Miliony na loty z Babimostu. Czy to zgodne z prawem?

2025-10-29 15:41

Radni Gorzowa z Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o kontrolę dopłat do lotów z lotniska w Babimoście. Ich zdaniem hojne wsparcie finansowe dla przewoźników lotniczych może stanowić niedozwoloną pomoc publiczną, co budzi poważne wątpliwości co do zgodności wydatków z prawem i efektywności polityki promocyjnej województwa lubuskiego. Sprawa dotyczy milionów złotych.

Duża, rozległa płyta lotniska, wydaje się być mokra, co odbija jaskrawe, pomarańczowe światła zachodzącego słońca oraz żółte światła latarni. Po prawej stronie zdjęcia widać kilka samolotów pasażerskich, prawdopodobnie czekających przy terminalu, którego budynek również jest wyraźnie oświetlony. Horyzont dominuje gradient nieba, przechodzący od głębokiego błękitu na górze do intensywnego pomarańczu i czerwieni tuż nad linią lądu.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Duża, rozległa płyta lotniska, wydaje się być mokra, co odbija jaskrawe, pomarańczowe światła zachodzącego słońca oraz żółte światła latarni. Po prawej stronie zdjęcia widać kilka samolotów pasażerskich, prawdopodobnie czekających przy terminalu, którego budynek również jest wyraźnie oświetlony. Horyzont dominuje gradient nieba, przechodzący od głębokiego błękitu na górze do intensywnego pomarańczu i czerwieni tuż nad linią lądu.

Kontrola NIK w Babimoście

Województwo lubuskie znalazło się w centrum uwagi radnych Gorzowa z Prawa i Sprawiedliwości, którzy z niepokojem wystąpili z oficjalnym wnioskiem do Najwyższej Izby Kontroli. Ich celem jest szczegółowe sprawdzenie, czy gigantyczne dopłaty do połączeń lotniczych z regionalnego lotniska w Babimoście są zgodne z obowiązującym prawem, a zwłaszcza czy nie stanowią niedozwolonej pomocy publicznej dla portu lotniczego, co miałoby poważne konsekwencje. Sytuacja budzi poważne wątpliwości co do transparentności wydatkowania publicznych środków oraz ich efektywności w kontekście faktycznej promocji regionu, która zdaniem wielu, powinna być realizowana w sposób bardziej przemyślany i odpowiedzialny.

Radni PiS podkreślają, że skala finansowania tak zwanej "promocji Lubuskiego poprzez przewoźników lotniczych" jest ogromna i budzi uzasadnione pytania o priorytety zarządu województwa, zwłaszcza w obliczu innych potrzeb regionu. Decyzja o skierowaniu sprawy do NIK ma na celu rozwianie wszelkich niejasności i upewnienie się, że pieniądze podatników są wydawane w sposób odpowiedzialny, celowy i, co najważniejsze, zgodny z przepisami Unii Europejskiej dotyczącymi wsparcia regionalnego. Wniosek ten to jasny sygnał, że samorządowcy bacznie obserwują każdą decyzję finansową władz województwa, zwłaszcza gdy mowa o tak znaczących sumach publicznych środków.

Miliony na loty. Dokąd płyną pieniądze?

Pismo skierowane do Prezesa Najwyższej Izby Kontroli zostało wysłane we wtorek [28.10], sygnalizując pilną potrzebę interwencji w kwestii wydatkowania środków. W tym roku na wspomnianą "promocję" marszałek województwa lubuskiego przeznaczył astronomiczną kwotę 32 milionów złotych, co jest sumą zdolną do zrewolucjonizowania wielu zaniedbanych obszarów w regionie. To suma, która pozwala na znaczne inwestycje w inne, często zaniedbane obszary infrastruktury regionu, co tylko potęguje obawy o zasadność takich wydatków. Szczegółowe rozłożenie tych środków pokazuje, że głównym beneficjentem tak hojnego wsparcia są połączenia z kluczowymi destynacjami, co z kolei rodzi pytania o równomierny rozwój regionu.

