Spis treści
Prawomocna decyzja o ekstradycji
Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku, potwierdził za pośrednictwem Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP, że Republika Grecka wyraziła zgodę na ekstradycję Bartosza G. do Polski. Decyzja ta jest prawomocna i ostateczna, co oznacza brak możliwości dalszego odwołania. Grecki sąd odrzucił wcześniejsze odwołanie złożone przez nastolatka.
Bartosz G. jest głównym podejrzanym w sprawie brutalnego zabójstwa 16-letniej Mai z Mławy, które miało miejsce 23 kwietnia bieżącego roku. Dziewczyna opuściła wtedy swój dom, udając się do mieszkającego w pobliżu kolegi, i od tego momentu ślad po niej zaginął. Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością.
"Republika Grecka wydaje podejrzanego stronie polskiej. Decyzja jest prawomocna" - potwierdziła Prokuratura Okręgowa w Płocku.
Co wydarzyło się w Mławie?
Oficjalne zgłoszenie zaginięcia Mai wpłynęło do służb dzień po jej zniknięciu, czyli 24 kwietnia. Sześć dni później, 29 kwietnia, jedno z rodziców dziewczyny poinformowało organy ścigania, że Maja mogła zostać pozbawiona wolności w wyniku przestępstwa. Intensywne poszukiwania trwały przez kilka dni.
Ciało zaginionej nastolatki odnaleziono 1 maja w zaroślach, w bliskim sąsiedztwie zakładu produkcyjnego, który należy do rodziny Bartosza G. Wstępne wyniki przeprowadzonej sekcji zwłok ujawniły, że bezpośrednią przyczyną śmierci Mai były rozległe obrażenia głowy. Następnego dnia, 2 maja, Prokuratura Okręgowa w Płocku wydała postanowienie o przedstawieniu Bartoszowi G. zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Ucieczka i zatrzymanie podejrzanego
Po dokonaniu zbrodni, 17-letni Bartosz G. uciekł z terytorium Polski, próbując uniknąć odpowiedzialności karnej. Został zatrzymany na początku maja w jednym z hoteli w greckiej miejscowości Katerini. Przebywał tam w ramach międzynarodowej szkolnej wymiany uczniów, co utrudniało jego zlokalizowanie.
W związku z jego ucieczką, polskie organy ścigania wystawiły za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Pod koniec maja grecki sąd po raz pierwszy podjął decyzję o wykonaniu tego nakazu, otwierając drogę do ekstradycji. Bartosz G. złożył jednak odwołanie od tej decyzji, argumentując, że w Polsce miał otrzymywać groźby, co mogłoby zagrozić jego bezpieczeństwu. Grecki sąd nie uznał jednak tych argumentów za wystarczające i ostatecznie odrzucił apelację nastolatka.
"Odwołanie zostało odrzucone, w przeciągu tygodnia Bartosz G. ma zostać przetransportowany do Polski" – poinformował pełnomocnik rodziny Mai, mec. Wojciech Marek Kasprzyk.
Co dalej z Bartoszem G. po powrocie?
Jak wynika z informacji uzyskanych przez „Super Express”, Polska planuje wysłać po podejrzanego specjalnie wyznaczony samolot. Bartosz G. będzie podróżował w eskorcie uzbrojonych funkcjonariuszy z jednostki specjalnej, co podkreśla powagę sytuacji. Po przylocie do kraju trafi bezpośrednio do prokuratury w celu dopełnienia formalności.
W prokuraturze Bartosz G. usłyszy formalny zarzut dotyczący zabójstwa, a następnie może zostać skierowany na obserwację psychiatryczną, która ma ocenić jego poczytalność w momencie popełnienia czynu. Jeśli biegli psychiatrzy uznają go za poczytalnego, stanie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności od 15 do 30 lat. Należy zaznaczyć, że kara dożywocia nie wchodzi w grę, ponieważ podejrzany jest osobą nieletnią.
"Czekam na ten proces, chcę sprawiedliwości" – powiedział ojciec zamordowanej dziewczyny dziennikarzom.
Oczekiwania rodziny ofiary
Rodzina Mai z niecierpliwością oczekuje na proces sądowy, który ma przynieść sprawiedliwość i ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie brutalnego zabójstwa ich córki. Ojciec Mai wielokrotnie podkreślał swoje pragnienie sprawiedliwości, co jest zrozumiałą reakcją na tę tragedię. Powrót Bartosza G. do Polski to kluczowy krok w dążeniu do rozliczenia zbrodni.
Cała sprawa budziła ogromne emocje społeczne, a jej przebieg był szeroko komentowany. Decyzja o ekstradycji podejrzanego do Polski jest ważnym etapem w procesie prawnym, mającym na celu ustalenie winy i wymierzenie odpowiedniej kary. Rodzina liczy na to, że proces pozwoli im uzyskać spokój po tych traumatycznych wydarzeniach.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.