mam jakieś swoje wymagania" - opowiadała.

Obowiązki i ograniczenia Patrycji

Wychowanie Patrycji przez Mariannę Schreiber opiera się na jasno określonych zasadach, które mają za zadanie wpoić 10-latce odpowiedzialność i dobre nawyki. Na liście priorytetów znajduje się szereg obowiązków domowych, które dziecko musi regularnie wypełniać, co ma budować poczucie przynależności i uczyć dbałości o wspólne otoczenie. Poza tym, aktywistka kładzie duży nacisk na to, aby jej córka aktywnie rozwijała swoje zainteresowania, wożąc ją na zajęcia z akrobatyki i plastyki, co ma wspierać kreatywność i rozwój fizyczny. Takie podejście ma ukształtować wszechstronną osobowość.

Jednak lista wymagań nie kończy się na domowych powinnościach i zajęciach dodatkowych; Marianna Schreiber wprowadziła również wyraźne ograniczenia w kwestii korzystania z nowoczesnych technologii. W czasach, gdy telefony są nieodłącznym elementem życia młodych ludzi, Patrycja musi przestrzegać ściśle określonego limitu czasu spędzanego z urządzeniem mobilnym. Te zasady, choć mogą wydawać się rygorystyczne, mają na celu ochronę dziecka przed nadmierną ekspozycją na media cyfrowe i zachęcenie do innych form aktywności. Dyscyplina w cyfrowym świecie to jej priorytet.

"Na przykład nie może więcej niż 1,5 godziny korzystać dziennie z telefonu. Lekcje mają być odrobione, o danej godzinie musi się kłaść spać i nie ma zmiłuj. Nie ma, że jest lato i że na podwórku jestem. No chyba, że są wakacje. Z psem trzeba wychodzić na dwór. Że trzeba pomagać babci, bliskim, dzwonić, martwić się" - wyliczała.

Czy Patrycja akceptuje zasady?

Marianna Schreiber podkreśla, że jej córka, mimo surowości zasad, doskonale odnalazła się w tak ustrukturyzowanej rzeczywistości i nie przejawia oznak buntu. Patrycja ma być przyzwyczajona do codziennych rutyn i obowiązków, a także do świadomości, że mama zawsze służy pomocą, gdy tylko zajdzie taka potrzeba, czy to przy odrabianiu lekcji, czy wyjaśnianiu trudnych zagadnień. Ta wzajemna pomoc buduje zaufanie między matką a córką.

Taka otwartość i gotowość do wspierania dziecka w nauce i codziennych wyzwaniach z pewnością łagodzą ostry ton niektórych reguł. Schreiber dba o to, aby Patrycja czuła, że system wymagań nie jest formą kary, lecz ścieżką do rozwoju i samodzielności. Jej rola jako matki to nie tylko egzekwowanie, ale i aktywne uczestnictwo w edukacji i życiu córki, co wydaje się kluczowe dla powodzenia tak wymagającego modelu wychowania. Wsparcie emocjonalne jest równie ważne, co dyscyplina.

"Czasami po prostu jej pomagam. Nieraz jest tak, że ja gdzieś tam patrzę, przeglądam Librusa, co tam jest, a ona czegoś nie dopilnuje, no to ja pomagam. Czy ona się mnie pyta, jak odrabia lekcje, żebym jej coś wytłumaczyła. Zawsze jestem i zawsze pomogę" - podkreśliła.

Zakaz korzystania z czatu GPT

Jednym z najbardziej zaskakujących i dyskusyjnych punktów w metodach wychowawczych Marianny Schreiber jest jej kategoryczny sprzeciw wobec korzystania przez córkę z narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, takich jak ChatGPT. W dobie powszechnego dostępu do technologii i rosnącej roli AI w edukacji, decyzja o tak radykalnym zakazie może budzić zdziwienie, a nawet kontrowersje wśród rodziców i pedagogów. Schreiber widzi w AI zagrożenie dla kreatywności.

Schreiber argumentuje, że nadmierne poleganie na sztucznej inteligencji w rozwiązywaniu problemów i poszukiwaniu odpowiedzi hamuje naturalny rozwój kreatywnego myślenia i zdolności dociekania u dzieci. Jej zdaniem, samodzielne szukanie informacji, analizowanie i dochodzenie do własnych wniosków jest znacznie cenniejsze dla rozwoju intelektualnego niż "gotowce" generowane przez AI. To stanowisko, choć w pewnym sensie konserwatywne, prowokuje do refleksji nad rolą technologii w kształtowaniu młodych umysłów. Czy AI rzeczywiście odbiera dzieciom zdolność myślenia?

"Zabraniam korzystania z czatu GPT. Po prostu nie pobudza dziecka do kreatywnego myślenia. Ja uważam, że ona sama poszukując odpowiedzi na różne pytania, nie bezpośrednio w czacie GPT, 'tu wszystko mi napisz, tu mi zrób', [...] chcę, żeby ona sama gdzieś tam dociekała tego wszystkiego i starała się" - powiedziała.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.