Spis treści
Prognozy dla metra M3 zaskakują
Planowana trzecia linia metra (M3) na Pradze-Południe budzi poważne wątpliwości ze względu na prognozowaną liczbę pasażerów. Chociaż obecne linie metra w Warszawie przewożą nawet 15 tysięcy osób na godzinę w szczycie, oficjalne analizy dla M3 są znacznie niższe. Przewiduje się, że do 2030 roku linia M3 obsłuży zaledwie 2,5 tysiąca osób na godzinę w jednym kierunku podczas porannego szczytu. Te dane pochodzą z prognoz ruchu zamówionych przez warszawskich urzędników.
Dla porównania, równolegle planowana linia tramwajowa na Gocław ma osiągnąć lepsze wyniki. Prognozy wskazują, że tramwaj na Gocław przewiezie 3,2 tysiąca pasażerów na godzinę w jednym kierunku w tym samym okresie. Jest to wynik o 700 osób wyższy niż dla znacznie droższego metra, co podważa sensowność gigantycznej inwestycji w M3 w jej obecnym kształcie.
Dlaczego tramwaj może być szybszy?
Kluczowym czynnikiem wpływającym na przewidywaną popularność obu środków transportu jest przebieg trasy oraz czas dojazdu do centrum miasta. Tramwaj na Gocław został zaprojektowany w taki sposób, aby dowieźć pasażerów bezpośrednio do ronda Dmowskiego. Szacowany czas przejazdu to około 22 minuty, z perspektywą skrócenia do 18 minut w przyszłości. Bezpośredniość połączenia może okazać się decydująca dla wielu podróżnych.
Trzecia linia metra, M3, oferuje dojazd do stacji Świętokrzyska w 17 minut, jednak wiąże się to z koniecznością obowiązkowej przesiadki. Pasażerowie z Gocławia podróżujący metrem będą musieli przesiadać się na stacji Stadion Narodowy na drugą linię metra (M2). Okrężna trasa M3 w pierwszym etapie, łącząca Gocław ze Stadionem Narodowym, wymusza tę przesiadkę na M2, co może zniechęcać mieszkańców do wyboru tej opcji zamiast bezpośredniego tramwaju.
Koszty inwestycji M3 i tramwaju
Różnica w prognozowanej liczbie pasażerów staje się jeszcze bardziej znacząca, gdy weźmiemy pod uwagę koszty budowy obu projektów transportowych. Budowa odcinka o długości 3,6 kilometra linii tramwajowej na Gocław ma kosztować od 0,4 do 0,6 miliarda złotych. Jest to kwota znacząco niższa niż przewidziana dla inwestycji metra.
Tymczasem budowa pierwszego odcinka M3 o długości 8 kilometrów, który połączy Gocław ze Stadionem Narodowym, ma pochłonąć blisko 6 miliardów złotych. Finansowanie tramwaju na Gocław jest już zapewnione z Krajowego Planu Odbudowy, a jego realizacja planowana jest na lata 2027-2030. Natomiast finansowanie metra wciąż nie jest pewne. Miasto Warszawa liczy na pozyskanie środków unijnych, ale inwestycja musi wykazać się wysoką efektywnością ekonomiczną. Obecne analizy wskazują, że M3 ledwo przekracza wymagany próg, co stawia pod znakiem zapytania przyszłe dofinansowanie projektu.
Jak władze miasta bronią metra M3?
W odpowiedzi na zarzuty dotyczące niskiej efektywności i wysokich kosztów, warszawski ratusz konsekwentnie broni projektu trzeciej linii metra. Władze miasta określają M3 jako „linię obwodową”, która w swojej docelowej formie ma połączyć Pragę z Mokotowem, tworząc kompleksowy system komunikacji miejskiej. Argumentuje się, że ocena pojedynczej linii poza kontekstem całego systemu transportowego jest niepełna.
"Analiza jednej linii zamiast całego systemu jest pozbawiona sensu" - mówił prezydent stolicy Rafał Trzaskowski, zwracając uwagę, że komunikacja miejska w Warszawie jest systemem, wzajemnie się uzupełniających, naczyń połączonych.
O komentarz w sprawie prognoz dotyczących trzeciej linii metra poproszono również Annę Bartoń, rzeczniczkę warszawskiego metra. Przedstawiła ona docelowy schemat trasy M3, podkreślając jej znaczenie dla kilku dzielnic Warszawy. Rzeczniczka metra wskazała na szeroki zasięg planowanej linii, która ma zapewnić sprawny transport mieszkańcom Pragi Północ i Południe, Mokotowa, Ochoty i Śródmieścia.
"M3 to linia przebiegająca od stacji Stadion Narodowy do stacji Żwirki i Wigury. Połączy się z liniami M2, M1 i M4. Zapewni sprawny transport mieszkańcom Pragi Północ i Południe, Mokotowa, Ochoty i Śródmieścia. Poprzez sprawny system węzłów komunikacyjnych umożliwi dotarcie do niemal wszystkich dzielnic Warszawy" - odpowiedziała rzeczniczka Anna Bartoń.
Rzeczniczka Anna Bartoń jednocześnie zaznaczyła, że nie posiada danych dotyczących projektów tramwajowych, w związku z czym nie może odnieść się do przedstawionych porównań z linią tramwajową na Gocław. Odmowa komentarza w tej kwestii podkreśla rozbieżności w podejściu do oceny efektywności poszczególnych inwestycji transportowych w Warszawie.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.