Spis treści
Spotkanie w Budapeszcie
Informację o spotkaniu jako pierwszy podał w czwartek premier Węgier Viktor Orban, publikując wpis w mediach społecznościowych. Wizyta byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry w Budapeszcie wywołała natychmiastową i ostrą reakcję polskiego rządu. Reakcja nastąpiła tuż po złożeniu przez polską prokuraturę wniosku o uchylenie immunitetu poselskiego Ziobry. Dodatkowo śledczy domagają się zgody na jego tymczasowe aresztowanie.
Donald Tusk, premier Polski, skomentował doniesienia krótko na platformie X. Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski oraz rzecznik rządu Adam Szłapka również zareagowali, podsycając spekulacje. Sprawa ma ścisły związek z nieprawidłowościami przy wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Kontekst wizyty Ziobry w Budapeszcie nasuwa skojarzenia z azylem politycznym.
"Albo w areszcie, albo w Budapeszcie" - napisał premier Donald Tusk.
Reakcje polskiego rządu
Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski, poszedł o krok dalej w swoich komentarzach. Zapytał internautów o to, czy Zbigniew Ziobro otrzyma azyl polityczny na Węgrzech. Sugestie te były zgodne z tonem wypowiedzi rzecznika rządu Adama Szłapki. Wcześniej inny poseł PiS, Marcin Romanowski, podejrzany w aferze Funduszu Sprawiedliwości, otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.
Komentarze polskiego rządu miały bardzo poważne tło, związane z działaniami prokuratury. Dwa dni wcześniej, we wtorek, prokuratura skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu poselskiego Zbigniewowi Ziobrze. Wniosek dotyczył również zgody na jego tymczasowe aresztowanie. To jest kluczowy element całej sytuacji politycznej i prawnej.
"Jak Państwo obstawiacie, będzie azyl czy nie?" - zapytał Radosław Sikorski.
"Niedługo to spotkania klubu parlamentarnego będą robić u Orbana" - skomentował rzecznik rządu Adam Szłapka.
Zarzuty prokuratury
Polska Agencja Prasowa informuje, że prokuratura podejrzewa byłego ministra sprawiedliwości o popełnienie aż 26 przestępstw. Najpoważniejszy z zarzutów dotyczy założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Grupa ta miała działać w ramach funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości, który pierwotnie miał wspierać ofiary przestępstw. Śledztwo jest wielowątkowe i dotyczy wielu aspektów.
Śledztwem zajmuje się specjalny zespół Prokuratury Krajowej, powołany w lutym 2024 roku. Zespół ten skupia się na nieprawidłowościach związanych z wydatkowaniem środków publicznych. Zarzuty obejmują m.in. przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez byłego ministra oraz podległych mu urzędników. To kompleksowe dochodzenie ma na celu wyjaśnienie wszystkich aspektów sprawy.
Kwestia azylu politycznego
Kontekst wizyty Zbigniewa Ziobry w Budapeszcie staje się jeszcze bardziej złożony w świetle poprzednich wydarzeń. Przypadek jego byłego zastępcy, Marcina Romanowskiego, stanowi ważny precedens. Poseł PiS Marcin Romanowski, również podejrzany w aferze Funduszu Sprawiedliwości, w grudniu ubiegłego roku otrzymał na Węgrzech azyl polityczny. To uchroniło go przed aresztowaniem w Polsce i jest przykładem podobnej sytuacji.
W tym samym śledztwie, Prokuratura Krajowa objęła aktem oskarżenia także innego posła Prawa i Sprawiedliwości, Dariusza Mateckiego. Wszyscy podejrzani w sprawie Funduszu Sprawiedliwości nie przyznają się do winy, co jest ich prawem. Ostateczny los immunitetu poselskiego Zbigniewa Ziobry leży w rękach posłów, którzy zdecydują o jego uchyleniu lub utrzymaniu.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.