PiS traci mimo wygranej Nawrockiego. Czy partia Kaczyńskiego jest skazana na zaskakującego koalicjanta?

2025-11-24 10:19

Niezwykle intrygująca analiza Marcina Mastalerka, byłego szefa gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, rzuca nowe światło na kondycję Prawa i Sprawiedliwości. Pomimo niedawnego zwycięstwa Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich, z poparciem PiS, Mastalerek zaskakująco ocenia, że partia Jarosława Kaczyńskiego na tym sukcesie nie zyskuje, lecz wręcz traci. Co więcej, wskazuje on Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna jako głównego kandydata do przyszłej koalicji z PiS, co z pewnością wywoła spore polityczne poruszenie.

Centralnie na obrazie znajduje się szara mównica, oświetlona silnym, białym światłem z góry, tworzącym okrągły refleks na ścianie za nią. Przed mównicą rozłożone są rzędy ciemnych krzeseł, ustawionych symetrycznie po obu stronach centralnego przejścia, z rzędami rozciągającymi się w stronę widza. Po lewej stronie widać duże okno z białymi zasłonami, przez które wpada jasne, rozproszone światło, a po prawej, na końcu pomieszczenia, widoczne są ciemne drzwi. Całe pomieszczenie utrzymane jest w monochromatycznej palecie szarości i czerni, z wyraźnymi kontrastami światła i cienia.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Centralnie na obrazie znajduje się szara mównica, oświetlona silnym, białym światłem z góry, tworzącym okrągły refleks na ścianie za nią. Przed mównicą rozłożone są rzędy ciemnych krzeseł, ustawionych symetrycznie po obu stronach centralnego przejścia, z rzędami rozciągającymi się w stronę widza. Po lewej stronie widać duże okno z białymi zasłonami, przez które wpada jasne, rozproszone światło, a po prawej, na końcu pomieszczenia, widoczne są ciemne drzwi. Całe pomieszczenie utrzymane jest w monochromatycznej palecie szarości i czerni, z wyraźnymi kontrastami światła i cienia.

Zaskakująca ocena Mastalerka

Marcin Mastalerek, znany z ciętego języka i wnikliwych spostrzeżeń, nie owijał w bawełnę, analizując bieżące notowania Prawa i Sprawiedliwości w programie „Fakty po Faktach”. Jego słowa zabrzmiały jak zimny prysznic dla zwolenników PiS, sugerując, że ich rzekomy triumf może okazać się pyrrusowym zwycięstwem. Tendencja spadkowa dla partii Kaczyńskiego wydaje się być niepokojąca, zwłaszcza w kontekście niedawnych wydarzeń politycznych. Ta diagnoza z pewnością nie napawa optymizmem.

Mastalerek podkreślał, że zwycięstwo Karola Nawrockiego, dziś najpopularniejszego polityka w kraju, nastąpiło „pomimo tego, że Prawo i Sprawiedliwość nie wyciągnęło żadnych wniosków po swoich przegranych wyborach”. Ten paradoks, gdzie indywidualny sukces nie przekłada się na siłę partii, jest znamienny dla obecnej sytuacji politycznej. W pierwszej turze wyborów prezydenckich PiS odnotowało najgorszy wynik w swojej historii, co dodatkowo obnaża skalę problemu. Wybór odpowiedniego kandydata przez Jarosława Kaczyńskiego pozwolił jednak zmobilizować elektorat Konfederacji, co okazało się kluczowe w drugiej turze.

"Tendencja jest bardzo zła dla Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego, że kandydat obywatelski Prawa i Sprawiedliwości, który dziś jest najbardziej popularnym politykiem w Polsce, (...), wygrał wybory, pomimo tego, że Prawo i Sprawiedliwość nie wyciągnęło żadnych wniosków po swoich przegranych wyborach"

"Teraz Prawo i Sprawiedliwość w pierwszej turze dostało najgorszy wynik w swojej historii wyborów prezydenckich. A pomimo tego - i to jest wielka zasługa Jarosława Kaczyńskiego - udało mu się, wybrał takiego kandydata, na którego w drugiej turze zagłosowali wyborcy Konfederacji, którzy mieli wielkie pretensje wobec Prawa i Sprawiedliwości"

Kto zyskuje na sukcesie Nawrockiego?

Zamiast wzmocnienia PiS, obserwujemy raczej odwrotny trend. Zdaniem Mastalerka, partia rządząca nie tylko „nie zyskuje po zwycięstwie Nawrockiego”, ale wręcz „traci”. To dosyć brutalna ocena, która sugeruje głębsze problemy strukturalne i strategiczne w obozie Zjednoczonej Prawicy. PiS zdaje się dryfować w politycznym morzu, a nawet wielkie zwycięstwo prezydenckie nie jest w stanie odwrócić niekorzystnych trendów. Daje to do myślenia i wskazuje na potrzebę redefinicji dotychczasowej strategii, co nie jest łatwe.

