Spis treści
Rajskie Bali w cieniu betonu?
Plaża Kelingking na Bali, z jej kultową formacją skalną przypominającą głowę T-Rexa, od dawna urzeka turystów bajkowymi widokami i dziewiczym urokiem. Ścieżka prowadząca na nią jest stroma i wymaga pewnej dozy odwagi, co dodaje miejscu aurę ekskluzywności i przygody. To właśnie ten naturalny, nieco dziki charakter, w połączeniu z krystalicznie czystą wodą, sprawił, że stała się jedną z najsłynniejszych plaż świata.
Jednak idylliczny obraz został niedawno zakłócony przez rozpoczęcie kontrowersyjnej inwestycji. China Kaishi Group, deweloper odpowiedzialny za projekt, rozpoczął w lipcu 2023 roku budowę gigantycznej, 182-metrowej szklanej windy. Celem miało być, zdaniem inwestorów, ułatwienie dostępu i zwiększenie popularności plaży, czyniąc ją jeszcze bardziej przystępną dla mas turystów, co wywołało natychmiastową i ostrą reakcję lokalnej społeczności i obrońców przyrody.
Oszpecenie czy nowa atrakcja?
„Guardian” szczegółowo opisał całą sprawę, ujawniając jak futurystyczna wizja zderzyła się z tradycyjnym postrzeganiem piękna. Materiały wideo, które krążą w ostatnich tygodniach po sieci, pokazują plażę Kelingking, która została oszpecona przez dużą metalową konstrukcję, rozciągającą się od klifów aż po sam piasek. Ten widok z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu, budząc pytania o granice komercjalizacji.
Zastępca indonezyjskiego ministra turystyki, jak to często bywa, podszedł do sprawy z optymizmem, przekonując, że winda może być prawdziwym dobrodziejstwem dla lokalnej turystyki. Urzędnik stanowczo odrzucił twierdzenia o negatywnym wpływie na ruch turystyczny, podkreślając, że liczba odwiedzających plażę Kelingking wzrosła o ponad 35 procent w latach 2023-2024. Ten wzrost ma być dowodem na to, że nawet tak drastyczna ingerencja w krajobraz nie zniechęca podróżnych.
Mieszkańcy Bali mówią "dość"
Sprawa nabrała tempa i, ku uldze wielu, budowa została niedawno wstrzymana. To efekt zdecydowanej interwencji oburzonych mieszkańców okolic, którzy nie zamierzali biernie przyglądać się niszczeniu ich naturalnego dziedzictwa. Jak donosi „Guardian”, jedna z mieszkanek wyraziła swoje głębokie ubolewanie, mówiąc: „to wstyd, że piękny widok na plażę Kelingking został zniszczony”. Jej słowa doskonale oddają nastroje panujące wśród lokalnej społeczności.
Obrońcy przyrody, w tym ekolodzy, idą jeszcze dalej, ostrzegając przed potencjalną katastrofą. Podkreślają, że tak głęboka ingerencja w delikatny ekosystem i formacje skalne może mieć fatalne konsekwencje, szczególnie w miejscu, gdzie często występują niebezpieczne prądy morskie. Ich obawy są uzasadnione, biorąc pod uwagę niedawne tragedie naturalne, które przypominają o potędze i wrażliwości środowiska.
Czy winda uratuje czy pogrąży?
Firma China Kaishi Group, która stanęła teraz w obliczu wstrzymania prac, jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji energicznie broniła swojego projektu. Zapewniała, że gigantyczna szklana winda, oprócz tego, że stanie się unikalną atrakcją turystyczną, będzie również kluczowym elementem w usprawnieniu akcji ratunkowych w razie potrzeby. To argument, który ma złagodzić krytykę i pokazać projekt w bardziej humanitarnym świetle.
Deweloperzy przedstawili wizję rozbudowanego kompleksu, który miał obejmować dwie zewnętrzne windy widokowe, elegancką kawiarnię na dachu, restaurację z panoramicznym widokiem oraz imponujący, 400-metrowy punkt widokowy. Podkreślano, że strome klify otaczające plażę Kelingking, o różnicy wysokości prawie 200 metrów, sprawiają, że zejście na plażę zajmuje nawet dwie godziny i jest obarczone ryzykiem. Winda miała skrócić ten czas do zaledwie minuty, zapewniając turystom bezpieczną, komfortową i pełną wrażeń podróż.
"Planujemy dwie zewnętrzne windy widokowe, kawiarnię na dachu, restaurację i duży, 400-metrowy punkt widokowy" - pisano. "Ze względu na otaczające plażę strome klify, o różnicy wysokości prawie 200 metrów, dotarcie do niej wymaga prawie dwugodzinnego zejścia, co stwarza pewne zagrożenie. Budowa pierwszej na świecie windy widokowej na klifie doskonale rozwiąże ten problem – winda nie tylko skraca dystans z klifu do plaży do zaledwie jednej minuty, ale także zapewnia turystom bezpieczną, komfortową i pełną wrażeń podróż".
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.
