Spis treści
Putin o upadku Rosji i „prosiętach”
Władimir Putin, przemawiając do rosyjskich dowódców w Moskwie, z nieskrywaną pewnością siebie oświadczył, że Rosja osiągnie swoje cele, niezależnie od tego, czy będzie to wymagało środków dyplomatycznych, czy militarnych. Prezydent Rosji poświęcił znaczną część swojego wystąpienia europejskim politykom, którym zarzucił naiwność i krótkowzroczność. Jego zdaniem, zachodnie elity bezpodstawnie liczyły na szybki rozpad i zniszczenie Rosji, co okazało się złudzeniem, z którego teraz muszą się rozczarować.
W dalszej części przemowy, Putin posłużył się wyjątkowo obraźliwym określeniem, nazywając europejskich polityków „prosiętami”. To sformułowanie, choć wstrząsające, zdaje się być świadomym wyborem retorycznym, mającym na celu deprecjację europejskich liderów w oczach rosyjskiej opinii publicznej. Podkreślił również, że ich zaangażowanie w „dzieło byłej amerykańskiej administracji” było motywowane nadzieją na zyski z rzekomego upadku jego kraju i chęcią zemsty za przeszłe historyczne wydarzenia.
„Wszyscy wierzyli, że Rosja zostanie zniszczona i załamie się w krótkim czasie. A europejskie prosięta natychmiast przyłączyły się do tego dzieła byłej amerykańskiej administracji [Bidena], licząc na zysk z upadku naszego kraju. Aby odzyskać coś, co zostało utracone w poprzednich okresach historycznych i spróbować się zemścić. Jak teraz jest dla wszystkich oczywiste, wszystkie te próby i wszystkie te destrukcyjne plany przeciwko Rosji całkowicie się nie powiodły”.
Czy Rosja osiągnie swoje cele?
Prezydent Rosji stanowczo zapowiedział kontynuację „specjalnej operacji wojskowej”, deklarując, że jej cele zostaną bez wątpienia osiągnięte, a jednym z nich jest zdobycie całego Donbasu. Taki ton świadczy o niezmiennej determinacji Kremla do realizacji swoich strategicznych planów na Ukrainie, niezależnie od międzynarodowych nacisków czy sankcji. Putin wyraźnie zaznaczył, że jeśli nie będzie możliwe osiągnięcie tych celów drogą pokojową, siła militarna zostanie użyta w pełnym zakresie.
W kontekście konfliktu na Ukrainie, Putin podkreślał również gotowość do negocjacji, ale wyłącznie na własnych warunkach, co stawia pod znakiem zapytania realne szanse na szybkie zakończenie działań wojennych. Jego deklaracje sugerują, że Rosja dąży do narzucenia swoich rozwiązań, a ewentualne rozmowy dyplomatyczne mają jedynie potwierdzić status quo wykreowany na polu bitwy. Ta postawa jest konsekwentna z wcześniejszymi działaniami Kremla.
„Cele specjalnej operacji wojskowej niewątpliwie zostaną osiągnięte” – zapowiedział rosyjski prezydent.
Dyplomacja czy wojsko – co wybierze Kreml?
Putin w swojej przemowie zarysował dylemat, który ma dotyczyć przyszłości konfliktu, twierdząc, że Rosja preferowałaby eliminację pierwotnych przyczyn konfliktu drogą dyplomatyczną. Jest to jednak warunkowane gotowością drugiej strony i jej „zagranicznych opiekunów” do podjęcia merytorycznych rozmów, co w obecnej sytuacji wydaje się mało prawdopodobne. Brak ustępstw ze strony Zachodu ma prowadzić do realizacji celów militarnych, co jest interpretowane jako presja na kraje europejskie i Stany Zjednoczone.
Rosyjski prezydent zaznaczył również, że zadanie utworzenia i rozszerzenia „strefy bezpieczeństwa” będzie konsekwentnie realizowane, co może być sygnałem do dalszych działań ekspansywnych lub prób destabilizacji regionu. Ten postulat, często powtarzany w retoryce Kremla, budzi poważne obawy w krajach sąsiadujących z Rosją, widzących w nim pretekst do naruszania suwerenności i integralności terytorialnej. To kolejny element w układance mający na celu rewizję globalnego porządku.
„Zadanie utworzenia i rozszerzenia strefy bezpieczeństwa będzie również konsekwentnie realizowane” - mówił Putin.
Kiedy możliwy jest pokój?
Deklaracje Putina o gotowości na zawarcie pokoju, ale wyłącznie na własnych zasadach, brzmią jak ultimatum, a nie otwarta propozycja dialogu. Rosyjski przywódca wyraził nadzieję na dialog z Europą, choć z obecnymi elitami politycznymi uznał to za mało prawdopodobne, sugerując, że zmiana władzy na kontynencie jest nieunikniona. Taka postawa wskazuje na długoterminową strategię Rosji, mającą na celu osłabienie jedności europejskiej i zainstalowanie bardziej uległych rządów.
W kontekście tych wypowiedzi, Putin przypomniał również o dialogu ze Stanami Zjednoczonymi, co może być interpretowane jako próba rozbicia sojuszu transatlantyckiego i rozgrywania poszczególnych graczy przeciwko sobie. Jego wizja Europy, jako regionu w „całkowitej degradacji” i bez „cywilizacji”, świadczy o głębokiej pogardzie i chęci umniejszenia znaczenia kontynentu na arenie międzynarodowej. To z pewnością nie ułatwi rozmów pokojowych.
„Jesteśmy gotowi negocjować i pokojowo rozwiązać wszystkie problemy, które pojawiły się w ostatnich latach. Administracja USA wykazała się taką gotowością i prowadzimy z nimi dialog. Mam nadzieję, że to samo stanie się w Europie. Jest mało prawdopodobne, aby było to możliwe z obecnymi elitami politycznymi, ale w każdym razie będzie to nieuniknione, ponieważ nadal umacniamy naszą pozycję. Jeśli nie z obecnymi politykami, to po zmianie obecnych elit w Europie”.
Czy Rosja zagraża Europie?
Putin, przeciwstawiając rzekomy kryzys Europy rosnącej sile militarnej Rosji, pochwalił się sukcesami w testach strategicznego pocisku manewrującego „Buriewiestnik” oraz bezzałogowego statku podwodnego „Posejdon”. Podkreślił, że dzięki elektrowniom jądrowym systemy te pozostaną unikalne i zapewnią Rosji strategiczną równowagę oraz bezpieczeństwo na dekady. Te deklaracje mają z pewnością zastraszyć Zachód i pokazać determinację Rosji w obronie swoich interesów.
Mimo tych pokazów siły, Putin stanowczo odrzucił twierdzenia europejskich polityków o rzekomym zagrożeniu atakiem Rosji na NATO. Nazwał je „kłamstwem, nonsensem, czystym bezsensem o jakimś wyimaginowanym zagrożeniu Rosji dla krajów europejskich”. Zapowiedział również rozmieszczenie nowych rakiet „Oresznik” na Białorusi, co choć pozornie sprzeczne z deklaracją o braku zagrożenia, ma na celu umocnienie pozycji militarnej w regionie i jest jasnym sygnałem dla sąsiadów.
„To kłamstwo, nonsens, czysty bezsens o jakimś wyimaginowanym zagrożeniu Rosji dla krajów europejskich”.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.