Zabójstwo 26-letniej Natalii. Akt oskarżenia przeciwko Kamilowi B. zdradza wstrząsające okoliczności.

2025-12-10 10:39

Akt oskarżenia w sprawie brutalnego zabójstwa 26-letniej Natalii S. trafił do Sądu Okręgowego w Tarnowie. Sprawa Kamila B., oskarżonego o pozbawienie życia młodej kobiety w jej mieszkaniu przy ul. Krzyskiej, budzi ogromne emocje. Prokuratura ujawniła, że narzędziem zbrodni był kabel od prostownicy, co dodaje makabrycznego wymiaru tej tragedii, której szczegóły wstrząsnęły lokalną społecznością.

Wąskie, uchylone drzwi są źródłem światła w ciemnym pomieszczeniu. Światło zza drzwi tworzy jasną, pionową smugę na ścianie i podłodze, odbijając się na gładkiej, ciemnej powierzchni. Po lewej stronie widoczna jest betonowa ściana z kilkoma okrągłymi wgłębieniami, stopniowo zanikająca w cieniu w kierunku górnej krawędzi obrazu. Wokół drzwi panuje głęboki mrok, podkreślający kontrast z jaskrawym prześwitem.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Wąskie, uchylone drzwi są źródłem światła w ciemnym pomieszczeniu. Światło zza drzwi tworzy jasną, pionową smugę na ścianie i podłodze, odbijając się na gładkiej, ciemnej powierzchni. Po lewej stronie widoczna jest betonowa ściana z kilkoma okrągłymi wgłębieniami, stopniowo zanikająca w cieniu w kierunku górnej krawędzi obrazu. Wokół drzwi panuje głęboki mrok, podkreślający kontrast z jaskrawym prześwitem.

Makabryczne odkrycie w Tarnowie

Niedziela 8 czerwca na zawsze zapisze się w pamięci mieszkańców tarnowskiej ulicy Krzyskiej jako dzień koszmarnego odkrycia zwłok 26-letniej Natalii S. To brat kobiety, zaniepokojony jej długotrwałym milczeniem, odnalazł ją martwą w mieszkaniu na drugim piętrze bloku komunalnego. W tym czasie, niewidoma na okrucieństwo losu, siedmioletnia córka Natalii przebywała bezpiecznie u dziadków.

Miejsce zdarzenia natychmiast stało się centrum intensywnych działań śledczych, przypominających o najmroczniejszych scenariuszach rodem z kryminałów. Przez wiele godzin zespoły z Tarnowa oraz specjaliści z laboratorium kryminalistycznego z Krakowa starannie zbierały każdy, najdrobniejszy ślad, pracując pod czujnym okiem prokuratora, który nadzorował zabezpieczenie miejsca zbrodni.

Przełom dzięki monitoringowi

Działania policjantów z wydziału kryminalnego okazały się błyskawiczne i celne, co często bywa kluczowe w tak zawiłych sprawach. Nieocenionym wsparciem okazał się monitoring zainstalowany w bloku, który niczym niemy świadek nagrał ostatnie chwile poprzedzające tragedię. Dzięki jego zapisom funkcjonariusze szybko zidentyfikowali mężczyznę, który jako ostatni opuścił mieszkanie Natalii S. w feralną sobotę 7 czerwca.

Przełom nastąpił już następnego dnia, w poniedziałek 9 czerwca, kiedy to policja zatrzymała 34-letniego Kamila B. z Tarnowa. Mężczyzna, który dzień później usłyszał w Prokuraturze Rejonowej zarzut zabójstwa, został tymczasowo aresztowany decyzją sądu. To był kluczowy krok w dążeniu do sprawiedliwości dla brutalnie pozbawionej życia kobiety.

„Podczas spotkania z pokrzywdzoną wspólnie zażywali środki odurzające.”

Czym uduszono Natalię?

Akt oskarżenia przeciwko Kamilowi B., skierowany do Sądu Okręgowego w Tarnowie, odsłania brutalne realia zbrodni. Jak wynika z ustaleń śledczych, do zabójstwa doszło 7 czerwca, a ofiara została uduszona kablem od prostownicy. Ten makabryczny szczegół dodaje sprawie dodatkowej grozy i bezwzględności, rzucając cień na codzienność, w której taki przedmiot staje się narzędziem śmierci.

W toku śledztwa oskarżony przyznał, że spotkanie z Natalią S. miało miejsce w atmosferze zażywania środków odurzających. Choć to zeznanie rzuca pewne światło na okoliczności, pełny motyw bestialskiego czynu wciąż pozostaje owiany tajemnicą. Prokuratorzy zawnioskowali o przesłuchanie kilkunastu świadków, co z pewnością wprowadzi dodatkowy kontekst do tej wstrząsającej sprawy.

Poczytalność oskarżonego i proces

Kwestia poczytalności oskarżonego w momencie popełnienia zbrodni jest zawsze jednym z kluczowych elementów w sprawach o zabójstwo. W przypadku Kamila B., po kilkumiesięcznym śledztwie, biegli psychiatrzy orzekli, że był on poczytalny. Oznacza to, że mężczyzna był świadomy swoich czynów i konsekwencji, co może mieć znaczący wpływ na wymiar kary, jaka zostanie mu wymierzona przez sąd.

Sprawa wkracza w decydującą fazę. Sąd wyznaczył już posiedzenie organizacyjne na grudzień, co jest formalnym początkiem procesu. Główne rozprawy zaplanowano na styczeń i luty 2026 roku, co wskazuje na złożoność i wagę prowadzonego postępowania. Rodzina ofiary i cała lokalna społeczność z pewnością z niecierpliwością oczekują na rozstrzygnięcie, licząc na sprawiedliwość.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.