Kto zatem korzysta na tej patowej sytuacji? Odpowiedź Mastalerka jest jednoznaczna i może wielu zaskoczyć: „Jest tylko jedna partia, która zyskuje, (...). Zyskuje Konfederacja Korony Polskiej, zyskuje Grzegorz Braun”. Ta teza stawia w nowym świetle dotychczasowe podziały na prawicy i sugeruje, że prawdziwa walka o elektorat konserwatywny rozgrywa się na zupełnie innym froncie. Krytyka pod adresem Sławomira Mentzena ze strony Jarosława Kaczyńskiego wydaje się w tym kontekście chybiona.

"PiS nie zyskuje po zwycięstwie Nawrockiego, mało tego - traci"

"Jest tylko jedna partia, która zyskuje, (...). Zyskuje Konfederacja Korony Polskiej, zyskuje Grzegorz Braun"

Kto jest głównym konkurentem PiS?

Marcin Mastalerek wyraził swoje zdziwienie w związku z atakami Jarosława Kaczyńskiego na Sławomira Mentzena. Uważa, że prezes PiS błędnie ocenia, kto jest obecnie głównym konkurentem jego ugrupowania. W jego opinii, dziś to Grzegorz Braun jest największym zagrożeniem dla Prawa i Sprawiedliwości. Ta perspektywa sugeruje, że PiS skupia się na niewłaściwym rywalu, tracąc z oczu realne przesunięcia w elektoracie i dynamikę wzrostu poparcia dla Konfederacji. Czy to celowe, czy błąd w ocenie sytuacji? W polskiej polityce nic nie jest oczywiste, ale taki komentarz z pewnością zmusza do refleksji. Należy przy tym pamiętać, że Konfederacja jest dość szerokim spektrum.

Analizując elektoraty, Mastalerek wskazuje na kluczową różnicę. Sławomir Mentzen, ze swoim przekazem, trafia do wyborców „anty-establishmentowych, anty-mainstreamowych, byli kukizowcy, nawet ludzie, którzy głosowali na Trzecią Drogę”. To elektorat, do którego „macki polityczne prezesa Kaczyńskiego nie sięgają”, a jego język po prostu tam nie trafia. Z kolei Grzegorz Braun, zdaniem Mastalerka, „zabiera tylko i wyłącznie Prawu i Sprawiedliwości”. To brutalne, ale prawdopodobnie trafne spostrzeżenie, które ukazuje precyzję, z jaką Braun targetuje swój przekaz. Polityka to nie tylko hasła, ale i skuteczność dotarcia do wyborcy.

"dziwi się atakom prezesa Jarosława Kaczyńskiego na Sławomira Mentzena"

"Bo wydaje mi się, że źle ocenia tego, kto jest głównym konkurentem Prawa i Sprawiedliwości. Myślę, że dzisiaj (jego głównym konkurentem - red.) jest Grzegorz Braun"

"Sławomir Mentzen buduje swoje poparcie w miejscu, gdzie macki polityczne prezesa Kaczyńskiego nie sięgają (...) Ten język tam nie trafia. To są często wyborcy, którzy kiedyś mogli głosować nawet na Janusza Palikota. To są anty-establishmentowi, anty-mainstreamowi, byli kukizowcy, nawet ludzie, którzy głosowali na Trzecią Drogę. Natomiast Grzegorz Braun zabiera tylko i wyłącznie Prawu i Sprawiedliwości"

Czy koalicja z Grzegorzem Braunem jest możliwa?

W ocenie Marcina Mastalerka, Grzegorz Braun i jego ugrupowanie stanowią „pierwszego potencjalnego koalicjanta” i „pierwszy wybór” dla Prawa i Sprawiedliwości, jeśli chodzi o przyszłe sojusze. To twierdzenie, choć dziś może wydawać się kontrowersyjne, buduje szerszy kontekst przyszłych rozgrywek na polskiej prawicy. Pomimo obecnych zapewnień Jarosława Kaczyńskiego, że „nigdy koalicji z Grzegorzem Braunem”, polityka często bywa elastyczna, a zaprzeczenia nie zawsze oznaczają definitywne „nie”. Historia polskiej sceny politycznej wielokrotnie pokazała, jak szybko zmieniają się sojusze i retoryka. Trzeba być przygotowanym na wszystko.

Co ciekawe, Mastalerek idzie o krok dalej, sugerując, że na korzyść Brauna mogą działać nawet jego problemy z prokuraturą i liczne zarzuty. W narracji PiS, po utracie władzy, często pojawia się motyw „zemsty politycznej”. W takiej atmosferze, powrót do władzy mógłby zintensyfikować poszukiwania sojuszników, którzy również doświadczyli podobnych „politycznych represji”. To cyniczna, ale prawdopodobnie realistyczna wizja, gdzie wspólne doświadczenia prześladowania mogą stać się fundamentem dla nowego aliansu. Taka perspektywa to polityczny realizm w czystej postaci, gdzie ideologie schodzą na drugi plan.

"Nikt o tym dzisiaj nie powie. Dziś Jarosław Kaczyński będzie opowiadał, że 'nigdy koalicji z Grzegorzem Braunem'"

"Atmosfera, która zrobiła się po 2023 roku, ta zemsta polityczna, która spotkała Prawo i Sprawiedliwość, gdyby Prawo i Sprawiedliwość wracało do władzy, będzie jeszcze większa. I wtedy kogo będzie prezes Kaczyński szukał? Kogoś, kogo też prokuratura szukała"

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.