Tragiczne wydarzenia w Gdańsku Oliwie
18 sierpnia 2024 roku parking przy ulicy Spacerowej w Gdańsku Oliwie stał się miejscem brutalnego przestępstwa. Małgorzata (">47 l.) przybyła tam na spotkanie z byłym partnerem, Emilem R. (50 l.). Celem rozmowy miały być dzieci oraz ustalenia dotyczące rozstania. Niestety, zamiast dialogu, doszło do tragicznej eskalacji konfliktu.
Emil R. nie zjawił się na spotkaniu z zamiarem pokojowego rozwiązania problemów. Zamiast tego, przyniósł nóż i zaatakował kobietę. W wyniku brutalnego ataku, Małgorzata zmarła na miejscu. Świadkowie zdarzenia relacjonowali później wstrząsające sceny.
"Usłyszeliśmy taki krzyk kobiecy, aż nas zmroziło" - mówił w sądzie jeden ze świadków.
Co doprowadziło do zbrodni?
Para Małgorzaty i Emila R. spędziła ze sobą ponad dwie dekady. Ich wspólne życie obejmowało dom, liczne rodzinne fotografie z wakacji oraz wspólne święta. Pomimo pozorów szczęścia, w relacji Emila R. do żony rozwijała się obsesja. Mężczyzna nie mógł zaakceptować, że Małgorzata rozpoczęła nowy związek. Ta zazdrość i niemożność pogodzenia się z rozstaniem miały być główną przyczyną jego drastycznego czynu.
Świadkowie zdarzenia opisywali sceny niczym z horroru. Jeden z nich zeznał, że widział, jak napastnik rzuca się na kobietę, a następnie ucieka, zakrywając głowę koszulką. Cała tragedia rozegrała się na oczach przypadkowych przechodniów, którzy byli świadkami brutalnego ataku. Krew ofiary spływała po asfalcie, a niektórzy świadkowie początkowo myśleli, że obserwują scenę z filmu.
"Już mnie nigdy nie opuścisz!" - wysyczał przez zęby Emil R., zanim zadał śmiertelne ciosy.
Obława i zatrzymanie sprawcy
Po popełnieniu przestępstwa, Emil R. uciekł z miejsca zdarzenia. Rozpoczęła się intensywna obława, a mężczyzna ukrywał się w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym przez całą noc. Rano został zatrzymany w pobliżu gdańskiego ZOO. Był zdezorientowany i nagi, siedział na przystanku. Początkowo liczono, że zostanie uznany za niepoczytalnego, co mogłoby wpłynąć na przebieg procesu.
Biegli sądowi jednak jednoznacznie orzekli, że Emil R. był w pełni poczytalny w momencie popełnienia czynu. Podczas wstępnego przesłuchania mężczyzna wypowiedział tylko jedno zdanie: "Kochałem żonę, chciałem, żeby wróciła…" Po tych słowach zamilkł i odmówił dalszych wyjaśnień.
Proces i wyrok sądu w Gdańsku
Śledztwo w sprawie zabójstwa Małgorzaty nie pozostawiło złudzeń co do winy Emila R. Prokurator Anna Zalewska stwierdziła, że mężczyzna działał w zamiarze bezpośrednim. "Zabił, bo nie mógł znieść, że ona chciała odejść" – mówiła prokurator. Proces rozpoczął się 7 lipca 2025 roku w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Oskarżony przyznał się do winy, ale podczas rozpraw odmówił składania wyjaśnień. Na sali sądowej pozostawał w milczeniu, a świadkowie opisywali łzy spływające po jego policzkach.
We wtorek, 21 października, sąd ogłosił wyrok. Emil R. został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Kwestia ewentualnej apelacji od wyroku pozostaje otwarta. Jak poinformował prok. Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prokurator podejmie decyzję po szczegółowym zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku. Będzie to kluczowe dla dalszych losów sprawy i ostatecznego zakończenia postępowania sądowego.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.