Spis treści
Marszałek nieobecny na wezwaniu
Szymon Hołownia po raz kolejny zaskoczył opinię publiczną, kiedy to nie stawił się na drugim już przesłuchaniu w prokuraturze, dotyczącym jego kontrowersyjnych wypowiedzi o rzekomym zamachu stanu. Zamiast tego do siedziby śledczych wysłał jedynie swojego pełnomocnika, co natychmiast wywołało ostrą reakcję.
Taka postawa, zwłaszcza ze strony drugiej osoby w państwie, wzbudziła spore oburzenie. Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej, Antoni Skiba, nie szczędził słów krytyki, podkreślając, że była to demonstracja braku szacunku nie tylko dla prokuratury, ale przede wszystkim dla stron procesowych, które czekały na jego wyjaśnienia.
"Brak szacunku nie tylko dla prokuratury, ale przede wszystkim również dla stron procesowych, które w dniu dzisiejszym stawiły się na przesłuchanie" – mówił rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Antoni Skiba.
"Skandal" – komentuje eurodeputowany PiS Mariusz Kamiński (60 l.).
Kto płaci za podróże Szymona Hołowni?
Gdy w Polsce trwała burza wokół jego nieobecności, Szymon Hołownia znajdował się na drugim końcu świata – w Addis Abebie, stolicy Etiopii. Ta wizyta jest tylko jedną z wielu w ostatnim czasie, a wzmożona aktywność Marszałka Sejmu na arenie międzynarodowej staje się tematem gorących spekulacji.
Od wielu tygodni można odnieść wrażenie, że Marszałek Hołownia więcej czasu niż na Wiejskiej spędza w podróży, co zresztą nie uszło uwadze mediów. W ostatnich tygodniach odwiedził Czechy, Szwajcarię, Wielką Brytanię, Szwecję, a także dwukrotnie Stany Zjednoczone. Koszty tych eskapad są niemałe, czego dowodem jest ujawniona przez TVN 24 kwota 123 tysięcy złotych za bilety lotnicze tylko jednej podróży do USA. Za drugą wizytę, jak podają źródła, miała już zapłacić Organizacja Narodów Zjednoczonych, choć na szczegółowe informacje z Kancelarii Sejmu wciąż czekamy.
Kariera w ONZ czy rola ambasadora?
Nie ma wątpliwości, że za tymi intensywnymi podróżami kryją się znacznie większe ambicje niż tylko oficjalne wizyty. Spekuluje się, że Szymon Hołownia aktywnie ubiega się o stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców, co potwierdzają nawet politycy z jego własnej formacji, Polski 2050.
Michał Gramatyka z Polski 2050 wprost odnosi się do tej sytuacji, sugerując, że polskie "piaskownice" są mało istotne w obliczu globalnych wyzwań. Tymczasem w sejmowych kuluarach krążą już inne doniesienia. W razie niepowodzenia na arenie międzynarodowej, dla Marszałka Hołowni rysuje się alternatywna perspektywa – rola ambasadora RP w Watykanie.
"W Addis Abebie „Afrykańskiej Brukseli” Szymon Hołownia walczy o miejsce dla Polaka na czele ważnej instytucji. W naszej piaskownicy ważniejsze jest, że się nie stawił na przesłuchaniu" – żali się Michał Gramatyka (54 l.).
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.
