Zabytkowy cmentarz w Lublinie. Kim jest bohater, który ratuje nekropolię Lipową?

2025-11-02 11:26

Cmentarz przy ul. Lipowej w Lublinie to prawdziwa perła, zaledwie o cztery lata młodsza od słynnych warszawskich Powązek, uznawana za jedną z najpiękniejszych nekropolii w Polsce. Ta zabytkowa przestrzeń, często określana jako galeria sztuki na wolnym powietrzu, skrywa formy architektoniczne i rzeźbiarskie typowe dla cmentarzy całej Europy z epoki. Od blisko czterdziestu lat Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Lublina niestrudzenie walczy o zachowanie tego dziedzictwa, organizując kwesty na renowację najbardziej zniszczonych pomników. Do tej pory udało się odrestaurować ponad 300 z nich, jednak drugie tyle wciąż czeka na swoją kolej.

Kamienna rzeźba anioła z zielonym bluszczem pnącym się po jego ramionach i głowie, symbolizująca pamięć i zadumę. Tło cmentarza jest rozmyte, co podkreśla skupienie na detalu anioła. Artykuł na Super Biznes porusza temat wysokich kosztów pogrzebów w Polsce.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI Kamienna rzeźba anioła z zielonym bluszczem pnącym się po jego ramionach i głowie, symbolizująca pamięć i zadumę. Tło cmentarza jest rozmyte, co podkreśla skupienie na detalu anioła. Artykuł na Super Biznes porusza temat wysokich kosztów pogrzebów w Polsce.

Cmentarz Lipowa. Galeria sztuki na wolnym powietrzu?

Lublin to miasto z bogatą historią, dynamiczny ośrodek akademicki i kulturalny, a jednak w jego sercu, przy ulicy Lipowej, rozpościera się zupełnie inny świat. Przekraczając bramy tej zabytkowej nekropolii, niemal natychmiast zanurzamy się w atmosferę minionych epok, odnajdując spokój i refleksję w miejscu, gdzie czas wydaje się płynąć wolniej. To unikalne wrażenie sprawia, że cmentarz Lipowa w Lublinie jest czymś więcej niż tylko miejscem pochówku, stając się świadectwem historii i kunsztu.

Warto zwrócić uwagę na detale, które wyróżniają lubelskie nagrobki spośród innych. Jak zauważyła kiedyś Katarzyna Czerlunczakiewicz z Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków w Lublinie, tamtejsze pomniki to nie masowa produkcja, lecz prawdziwe dzieła sztuki. Podkreślała ona ich wyjątkową wartość artystyczną, która czyni je tak cennymi dla dziedzictwa kulturowego regionu.

"Lubelskie nagrobki z tamtego okresu to nie są produkcje sztampowe, tylko „widać w nich rękę artysty”. Choćby liternictwo, to są kute litery, pismo kaligraficzne, które dziś zastąpione jest przez maszyny i nie ma już takiej wartości" − mówiła Czerlunczakiewicz.

Kiedy założono lubelską nekropolię?

Historia cmentarza Lipowa sięga końca XVIII wieku, a dokładnie roku 1794, co czyni go jednym z najstarszych i najważniejszych w Polsce. Choć pierwszy oficjalny pochówek odbył się dopiero w 1811 roku, nekropolia już wcześniej tętniła życiem – lub raczej cichą obecnością zmarłych. Przykościelne cmentarzyska w Lublinie były likwidowane, a szczątki, często wraz z pomnikami, przenoszono właśnie tutaj.

To właśnie dlatego wiele nagrobków na Lipowej jest starszych niż sam cmentarz, co stanowi fascynującą anomalię historyczną. Co do nazwy "Lipowa", sprawa jest prosta: wywodzi się ona od licznych lip zasadzonych w okolicy. Miejsce to szybko zyskało przydomek "Pod Lipkami" lub po prostu "Lipki", zanim oficjalna nazwa ulicy ugruntowała się na stałe.

Od Cmentarnej do Lipowej. Jak zmieniono nazwę?

Ulica prowadząca do cmentarza przez długi czas nosiła mało zachęcające nazwy: Cmentarna lub, jeszcze bardziej dosadnie, Grobowa. Mieszkańcy dzisiejszej Lipowej nie zamierzali jednak akceptować takiej etykietki. W 1909 roku, po latach funkcjonowania ulicy jako tętniącej życiem arterii z kamienicami i ruchem powozów, oficjalnie zwrócili się do Ratusza z prośbą o zmianę nazwy.