Największa część tej puli, bo ponad 14 milionów złotych, została przeznaczona na loty do Warszawy, co jest zrozumiałe z punktu widzenia połączenia z kapitałem, ale budzi pytania o proporcje. Kolejne 10 milionów złotych pochłaniają połączenia z Londynem, a ponad 4,5 miliona złotych idzie na czartery do Egiptu, co już w ogóle zaskakuje w kontekście regionalnej promocji. Pozostałe mniejsze kwoty rozdzielane są na inne kierunki lotnicze, często również o charakterze turystycznym. Taka struktura wydatków rodzi pytanie, czy faktycznie służą one promocji regionu w jego najszerszym rozumieniu, czy raczej są formą subsydiowania przewoźników lotniczych, co mogłoby naruszać zasady konkurencji rynkowej.

Czy kolej ważniejsza niż powietrze?

Radni Prawa i Sprawiedliwości nie omieszkali również wskazać na alternatywne priorytety, które ich zdaniem powinny dominować w polityce transportowej województwa, zanim środki zostaną przeznaczone na inne cele. Zwracają uwagę, że zarząd województwa lubuskiego od lat boryka się z poważnymi problemami w zakresie połączeń kolejowych, które są kręgosłupem komunikacyjnym dla wielu mieszkańców regionu i podstawą jego rozwoju. W ich opinii, znacznie bardziej celowe i społeczne byłoby przekierowanie tych milionów na inwestycje w infrastrukturę kolejową, która mogłaby przynieść znacznie więcej korzyści lokalnej społeczności niż subsydiowanie lotów dla wybranych.

Krytycy argumentują, że w obliczu chronicznych kłopotów z transportem szynowym, przeznaczanie dziesiątek milionów na "lotniczą promocję" wydaje się być co najmniej nielogiczne i krótkowzroczne. Trudno bowiem promować region, gdy jego mieszkańcy mają utrudniony dostęp do podstawowych usług komunikacyjnych, co bezpośrednio wpływa na ich codzienne funkcjonowanie i gospodarkę. Wskazanie na kolej to także sygnał, że radni oczekują kompleksowego podejścia do transportu, a nie wybiórczego faworyzowania jednej jego gałęzi kosztem pozostałych i faktycznych potrzeb obywateli.

Kiedy NIK podejmie decyzję?

Oczekiwania przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości są jasne – liczą na to, że prezes NIK zareaguje niezwłocznie i zarządzi kontrolę w jak najkrótszym czasie, aby zapobiec dalszym nieprawidłowościom. Pilność działania jest uzasadniona nie tylko skalą wydatków, ale także potencjalnym naruszeniem przepisów dotyczących pomocy publicznej, co mogłoby skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi i finansowymi. Szybka interwencja mogłaby zapobiec dalszemu wydatkowaniu środków w sposób, który budzi tak poważne zastrzeżenia. Decyzja NIK będzie kluczowa dla oceny legalności i celowości dotychczasowych działań zarządu województwa lubuskiego, a jej wyniki mogą zaważyć na politycznej przyszłości.

Sprawa lotniska w Babimoście i dopłat do lotów to kolejny przykład na to, jak w Polsce toczy się gorąca debata o sensowność i efektywność publicznych inwestycji, często z wykorzystaniem niemałych kwot. NIK, jako strażnik publicznych finansów, ma za zadanie zweryfikować, czy te miliony złotych są dobrze wydane i czy faktycznie służą dobru wspólnemu, a nie interesom poszczególnych podmiotów czy politycznym rozgrywkom. Wyniki tej kontroli mogą mieć dalekosiężne konsekwencje dla przyszłych strategii promocji regionów i zarządzania środkami publicznymi, wpływając na decyzje w całym kraju.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.