Zaniedbane psy w Katowicach. Co działo się za zamkniętymi drzwiami?

2025-10-29 13:01

Wstrząsająca interwencja policji w Katowicach ujawniła koszmarny los dwóch psów. Zwierzęta, żyjące w skrajnych warunkach sanitarnych, brodziły w odchodach i odłamkach szkła, a ich wychudzone ciała świadczyły o długotrwałym głodzeniu. Współpraca mundurowych z inspekcją weterynaryjną pozwoliła na natychmiastowe odebranie czworonogów, a ich właścicielce grozi teraz surowa kara za znęcanie się nad zwierzętami.

Szczelina lekko uchylonych drzwi, umieszczonych centralnie, rozjaśnia ciemne otoczenie jasnym światłem wpadającym z zewnątrz. Lewa strona drzwi ukazuje popękaną, łuszczącą się białą farbę, natomiast krawędź po prawej stronie drzwi jest ciemniejsza. Światło tworzy na podłodze wyraźny, długi pas, rozciągający się od progu w głąb ciemnego pomieszczenia, rzucając cień na prawą część obrazu. Na górze lewej części drzwi widać niewielki, prostokątny element z małą, okrągłą dziurką.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Szczelina lekko uchylonych drzwi, umieszczonych centralnie, rozjaśnia ciemne otoczenie jasnym światłem wpadającym z zewnątrz. Lewa strona drzwi ukazuje popękaną, łuszczącą się białą farbę, natomiast krawędź po prawej stronie drzwi jest ciemniejsza. Światło tworzy na podłodze wyraźny, długi pas, rozciągający się od progu w głąb ciemnego pomieszczenia, rzucając cień na prawą część obrazu. Na górze lewej części drzwi widać niewielki, prostokątny element z małą, okrągłą dziurką.

Katowickie piekło zwierząt.

Wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Katowicach, zamiast zajmować się finansowymi machinacjami, tym razem wkroczył w świat bezbronnych istot. To właśnie oni, we współpracy z inspektorami Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, wkroczyli do mieszkania, gdzie rozegrał się prawdziwy dramat zwierząt. Działania te podjęto po otrzymaniu niepokojących sygnałów, które okazały się być jedynie wierzchołkiem góry lodowej bestialstwa, jakiego doświadczyły dwa psy.

Ubiegłotygodniowa interwencja miała na celu weryfikację zgłoszenia, ale to, co zastali na miejscu, przerosło najśmielsze oczekiwania nawet doświadczonych funkcjonariuszy. Widok był na tyle makabryczny, że z miejsca podjęto decyzje o natychmiastowym działaniu. Koszmarne warunki bytowe i brak podstawowej opieki od razu rzuciły się w oczy służbom, dając jednoznaczny obraz sytuacji panującej w lokalu.

Potworne warunki w mieszkaniu.

Mieszkanie w Katowicach, które powinno być ostoją bezpieczeństwa i ciepła, okazało się areną prawdziwego horroru. Podłoga pokryta była grubą warstwą zwierzęcych odchodów, co sprawiało, że czworonogi musiały brodzić we własnych nieczystościach. Na domiar złego, w tym toksycznym środowisku znajdowały się niebezpieczne odłamki szkła, stanowiące bezpośrednie zagrożenie dla łap i zdrowia psów.

Dwa psy, skrajnie wychudzone, z trudem utrzymywały się na nogach. Brak karmy i świeżej wody jasno wskazywał na długotrwałe głodzenie i pragnienie, które musiały znosić przez wiele tygodni, a może i miesięcy. Życie i zdrowie tych bezbronnych stworzeń było poważnie zagrożone, a skala zaniedbań budziła autentyczne przerażenie wśród interweniujących służb.

Natychmiastowa pomoc zwierzętom.

W obliczu tak rażących zaniedbań i barbarzyńskich warunków, decyzja mogła być tylko jedna – natychmiastowe odebranie psów ich właścicielce. To była jedyna droga, aby uratować ich od dalszego cierpienia i zapewnić im szansę na normalne życie. Interwencja była błyskawiczna i konieczna, aby przerwać trwający koszmar, który zgotowano tym niewinnym istotom.

Zwierzęta, zbolałe i wycieńczone, zostały bezpiecznie przetransportowane do schroniska, gdzie wreszcie otrzymały należną im opiekę. Tam czekała na nie niezbędna pomoc weterynaryjna, ciepłe posłanie i co najważniejsze, pełna miska i czysta woda. To był pierwszy krok ku odzyskaniu zdrowia i zaufania do ludzi, którzy do tej pory tak okrutnie je potraktowali.

"- Obecna na miejscu właścicielka psów stwierdziła, że się ich zrzeka - czytamy w komunikacie policji."

Jaka kara za znęcanie nad zwierzętami?

Właścicielka psów, która zrzekła się swoich "praw" do zwierząt, być może liczyła na to, że sprawa rozejdzie się po kościach. Nic bardziej mylnego. Policjanci z Katowic nie zamierzają odpuścić i prowadzą intensywne dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami, co jest przestępstwem surowo karanym przez polskie prawo. Zrzeczenie się zwierząt w żaden sposób nie zwalnia z odpowiedzialności karnej za wcześniejsze akty okrucieństwa.

Zgromadzony materiał dowodowy jest mocny i przekonujący. Składa się na niego nie tylko dokumentacja fotograficzna, ale również szczegółowe opinie inspektorów weterynarii, które jasno wskazują na celowe zaniedbania. Na podstawie tych dowodów właścicielce zwierząt z pewnością zostaną postawione zarzuty, a za znęcanie się nad zwierzętami grozi jej kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. To przypomnienie, że prawo potrafi być dotkliwe dla oprawców.

Pamiętaj: zwierzę to nie rzecz.

Incydent z Katowic to smutne przypomnienie o fundamentalnej zasadzie, którą wielu ludzi zdaje się ignorować: zwierzę to istota żyjąca, czująca i wymagająca odpowiedzialności. Policja, w obliczu takich zdarzeń, nieustannie apeluje do społeczeństwa o wrażliwość i świadomość, że decyzja o posiadaniu pupila wiąże się z ogromnym zobowiązaniem na całe jego życie.

Każdy, kto jest świadkiem niewłaściwego traktowania zwierząt, zaniedbania czy jawnego okrucieństwa, ma obowiązek zareagować. Nie można odwracać wzroku, licząc, że "ktoś inny" zgłosi problem. Numer alarmowy 112 jest dostępny dla każdego, kto chce pomóc bezbronnym zwierzętom. Twoje działanie może uratować czyjeś życie i przerwać cykl cierpienia, podobnie jak w przypadku psów z Katowic.

"- Zwierzę to nie rzecz. Jeśli decydujesz się na posiadania psa lub innego pupila to odpowiadasz za jego życie i bezpieczeństwo od pierwszego dnia - podkreślają funkcjonariusze."

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.