Spis treści
Tragedia w Woli Osowińskiej
Sprawa śmierci 17-letniego Łukasza wstrząsnęła lokalną społecznością Woli Osowińskiej. Do tragedii doszło w jednym z domów, gdzie 13-letni Szymon M. miał zaatakować starszego brata. Nastolatek zadał Łukaszowi około czterdziestu ciosów nożem w tułów, uda, plecy i szyję, co budzi pytania o motywy i przebieg tego dramatycznego zdarzenia.
Po dramacie, lokalna społeczność jest w szoku i niedowierzaniu. Dyrektorka miejscowej szkoły wyraziła głębokie kondolencje rodzinie zmarłego Łukasza, wspominając go w rozmowie z „Super Expressem”. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim, Wydziału Rodzinnego i Nieletnich. Podejrzany 13-latek został umieszczony w schronisku dla nieletnich na okres trzech miesięcy.
"Przepraszam mamo, naprawdę, nie płacz już" - mówił do zrozpaczonej matki, kiedy zabierali rannego Łukasza do szpitala.
Ostatnie chwile ofiary
Ranny Łukasz został przewieziony do szpitala, gdzie niestety zmarł po kilku godzinach w wyniku odniesionych obrażeń. Wola Osowińska, gdzie rozegrał się dramat, to duża wieś położona niedaleko ruchliwej trasy łączącej Lublin z granicą z Białorusią, w odległości kilkunastu kilometrów od Radzynia Podlaskiego. Miejscowość jest wyposażona w podstawową infrastrukturę, taką jak kościół, dwa sklepy oraz zespół szkół.
Obaj bracia uczęszczali do szkół w Woli Osowińskiej. Osoba pracująca w szkole średniej, do której chodził Łukasz, wyraziła zdumienie tym, co się stało. Według niej, bracia dobrze się ze sobą dogadywali i nie było widać po nich żadnych oznak agresji. W obu placówkach oświatowych pedagodzy przez cały dzień starali się pomóc uczniom oswoić się z zaistniałą tragedią, oferując wsparcie psychologiczne.
"Nie widać było po nich agresji, jeden z drugim się dogadywał przecież" - mówi naszemu dziennikarzowi osoba pracująca w szkole średniej, tej do której chodził Łukasz.
Reakcja dyrektorki szkoły
Beata Żurawska-Polkowska, dyrektorka Zespołu Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej, nie kryła szoku i smutku po otrzymaniu wiadomości o tragedii. W rozmowie z „Super Expressem” przekazała głębokie wyrazy współczucia rodzicom i całej rodzinie Łukasza w imieniu całej społeczności szkoły. Podkreśliła również, że młodzież i nauczyciele placówki objęci są stałą opieką psychologów.
Łukasz został zapamiętany jako miły i lubiany chłopiec. Był często uśmiechnięty, dowcipny i zaangażowany w życie szkoły. Szymon również był opisywany jako dobry uczeń, starający się i aktywnie uczestniczący w szkolnych wydarzeniach. Tragedia miała miejsce w środę (29.10) kilka minut po godzinie 3:00.
"Jestem bardzo wstrząśnięta tragedią, jaka wydarzyła się w domu naszego ucznia. W imieniu całej społeczności Zespołu Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej składam głębokie wyrazy współczucia zarówno rodzicom, jak i rodzinie. Młodzież naszej szkoły i nauczyciele są pod stałą opieką psychologów" - mówi "Super Expresowi" Beata Żurawska-Polkowska, dyrektorka w Zespole Szkół Rolniczych w Woli Osowińskiej, która nie może powstrzymać szlochu.
Co działo się w domu?
Wzorce z małego, parterowego domu w bocznej uliczce, gdzie doszło do tragedii, wskazują na pozornie wzorową rodzinę. Świadkowie i bliscy mówią o pracowitych rodzicach oraz zadbanych i pomocnych dzieciach. Starszy brat był zawsze uśmiechnięty, natomiast młodszy Szymon był bardziej zamknięty w sobie. Nikomu z otoczenia nie rzuciła się w oczy jakakolwiek wrogość między rodzeństwem.
Początkowo, policjanci otrzymali zgłoszenie o próbie samobójczej. Na miejscu zdarzenia Zespół Ratownictwa Medycznego udzielał pomocy 17-latkowi z obrażeniami ciała. Policja poinformowała, że materiały z czynności zostaną przekazane do Sądu Rejonowego, Wydziału Rodzinnego i Nieletnich w Radzyniu Podlaskim. Bliski rodziny wspominał, że Łukasz był cały we krwi i charczał.
"Starszy zawsze uśmiechnięty, młodszy bardziej zamknięty w sobie. Ale żeby wrogość do siebie? Nie zauważyłem" - mówi bliski rodziny, która teraz przeżywa gehennę. "Na raz stracili dwoje dzieci" - dodaje poruszony.
Kolejne etapy śledztwa
Na wczesnym etapie dochodzenia nikt nie przypuszczał, że to 13-letni Szymon M. mógł być sprawcą ataku. Niewykluczone, że po tym, co się stało, Szymon próbował ratować swojego brata. Sprawa jest dynamiczna, a śledztwo ma na celu dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia, które zszokowało mieszkańców Woli Osowińskiej.
Działania organów ścigania skupiają się na zebraniu pełnego materiału dowodowego. Rodzinie i bliskim Łukasza składane są wyrazy współczucia. Artykuł jest aktualizowany w miarę pojawiania się nowych informacji. Lokalna społeczność liczy na szybkie wyjaśnienie przyczyn i motywów tej niewyobrażalnej tragedii rodzinnej.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.