Incydent pod Białym Domem. Donald Trump był w środku, a szczegóły wciąż niepokoją.

2025-10-22 11:42

Panika, alarm i szybka akcja służb zdominowały wtorkowy wieczór w Waszyngtonie. Pod Białym Domem doszło do niepokojącego incydentu, gdy kierowca wjechał samochodem w jedną z bram prowadzących do prezydenckiego kompleksu. W tym kluczowym momencie w budynku przebywał prezydent Donald Trump, co dodatkowo podgrzało atmosferę.

Pierwszy plan zdjęcia zajmuje szara metalowa krata, biegnąca ukośnie od lewego dolnego rogu do prawego górnego, z widocznym wyraźnie uszkodzeniem w środkowej części, gdzie jedna z poprzeczek jest wygięta i uszkodzona. Tło jest rozmyte, z widocznymi jasnymi, okrągłymi punktami światła w kolorach niebieskim, pomarańczowym i białym, sugerującymi pojazdy z włączonymi światłami na drodze lub parkingu. Całość tonacji jest raczej chłodna i stonowana.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Pierwszy plan zdjęcia zajmuje szara metalowa krata, biegnąca ukośnie od lewego dolnego rogu do prawego górnego, z widocznym wyraźnie uszkodzeniem w środkowej części, gdzie jedna z poprzeczek jest wygięta i uszkodzona. Tło jest rozmyte, z widocznymi jasnymi, okrągłymi punktami światła w kolorach niebieskim, pomarańczowym i białym, sugerującymi pojazdy z włączonymi światłami na drodze lub parkingu. Całość tonacji jest raczej chłodna i stonowana.

Co się stało pod Białym Domem?

Wtorkowy wieczór z pewnością zapisze się w pamięci mieszkańców Waszyngtonu jako moment prawdziwego zaniepokojenia. W centrum wydarzeń znalazł się oczywiście Biały Dom, a dokładniej jedna z jego bram, która została staranowana przez samochód. Choć sytuacja została szybko opanowana, fakt, że prezydent Donald Trump znajdował się wówczas w środku, tylko potęguje wagę incydentu.

Kierowca wjechał bezpośrednio w bramę Secret Service, wywołując natychmiastową reakcję federalnych agentów. Całe zdarzenie miało miejsce około godziny 22:37 czasu lokalnego, co z początku mogło wskazywać na próbę wykorzystania późnej pory. Służby działały błyskawicznie, otaczając miejsce zdarzenia i aresztując sprawcę.

"Około godziny 22:37 mężczyzna wjechał pojazdem w bramę Secret Service przy skrzyżowaniu 17th & E St, NW w Waszyngtonie. Sprawca został aresztowany, a pojazd został sprawdzony i uznany za bezpieczny. Trwa dochodzenie w sprawie przyczyny tego wypadku" - taki komunikat pojawił się na oficjalnym koncie Secret Service na platformie X we wtorkowy (21 października) wieczór.

Kim jest kierowca i co nim kierowało?

Po aresztowaniu kierowcy, okolice Białego Domu zostały czasowo zamknięte, a pojazd poddano szczegółowym oględzinom i rewizji. Mimo paniki w mediach i gorączkowych spekulacji, do tej pory nie ujawniono ani tożsamości mężczyzny, ani szczegółów dotyczących jego motywów. Wiadomo jedynie, że samochód to Acura TSX z 2010 roku z tablicami rejestracyjnymi stanu Maryland, co jest drobnym, ale intrygującym szczegółem.

Pytania o to, czy wypadek był celowy i dlaczego kierowca zbliżył się do tak wrażliwego miejsca, pozostają bez odpowiedzi. "The New York Times" słusznie zauważył, że brak jasnych informacji jedynie pogłębia spekulacje i wywołuje niepokój, co stawia pod znakiem zapytania skuteczność prewencji w tak newralgicznym miejscu. Czy to tylko nieszczęśliwy zbieg okoliczności, czy może coś więcej?

Biały Dom i seria podobnych incydentów?

Dla amerykańskich służb i opinii publicznej incydenty pod Białym Domem nie są niestety niczym nowym. To niepokojące wydarzenie wpisuje się w serię podobnych zdarzeń, które miały miejsce w ostatnich latach, co budzi uzasadnione obawy o bezpieczeństwo prezydenckiej rezydencji. Przypomina to o ciągłym zagrożeniu, z jakim mierzą się obiekty o znaczeniu strategicznym.

Prasa przypomina, że w maju 2024 roku i styczniu 2024 roku również doszło do wypadków samochodowych w pobliżu bram Białego Domu. Najbardziej dramatyczny w skutkach był jednak incydent z maja 2023 roku, kiedy to kierowca wynajętej ciężarówki wjechał w bramę, a następnie przyznał, że planował zamordować ówczesnego prezydenta Joe Bidena. Ten przerażający precedens sprawia, że każde podobne wydarzenie jest analizowane pod kątem potencjalnego aktu terroru.

Jakie są konsekwencje dla kierowcy?

Aresztowanie sprawcy to dopiero początek długiego dochodzenia. Zważywszy na lokalizację incydentu i obecność prezydenta, kierowca może stanąć przed poważnymi zarzutami, które z pewnością wykraczać będą poza zwykłe wykroczenie drogowe. Możliwe są zarzuty związane z naruszeniem bezpieczeństwa narodowego lub próbą zamachu, choć na tym etapie to czyste spekulacje.

Secret Service, znana z bezkompromisowego podejścia do ochrony prezydenta i strategicznych obiektów, z pewnością dokładnie przeanalizuje każdy aspekt tego zdarzenia, by wyciągnąć wnioski na przyszłość. Społeczeństwo, obserwując te wydarzenia, ma prawo zastanawiać się, czy środki bezpieczeństwa są wystarczające wobec rosnących zagrożeń.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.