Spis treści
Weto prezydenta ws. ustawy łańcuchowej
Prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację prawa dotyczącego zwierząt, potocznie nazywaną ustawą łańcuchową. Proponowane przepisy miały na celu wprowadzenie całkowitego zakazu trzymania psów na uwięzi, co spotkało się z dużym poparciem społecznym. Wielu obywateli i obrońców zwierząt wyraziło rozczarowanie decyzją prezydenta, która budzi kontrowersje w środowiskach prozwierzęcych. Przeciwnicy weta podkreślają, że ustawa miała znacząco poprawić warunki życia wielu czworonogów w kraju.
Celem projektu było uregulowanie kwestii dobrostanu zwierząt, szczególnie w kontekście ograniczenia ich swobody. Ustawa łańcuchowa zakładała, że psy nie mogłyby być trzymane na łańcuchu, a właściciele mieliby obowiązek zapewnienia im odpowiedniej przestrzeni. Dodatkowo, w projekcie wskazano, że zwierzęta muszą mieć dostęp do zadaszonego kojca o minimalnej wysokości 1,7 metra, co miało gwarantować im podstawowe warunki bytowe.
Sejm nie odrzucił weta. Ilu posłów głosowało za?
Po prezydenckim wecie, los ustawy spoczął w rękach posłów, którzy mieli szansę odrzucić decyzję głowy państwa. Głosowanie w Sejmie odbyło się 17 grudnia, ale nie przyniosło oczekiwanego przez zwolenników ustawy rezultatu. Do odrzucenia weta prezydenta potrzeba było 263 głosów, jednak za takim rozwiązaniem opowiedziało się 246 posłów. Przeciwko odrzuceniu weta głosowało 192 parlamentarzystów, co ostatecznie przypieczętowało los ustawy.
Wynik głosowania w Sejmie był niemałym zaskoczeniem dla wielu organizacji prozwierzęcych, które liczyły na zmianę decyzji prezydenta. Brak wystarczającej liczby głosów oznacza, że przepisy zakazujące trzymania psów na łańcuchu nie wejdą w życie w najbliższym czasie. To z kolei przekłada się na utrzymanie dotychczasowych regulacji, co budzi obawy o dalszy los zwierząt w Polsce. Opinia publiczna jest podzielona w kwestii zasadności podjętych decyzji.
Agnieszka Woźniak-Starak krytykuje decyzje
W obliczu niepowodzenia ustawy łańcuchowej, Agnieszka Woźniak-Starak publicznie skomentowała sytuację. Dziennikarka w rozmowie z Plotkiem wyraziła swoje rozczarowanie i krytykę wobec polityków. Wskazała, że nie jest zaskoczona wynikiem głosowania w Sejmie, co może świadczyć o jej wcześniejszych obawach dotyczących braku poparcia dla prozwierzęcych regulacji. Jej stanowisko zbiega się z poglądami wielu aktywistów.
Woźniak-Starak w swoich wypowiedziach nawiązała do wartości chrześcijańskich, które często są deklarowane przez polityków konserwatywnych. Zdaniem dziennikarki, ich działania w sprawie ustawy o zakazie trzymania psów na łańcuchu stoją w sprzeczności z tymi wartościami. Podkreśliła, że wyznawane zasady powinny skłaniać do ochrony najsłabszych, w tym zwierząt, a nie do torpedowania prozwierzętnych inicjatyw.
Apel do młodych. Czy Konfederacja wpłynie na prawo?
Agnieszka Woźniak-Starak skierowała również specjalny apel do młodych wyborców, zachęcając ich do przemyślanych decyzji politycznych. Dziennikarka podkreśliła, że wybory mają realny wpływ na przyszłość zwierząt w Polsce. Zwróciła uwagę na ryzyko, że w przypadku dojścia do władzy skrajnie konserwatywnych partii, takich jak Konfederacja, mogą zostać wycofane inne prozwierzętne ustawy. Wymieniła tu konkretnie ustawę zakazującą hodowli zwierząt na futra, której los mógłby być zagrożony.
Apel Woźniak-Starak ma na celu uświadomienie młodym ludziom, jak ważne jest ich zaangażowanie w procesy demokratyczne. Zachęca do świadomego głosowania, które może zapobiec cofaniu się w kwestii praw zwierząt. Jej zdaniem, działania polityczne mają długofalowe konsekwencje, które dotyczą nie tylko ludzi, ale także dobrostanu zwierząt domowych i hodowlanych.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.