Podpalono rzeźbę Ostatniej Wieczerzy w Lublinie. Kto zbezcześcił symbol wiary?

2025-11-05 15:51

Bulwersujące podpalenie rzeźby „Ostatniej Wieczerzy” w Lublinie wstrząsnęło lokalną społecznością. Na terenie parafii pw. Świętej Rodziny w dzielnicy Czuby, gdzie znajduje się pamiątkowy Ogród Różańcowy upamiętniający wizytę Jana Pawła II, dwóch mężczyzn celowo zniszczyło dzieło. Straty oszacowano na 70 tysięcy złotych, a motyw sprawców, choć banalny, budzi niesmak.

Na pierwszym planie widoczne są stopy rzeźby, wykonane z ciemnoszarego materiału, prawdopodobnie brązu lub kamienia, stojące na płaskiej, prostokątnej podstawie o ziarnistej fakturze. Stopy są częściowo zakryte fałdami szaty, również wykonanej z tego samego materiału. Pomiędzy stopami i w ich pobliżu leżą pojedyncze, suche, brązowe liście, dodające scenie jesiennego charakteru. Tło jest rozmyte, ukazując ciemne, niewyraźne kształty i zielonkawe odcienie, sugerujące trawiasty teren i drzewa.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Na pierwszym planie widoczne są stopy rzeźby, wykonane z ciemnoszarego materiału, prawdopodobnie brązu lub kamienia, stojące na płaskiej, prostokątnej podstawie o ziarnistej fakturze. Stopy są częściowo zakryte fałdami szaty, również wykonanej z tego samego materiału. Pomiędzy stopami i w ich pobliżu leżą pojedyncze, suche, brązowe liście, dodające scenie jesiennego charakteru. Tło jest rozmyte, ukazując ciemne, niewyraźne kształty i zielonkawe odcienie, sugerujące trawiasty teren i drzewa.

Wandalizm w sercu Lublina

Lubelska dzielnica Czuby stała się świadkiem aktu wandalizmu, który odbił się echem w całej wspólnocie wiernych. W połowie października rzeźba „Ostatniej Wieczerzy”, stanowiąca integralną część malowniczego Ogrodu Różańcowego przy parafii pw. Świętej Rodziny, padła ofiarą bezmyślnego podpalenia. Dzieło, zniszczone niemal doszczętnie, reprezentowało wartość ponad 70 tysięcy złotych, co jest poważnym ciosem dla budżetu parafii oraz dziedzictwa kulturowego.

To zdarzenie budzi szczególne oburzenie, zważywszy na historyczne znaczenie miejsca. Ogród Różańcowy powstał jako hołd dla niezapomnianej wizyty papieża Jana Pawła II w Lublinie w 1987 roku, a rzeźba „Ostatniej Wieczerzy” była jednym z jego centralnych punktów. Zniszczenie tak symbolicznego elementu, upamiętniającego obecność świętego, to nie tylko akt wandalizmu, ale wręcz profanacji miejsca pamięci.

Kim są sprawcy dewastacji?

Za tym bestialskim czynem stoją dwaj mężczyźni w wieku 54 i 44 lat, obaj bezrobotni i bezdomni, doskonale znani okolicznym mieszkańcom ze swojej natarczywości. Ich codzienna „aktywność” polegała na nagabywaniu przechodniów w pobliżu kościoła, zbierając środki na tanie wino, które następnie spożywali w miejscu, które później spłonęło. To ironia losu, że „biesiadowali” przy stole Ostatniej Wieczerzy, zanim postanowili go zniszczyć.

Lubelscy policjanci wykazali się błyskawiczną reakcją i skutecznością w działaniu. Dzięki sprawnie przeprowadzonym czynnościom operacyjnym, sprawcy podpalenia zostali szybko zidentyfikowani i zatrzymani. Obaj usłyszeli zarzuty zniszczenia mienia, a 54-latek został oddany pod dozór policyjny. Za tak ohydny akt wandalizmu grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności.

"Byli natarczywi i niegrzeczni" - wspomina starsza pani.

Dlaczego to miejsce jest wyjątkowe?

