Kolejny krok w przyszłość?
Na tory Pomorza Zachodniego wjeżdża osiem nowoczesnych pociągów, które mają stać się wizytówką regionu i zachętą do przesiadki na transport szynowy. Władze województwa nie szczędzą pochwał, nazywając nowo nabyte składy czołówką polskiego taboru kolejowego. To inwestycja, która ma nie tylko odświeżyć wizerunek kolei, ale przede wszystkim przyciągnąć pasażerów do bardziej ekologicznej i, co podkreślane, oszczędnej formy podróżowania.
Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz nie kryje dumy, mówiąc o „najnowocześniejszej flocie w Polsce”. To odważne stwierdzenie, które ma podbić serca mieszkańców i pokazać, że regionalny transport kolejowy na Pomorzu Zachodnim nie tylko nadąża za trendami, ale wręcz je wyznacza. Wprowadzenie nowych składów to element szerszej strategii, mającej na celu unowocześnienie całej infrastruktury i taboru.
"Chyba nie będzie nadużyciem, jeżeli powiem, że najnowocześniejsza flota w Polsce. Na pewno najnowsza i jesteśmy z tego powodu bardzo dumni. Więc ten pojazd już za chwilę wyruszy na zachodniopomorskie tory. Jak Państwo wiecie, mamy nowoczesną flotę, zarówno tą spalinową, jak i EZ-ów, a więc elektrycznych składów trakcyjnych. Jak również od kilku lat byliśmy pierwszym województwem, które wprowadziło na swoje tory pojazdy hybrydowe, a więc takie, które mogą jeździć zarówno na napędzie diesla, ale tam wszędzie, gdzie mamy trakcję elektryczną, korzystamy z trakcji elektrycznej, a więc jesteśmy ekologiczni, a więc jesteśmy też bardziej oszczędni" - mówi Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Hybrydy na torach regionu
Flota kolejowa Pomorza Zachodniego, licząca obecnie 72 pociągi, to mieszanka technologii. Oprócz tradycyjnych składów spalinowych i elektrycznych, region szczyci się pionierskim wprowadzeniem pociągów hybrydowych. Te innowacyjne pojazdy, mogące korzystać zarówno z napędu diesla, jak i elektrycznego, miały być odpowiedzią na potrzeby ekologii i ekonomii, redukując emisję spalin i optymalizując koszty eksploatacji.
Idea hybryd jest prosta, ale skuteczna: tam, gdzie dostępna jest trakcja elektryczna, pociąg przechodzi na zasilanie prądem, co czyni go bardziej ekologicznym i tańszym w utrzymaniu. To rozwiązanie, które miało zapewnić elastyczność w podróżowaniu po regionie, gdzie nie wszystkie trasy są w pełni zelektryfikowane, a jednocześnie miało potwierdzać proekologiczne podejście władz do transportu publicznego.
Udogodnienia dla pasażerów
Nowe pociągi to nie tylko kwestia silników czy karoserii, ale także – a może przede wszystkim – komfortu i bezpieczeństwa podróżnych. Dyrektor Oddziału Zachodniopomorskiego spółki Polregio, Andrzej Chańko, zwraca uwagę na znaczące udogodnienia, które mają przekonać do częstszego wyboru kolei. Jedną z nich jest zwiększona przestrzeń na rowery – aż 16 miejsc, co z pewnością ucieszy miłośników dwóch kółek, szczególnie w regionie o dużym potencjale turystyki rowerowej.
Co jednak ważniejsze, nowe składy są wyposażone w defibrylatory AED. To nie jest tylko formalność; jak podkreśla Chańko, urządzenia te już kilkukrotnie okazały się nieocenione w ratowaniu życia pasażerów. Ich obecność to dowód na to, że nowoczesny transport to nie tylko punktualność czy prędkość, ale także dbałość o zdrowie i bezpieczeństwo podróżnych, często w sytuacjach krytycznych.
"W starszych typach pojazdów przewoziliśmy 6 do 8 rowerów, tu już 16 rowerów. No i akurat wszystkie te pojazdy wyposażone są w defibratory, były już kilka razy pomocne, czyli trzeba powiedzieć, że parę razy uratowaliśmy życie naszym podróżnym. Wyposażone są również w najnowocześniejsze systemy bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Z tym systemem - pojazd sam reaguje na sygnały na semaforze i na wskaźniki w torze, bez względu na to, jak się zachowuje maszynista. System komputerowy sam podejmuje decyzje za maszynistę, gdyby podjął niewłaściwą decyzję."
Autonomia w systemach bezpieczeństwa, czy to przyszłość?
Prawdziwą perłą w koronie nowych pociągów są jednak zaawansowane systemy bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Jak wyjaśnia Andrzej Chańko, ich działanie wykracza poza zwykłe wspomaganie maszynisty. System jest w stanie autonomicznie reagować na sygnały z semaforów i wskaźników na torach, niezależnie od działania człowieka. Oznacza to, że nawet w przypadku błędu maszynisty, komputer przejmie kontrolę, aby zapobiec potencjalnej katastrofie.
Taka technologia budzi zarówno podziw, jak i pewne pytania o rolę ludzkiego czynnika w przyszłości transportu kolejowego. Z jednej strony, to znaczący wzrost bezpieczeństwa, minimalizujący ryzyko wypadków wynikających z ludzkiego błędu. Z drugiej, to kolejny krok w kierunku coraz większej automatyzacji, gdzie to maszyna podejmuje kluczowe decyzje, odciążając, ale i marginalizując odpowiedzialność człowieka.
Ile kosztuje nowa flota?
Wdrożenie ośmiu nowoczesnych pociągów do regionalnej siatki połączeń to inwestycja o niemałej skali. Całkowity koszt przedsięwzięcia przekroczył 260 milionów złotych, co jest kwotą, która z pewnością robi wrażenie. Lwia część tej sumy, bo aż 84%, pochodzi z zasobów Krajowego Planu Odbudowy (KPO), co świadczy o strategicznym znaczeniu projektu dla rozwoju infrastruktury w Polsce i regionie.
Finansowanie z KPO to wyraźny sygnał, że unowocześnienie transportu kolejowego jest priorytetem, a środki europejskie stanowią kluczowy element w realizacji tych ambitnych planów. Inwestycja ta ma przynieść długoterminowe korzyści dla mieszkańców Pomorza Zachodniego, oferując nowy standard podróżowania i wspierając rozwój gospodarczy poprzez lepszą dostępność regionu.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.