Wyczuwalna była potrzeba nazwy, która lepiej oddawałaby charakter rozwijającej się części miasta, a nie tylko jego nekropolii. Nowa nazwa, Lipowa, była strzałem w dziesiątkę, idealnie pasującym do zielonego krajobrazu. Już w połowie XIX wieku o uporządkowanie i upiększenie terenu zadbał Antoni Kozyrski, porucznik b. Wojsk Polskich i zarządca cmentarza, dzięki któremu zasadzono wiele lip, co znacząco wpłynęło na malowniczy wygląd ulicy. Niestety, w latach 60. ubiegłego wieku piękne lipy musiały ustąpić miejsca trakcji trolejbusowej, co stanowiło mały, lecz znaczący kompromis.

Cmentarz łączący. Czy w Lublinie wszyscy byli razem?

Cmentarz na Lipowej to miejsce, które po śmierci symbolicznie połączyło ludzi różnych wyznań i narodowości, co jest rzadkością w historii nekropolii. Od początku XIX wieku spoczywali tu katolicy, ewangelicy (od 1825) oraz prawosławni i grekokatolicy (od 1840). To tygiel kulturowy, gdzie obok siebie leżą Polacy, Rosjanie, Niemcy, Czesi i Ukraińcy, a także spolonizowani Żydzi, co czyni to miejsce prawdziwym świadectwem wielokulturowości Lublina.

Dziś, choć faktycznie są to cztery oddzielnie administrowane cmentarze (po I Wojnie Światowej dołączył cmentarz wojskowy, obecnie wojskowo-komunalny), ich historyczna spójność pozostaje. Najstarsza część nekropolii liczy około tysiąca mogił z XIX wieku, a wśród pochowanych znajdują się postacie kluczowe dla historii Lublina i Polski. Spoczywają tu między innymi działacz niepodległościowy ks. Piotr Ściegienny, twórcy lubelskiej fabryki samolotów Laśkiewicz i Plage, zasłużona rodzina Vetterów, a także poeta Józef Czechowicz oraz pisarz Klemens "Junosza" Szaniawski. Nie brakuje też bibliofila Hieronima Łopacińskiego, lekarza Kazimierza Jaczewskiego czy kupca Jana Mincla, który stał się pierwowzorem postaci w słynnej „Lalce” Bolesława Prusa. W bliższych nam czasach pochowano tu Zbigniewa Hołdę, Romualda Lipkę, prof. Edwarda Zwolskiego, Izabellę Sierakowską i Tomasza Wójtowicza, co świadczy o ciągłości znaczenia tego miejsca.

Żelazny Zbyszek ratuje zabytki Lublina. Kim on jest?

Od 1985 roku cmentarz Lipowa znajduje się pod czujną ochroną Komisji Ochrony Zabytków Cmentarnych, co podkreśla jego niezaprzeczalne znaczenie dla dziedzictwa narodowego. Co roku, już po raz trzydziesty dziewiąty, odbywa się kwesta na odnowę zabytkowych pomników, co jest świadectwem nieustannej troski o to miejsce. W 2024 roku udało się zebrać imponującą kwotę 105 tysięcy złotych, dzięki której świeżość odzyskały m.in. groby Władziunia Zimermana i Ludwiki Stroińskiej.

Plany na przyszły rok są ambitne i obejmują renowację siedmiu kolejnych pomników z XIX wieku, a ich realizacja zależy w dużej mierze od hojności darczyńców. W akcję Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Lublina angażuje się około 200 osób, rozstawiając kilkadziesiąt puszek. Wśród nich wyróżnia się jedna postać, prawdziwa legenda lubelskich kwest – Zbigniew Jurkowski, radny miasta Lublin, powszechnie znany jako "Żelazny Zbyszek", niestrudzony społecznik i prawdziwy motor napędowy tej inicjatywy, zawsze pierwszy na Lipowej, jeszcze przed wschodem słońca.

"Godzina 6.30. Dzisiaj zbieram na ul. Lipowej wejście od Lipowej cały dzień. Od 31 października już zebrałem 16 tys. złotych. Zapraszam do wsparcia akcji" − mówi, do każdego datku dorzucając coś od siebie.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.