Spis treści
Olsztyński gmach – niemy świadek epok
Początek XX wieku przyniósł Olsztynowi, ówczesnemu Allenstein, utworzenie rejencji pruskiej, która wymagała reprezentacyjnej siedziby. Po krótkim okresie tymczasowych rozwiązań, z rozmachem podjęto budowę monumentalnego gmachu, którego projekt powierzono renomowanemu Richardowi Saranowi z berlińskiego ministerstwa. Prace ruszyły w 1908 roku, a ich zwieńczeniem było poświęcenie obiektu 15 lipca 1911 roku, co symbolicznie zbiegło się z 501. rocznicą bitwy pod Grunwaldem, dodając tej inwestycji historycznego kontekstu.
Przez kolejne dekady budynek był świadkiem niezwykłych wydarzeń, od rozbudowy w latach 20. i 30. po burzliwe czasy wojny. W 1920 roku jego mury gościły aliancką komisję nadzorującą plebiscyt na Warmii i Mazurach, by później, podczas II wojny światowej, stać się miejscem o wiele bardziej ponurym. Część pomieszczeń zajęło wówczas Gestapo, co na zawsze naznaczyło historię tego miejsca. Po wojnie gmach służył Polskim Kolejom Państwowym, a od 2004 roku jest siedzibą Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego oraz Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, symbolizując ciągłość i przemiany administracyjne.
Neobarokowa perła jak z pocztówki
Architektura olsztyńskiego gmachu to prawdziwy majstersztyk neobaroku, który do dziś zachwyca detalami i rozmachem. Czterokondygnacyjna budowla składa się z dwóch korpusów połączonych klatką schodową, całość ujęta w długie skrzydła, co nadaje jej imponujący wygląd. Cokół wyłożony rustykalną okładziną z granitu, pozyskanego z miejscowych głazów narzutowych, stanowi solidną podstawę, kontrastując z finezją wyższych partii.
Do obramowań okiennych i gzymsów zastosowano piaskowiec z Wartowic, natomiast główny portal, będący wizytówką fasady, wykonano z kamienia z Radkowa. Wyższe kondygnacje z cegły rozczłonkowano szerokimi pilastrami, a główną fasadę zdobią trzy ryzality z bogatymi rzeźbieniami. Owalny kamienny kartusz z królewską koroną, choć pozbawiony pierwotnego herbu rejencji, wciąż przypomina o dawnej świetności, będąc niemym świadkiem historii.
Co skrywa wnętrze olsztyńskiego gmachu?
Zewnętrzna monumentalność znajduje swoje odzwierciedlenie również we wnętrzach, gdzie każdy szczegół świadczy o dbałości o detale. Dwuspadowe dachy z ceramicznej dachówki, skrywające niewielkie mansardy, to tylko preludium do tego, co czeka w środku. Artystycznie zaprojektowana klatka schodowa stanowi centralny punkt, wiodąc przez szerokie korytarze, które same w sobie są dziełami sztuki. Ściany, sufity i sklepienia ozdobiono bogatą sztukaterią, na którą składają się płaskorzeźby, rozety i profilowane gzymsy, tworząc atmosferę dawnej świetności.
Przechodząc przez te korytarze, trudno nie poczuć ciężaru historii, która przez dekady przesiąkła mury tego miejsca. Od urzędników pruskiej rejencji, przez komisję aliancką i mroczne czasy Gestapo, aż po dzisiejszych pracowników Urzędu Marszałkowskiego – każdy pozostawił tu swój ślad. Budynek ten to nie tylko zbiór cegieł i kamienia; to żywa księga historii Olsztyna, która mimo burzliwych kart, wciąż stoi dumnie, opowiadając swoją niezwykłą opowieść.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.