Zimowe szaleństwo w Trójmieście. Ile zapłacisz za łyżwy w Gdańsku i Sopocie?

2025-11-21 9:22

Sezon lodowisk w Gdańsku i Sopocie 2025/2026 zbliża się wielkimi krokami, obiecując mieszkańcom i turystom dawkę zimowego szaleństwa. Trójmiasto, jak co roku, przygotowało szereg atrakcji oraz udogodnień, ale czy faktycznie każdy znajdzie coś dla siebie? Przyjrzyjmy się bliżej, gdzie i kiedy będzie można założyć łyżwy, oraz jakie nowości czekają na miłośników ślizgawek w nadchodzącym sezonie, a przede wszystkim – ile przyjdzie nam za to zapłacić. Czas sprawdzić, czy zima w Trójmieście będzie równie hojna, jak obietnice.

Po prawej stronie zdjęcia leżą dwie białe łyżwy figurowe na tafli lodu. Są one ułożone równolegle do siebie, jedna za drugą, z ostrzami skierowanymi w lewo. Na powierzchni lodu widoczne są ślady ostrzy łyżew, a w tle zarys barierki otaczającej lodowisko.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Po prawej stronie zdjęcia leżą dwie białe łyżwy figurowe na tafli lodu. Są one ułożone równolegle do siebie, jedna za drugą, z ostrzami skierowanymi w lewo. Na powierzchni lodu widoczne są ślady ostrzy łyżew, a w tle zarys barierki otaczającej lodowisko.

Zimowe obietnice na trójmiejskich taflach

Gdy tylko termometry zaczną nieśmiało opadać, a w kalendarzu pojawi się listopad, w Trójmieście rozbrzmiewa stała melodia: otwieramy lodowiska! Sezon 2025/2026 w Gdańsku i Sopocie zapowiada się tradycyjnie obiecująco, z szeregiem nowości i udogodnień, które mają przyciągnąć na ślizgawki zarówno starych wyjadaczy, jak i tych, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki na lodzie. Czy jednak za tymi szumnymi zapowiedziami kryje się prawdziwa gratka dla mieszkańców, czy raczej standardowa oferta w nowej oprawie?

Po latach doświadczeń z sezonowymi lodowiskami, miasta wydają się rozumieć potrzeby swoich obywateli, stawiając na komfort i dostępność. Od unowocześnionych obiektów po specjalne karnety i zniżki, wszystko ma służyć temu, by jazda na łyżwach stała się obowiązkowym punktem zimowej rozrywki. Pytanie tylko, czy te wszystkie innowacje przekładają się na rzeczywistą korzyść dla portfela i wygody każdego, kto zechce skorzystać z miejskich atrakcji.

Gdańsk stawia na komfort i nowoczesność

Gdańskie lodowisko na Placu Zebrań Ludowych, które otwiera swoje podwoje już 22 listopada, od dawna stanowiło zimowy symbol miasta. W tym sezonie władze miasta postanowiły pójść o krok dalej, zastępując wysłużoną halę pneumatyczną nowoczesną konstrukcją namiotową. Ma to zapewnić nie tylko większy komfort jazdy niezależnie od kaprysów pogody, ale również lepsze warunki dla samej tafli lodu, która tradycyjnie pozostaje pełnowymiarowa.

Dla stałych bywalców przygotowano atrakcyjne karnety na wejścia i usługi, co z pewnością ucieszy tych, którzy planują regularne wizyty. Nie zapomniano także o rodzinach, oferując sprawdzone bilety rodzinne, a wypożyczenie kasku nadal pozostaje bezpłatne. Posiadacze Gdańskiej Karty Mieszkańca mogą liczyć na jeden darmowy wstęp w sezonie, co jest miłym gestem, choć raz na cały sezon to oferta, którą warto dobrze zaplanować.

Ile kosztuje zimowe szaleństwo w Gdańsku?

Przyjrzyjmy się cenom, które w Gdańsku za 60 minut ślizgania wynoszą 25 złotych, co w dzisiejszych realiach nie jest już tak niską kwotą. Karnet na 10 wejść kosztuje 220 złotych, co daje pewną oszczędność, ale wymaga z góry większej inwestycji. Wypożyczenie lub ostrzenie łyżew to dodatkowe 20 złotych, a dla tych, którzy chcą kupić pakiet 10 takich usług, przygotowano karnet za 180 złotych.

Dla najmłodszych łyżwiarzy, którzy dopiero uczą się utrzymywać równowagę, dostępny jest pingwinek do nauki jazdy za 10 złotych, co jest standardową stawką. Bilety rodzinne dla czterech osób, w tym dziecka do 14 lat, to koszt 75 złotych – opcja, która wydaje się najbardziej przystępna dla całych rodzin. Godziny otwarcia są rozłożone strategicznie, umożliwiając jazdę zarówno po południu w dni robocze, jak i przez większą część weekendu, ze szkółką jazdy dostępną w soboty i niedziele rano.

Sopockie lodowisko przy molo ile zapłacisz?

Sopot, z kolei, niezmiennie stawia na malowniczą lokalizację przy molo, zapraszając na ślizgawkę już od 6 grudnia. Obiekt ma działać przez siedem dni w tygodniu aż do końca lutego 2026 roku, oferując mieszkańcom i turystom niepowtarzalne wrażenia z jazdy na łyżwach z widokiem na Zatokę Gdańską. Czy widoki jednak zrekompensują ewentualne niedogodności lub wyższe ceny?

Warto zwrócić uwagę na specjalną ofertę dla uczniów sopockich szkół – dla zorganizowanych grup wstęp na lodowisko jest bezpłatny, co stanowi doskonałą inicjatywę promującą aktywność fizyczną wśród młodzieży. Sopocka ślizgawka szczyci się mianem najtańszej opcji w Trójmieście, co z pewnością przyciągnie wielu chętnych. Dodatkowe zniżki przewidziano dla posiadaczy Karty Sopockiej, co jest kolejnym ukłonem w stronę lokalnej społeczności.

Sopockie ceny i dostępność Jak zaplanować wizytę?

Analizując cennik sopockiego lodowiska, widać wyraźne preferencje dla mieszkańców. Posiadacze Karty Sopockiej zapłacą za bilet normalny jedynie 10 PLN, a ulgowy 6 PLN, co jest stawką znacznie niższą niż dla "pozostałych osób", które muszą liczyć się z kosztem 15 PLN za normalny i 10 PLN za ulgowy bilet. Rodziny z Kartą Sopockiej Dużej Rodziny 3+ mają jeszcze korzystniejsze warunki, co podkreśla prospołeczną politykę miasta.

Godziny funkcjonowania lodowiska również zostały dobrze przemyślane, z pasmem szkolnym w dni powszednie od 10:00 do 15:30 oraz pasmem ogólnodostępnym po południu i wieczorem. Weekendy to czas swobodnej jazdy od 10:00 do 21:30. Na miejscu można oczywiście wypożyczyć niezbędny sprzęt, choć trzeba pamiętać o kapryśnej aurze – lodowisko może zostać zamknięte przy temperaturach powyżej +10°C lub obfitych opadach, co jest typową bolączką obiektów na świeżym powietrzu. To ryzyko, które trzeba wziąć pod uwagę planując zimową zabawę nad morzem.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.