Warianty S7 Kraków Myślenice
W poniedziałek 3 listopada dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Maciej Ostrowski, przedstawił sześć propozycji przebiegu nowej trasy S7 na odcinku Kraków-Myślenice. Pomimo wcześniejszych protestów mieszkańców i władz lokalnych, każda z zaprezentowanych opcji zakłada przejście drogi ekspresowej przez obszar Krakowa. Decyzja ta wywołuje dalsze kontrowersje wśród społeczności lokalnych. Mieszkańcy obawiają się negatywnych skutków inwestycji, w tym konieczności wyburzeń. Inwestycja budzi emocje od samego początku.
Radni Krakowa oraz przedstawiciele gmin sąsiadujących, takich jak Świątniki Górne, Siepraw i Mogilany, wcześniej sprzeciwiali się wariantowi S7 przez Swoszowice. Argumentowali to gęstą zabudową tych terenów oraz ich wysokimi walorami przyrodniczymi i krajobrazowymi, które mogłyby zostać bezpowrotnie naruszone przez budowę drogi. Przecięcie południowej części Krakowa wiąże się z koniecznością przeprowadzenia znacznej liczby wyburzeń, szacowanych w najbardziej optymistycznym scenariuszu na około 170 obiektów. To ważny aspekt planowania tej infrastruktury.
"Wariant "E", dzięki temu, że idzie starą zakopianką, w oparciu o starą zakopiankę od Głogoczowa do Myślenic jest wariantem najtańszym. My nie możemy niczego rekomendować. Ja powiedziałem, jakie mam odczucia. Wariant ten jest bezpieczny dla mieszkańców i oszczędny. I daje duże nadzieje na to, że powstanie!" - mówi Maciej Ostrowski, dyrektor krakowskiego oddziału GDDKiA.
Jaki jest wariant E S7?
Wariant "E" jest wskazywany przez GDDKiA jako najbardziej optymalny spośród sześciu przedstawionych opcji. Przewidywany koszt jego realizacji ma przekroczyć 2 miliardy złotych. Jest to jedna z kluczowych informacji dotyczących przyszłej inwestycji, która budzi szerokie dyskusje. Pomimo tego, że GDDKiA nie może oficjalnie rekomendować żadnego z wariantów, Maciej Ostrowski wyraził pozytywne odczucia wobec tej trasy. Podkreślił jej bezpieczeństwo dla mieszkańców i ekonomiczność.
Realizacja wariantu "E" ma bazować na istniejącej starej zakopiance na odcinku od Głogoczowa do Myślenic, co przyczynia się do obniżenia kosztów w porównaniu do innych propozycji. Mimo to, władze Krakowa nie akceptują przedstawionych przebiegów. Zapowiedziały przygotowanie własnej, alternatywnej propozycji, która ma lepiej odpowiadać potrzebom i oczekiwaniom lokalnej społeczności. Spodziewane są dalsze negocjacje.
"Stanowisko Krakowa się nie zmienia, z tego co wiem, to Mogilan również. Oczywiście zachowujemy też spokój i rozsądek, sprawdzimy to, co GDDKiA przygotowało, postaramy się o jakiś kontr referent do tego stanowiska no i analizę tego, co zostało przygotowane" - mówi prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski.
Kiedy pojedziemy nową S7?
Prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, potwierdził, że stanowisko miasta w sprawie przebiegu trasy S7 pozostaje niezmienne, podobnie jak stanowisko władz Mogilan. Zapowiedział dokładną analizę przedstawionych przez GDDKiA wariantów i przygotowanie kontrpropozycji do planów inwestycyjnych. Decyzja władz lokalnych pokazuje dążenie do znalezienia rozwiązania, które będzie kompromisem między potrzebami infrastrukturalnymi a ochroną środowiska i komfortem życia mieszkańców. Wciąż pozostaje wiele pytań do rozwiązania.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szacuje, że w przypadku wyboru i zatwierdzenia jednego z wariantów, oddanie do użytku nowego odcinka S7 nastąpi najwcześniej za około 15 lat. Długoterminowy horyzont czasowy wskazuje na złożoność i skalę przedsięwzięcia, wymagającego wielu etapów planowania, projektowania i realizacji. To oznacza, że mieszkańcy i kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Proces ten będzie długi i skomplikowany.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.