Parafia pw. Świętej Rodziny w Lublinie to nie jest zwykłe miejsce kultu, lecz przestrzeń o głębokim znaczeniu historycznym i duchowym. To właśnie tutaj, na rozległych błoniach, gdzie dziś wznosi się świątynia, centrum handlowe i bloki mieszkalne, 9 czerwca 1987 roku papież Jan Paweł II odprawił uroczystą mszę świętą. Gromadząc dziesiątki tysięcy wiernych, papież Polak podkreślił swoje związki z miastem, w którym przez lata wykładał na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

To historyczne wydarzenie stało się impulsem do stworzenia „Ogrodu Różańcowego” w 2010 roku, który miał być żywym pomnikiem pamięci i duchowości. Projekt, realizowany z drewna lipowego, dębowego, olchowego i akacjowego, obejmuje 88 figur o różnej wielkości, z których większość powstała w parafialnym atelier. Ogród ten miał zachęcać do kontemplacji Tajemnic Różańca Świętego i pogłębiania sfery duchowej, co czyni jego dewastację jeszcze bardziej bolesną.

"Raduję się, że znowu mogę być w tym mieście, z którym pozostawałem związany przez szereg lat pracy na katolickim uniwersytecie" - powiedział wtedy przyszły święty Kościoła Katolickiego, nawiązując do czasów, kiedy wykładał na KUL.

Jak przebiegało dochodzenie?

Do zdarzenia doszło w połowie października, kiedy to „lokalni bywalcy” Ogrodu Różańcowego postanowili raz na zawsze „zakończyć biesiadowanie” przy stole Ostatniej Wieczerzy. Ludzie wielokrotnie zwracali im uwagę na niewłaściwe zachowanie, prosząc o opuszczenie terenu parafii. Niestety, prośby te, zamiast przynieść skutek, spotkały się z aktem bezmyślnej zemsty, który pozostawił po sobie jedynie zgliszcza i poczucie straty.

Podinsp. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie relacjonował, że służby natychmiast otrzymały zgłoszenie o pożarze kapliczki. Pierwsze oględziny miejsca zdarzenia szybko potwierdziły, że ogień został podłożony celowo. Policjanci niezwłocznie zabezpieczyli ślady i rozpoczęli intensywne czynności operacyjne, które doprowadziły do szybkiego ujęcia sprawców. Ich działanie było premedytowane i zuchwałe, polali rzeźby benzyną, a następnie podłożyli ogień.

"Służby dostały zgłoszenie o pożarze kapliczki przedstawiającej Ostatnią Wieczerzę. W wyniku działania ognia została niemal całkowicie zniszczona. Straty oszacowano na kwotę ponad 70 000 złotych" - opowiada podinsp. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.

Konsekwencje dla sprawców

Zatrzymanie 54-latka i 44-latka, którzy podłożyli ogień pod rzeźbę, to zaledwie początek ich drogi. Obaj usłyszeli zarzuty zniszczenia mienia, a konsekwencje ich czynu mogą być poważne. Choć kara do 5 lat pozbawienia wolności wydaje się adekwatna do zniszczenia mienia o wartości 70 tysięcy złotych, to jednak trudno wycenić szkodę w sferze symbolicznej i emocjonalnej dla całej społeczności wiernych.

Trudno również nie pokusić się o refleksję nad motywacją sprawców. Bezdomność i bezrobocie to problemy społeczne, które wymagają uwagi, ale nie mogą stanowić usprawiedliwienia dla celowej dewastacji i profanacji miejsc pamięci. Ten incydent w Lublinie to gorzka lekcja o tym, jak cienka granica dzieli margines społeczny od aktów, które uderzają w najświętsze wartości.

"Ogród Różańcowy powstał w czerwcu 2010 roku w celu upamiętnienia wizyty papieża Jana Pawła II w parafii pw. Św. Rodziny w Lublinie. Głównym przesłaniem Rosarium jest zachęta do kontemplacji Tajemnic Różańca Świętego oraz pogłębienia sfery duchowej" - informują twórcy na stronie internetowej poświęconej przedsięwzięciu.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.