Putin spotyka robota. Co zrobił humanoidalny tancerz?

2025-11-21 10:56

Władimir Putin znalazł się w centrum uwagi na wystawie poświęconej sztucznej inteligencji w Moskwie, gdzie doszło do niezwykłego spotkania z humanoidalnym robotem. Rosyjski robot, zamiast prezentować zaawansowane możliwości, zaskoczył prezydenta dość niespodziewaną reakcją, która szybko obiegła media. Czy ten występ miał zrehabilitować wcześniejsze, technologiczne wpadki Kremla?

Humanoidalny robot w kolorach kremowym i czarnym stoi na białej podłodze, z prawą ręką wyciągniętą w bok i otwartą dłonią. Robot ma twarz przypominającą ludzką i widoczne elementy mechaniczne na szyi oraz stawach. W tle widać rozmyte wnętrze hali wystawowej z jasnymi, okrągłymi światłami na suficie, a także zarysowane postacie ludzkie i elementy stoisk z ekranami.

i

Autor: Redakcja Informacyjna AI/ Wygenerowane przez AI Humanoidalny robot w kolorach kremowym i czarnym stoi na białej podłodze, z prawą ręką wyciągniętą w bok i otwartą dłonią. Robot ma twarz przypominającą ludzką i widoczne elementy mechaniczne na szyi oraz stawach. W tle widać rozmyte wnętrze hali wystawowej z jasnymi, okrągłymi światłami na suficie, a także zarysowane postacie ludzkie i elementy stoisk z ekranami.

Nieoczekiwane spotkanie z robotem

Na międzynarodowej konferencji „AI Journey” w Moskwie, gdzie prezentowano najnowsze osiągnięcia w dziedzinie sztucznej inteligencji, doszło do sceny, która szybko stała się hitem sieci. Gdy prezydent Rosji Władimir Putin przechadzał się między stoiskami, nieoczekiwanie stanął twarzą w twarz z humanoidalnym robotem, którego interakcja z przywódcą wywołała niemałe zdziwienie. To nietypowe zdarzenie, zarejestrowane przez kamery, szybko obiegło internet, ukazując dość kuriozalny aspekt rosyjskiej myśli technologicznej.

Zamiast typowej prezentacji technologicznej, rosyjski robot o imieniu Green, na widok Putina, zainicjował spontaniczny taniec, a z głośników popłynęły dźwięki skocznej, dyskotekowej muzyki. Władimir Putin, w swoim charakterystycznym, stoickim spokoju, jedynie obserwował wesołe wygibasy, nie dołączając do nich, choć można by sobie wyobrazić, że Donald Trump pokusiłby się o bardziej żywiołową reakcję. Całe wydarzenie, choć zabawne, rodziło pytanie o prawdziwe intencje tego pokazu.

"Mam na imię Green. Jestem pierwszym rosyjskim humanoidalnym robotem z wbudowaną sztuczną inteligencją. Oznacza to, że nie jestem tylko programem na ekranie, ale fizycznym ucieleśnieniem technologii" – powiedział robot Putinowi.

Prezydencka recenzja tańca

Po zakończeniu dynamicznego występu, robot Green przedstawił się, dumnie deklarując, że jest pierwszym rosyjskim humanoidalnym robotem z wbudowaną sztuczną inteligencją, nie tylko programem, ale "fizycznym ucieleśnieniem technologii". Putin, zaskakująco powściągliwy wobec takiej ekstrawagancji, podziękował mu, określając występ jako "bardzo piękny", zanim kontynuował swoje zwiedzanie wystawy. To krótkie, lecz wymowne podsumowanie z ust prezydenta wzbudziło uśmiechy.

Cała scena, z perspektywy obserwatora, wydawała się starannie wyreżyserowanym spektaklem. W obliczu wcześniejszych problemów z rosyjską robotyką, wybór tańczącego humanoida do "zaczepienia" prezydenta mógł być próbą odwrócenia uwagi od mniej udanych projektów. W końcu nic tak nie rozprasza jak radosna muzyka i zsynchronizowane ruchy, szczególnie po serii technologicznych "wpadek".

Wpadki rosyjskiej technologii

Pamięć o spektakularnej porażce innego rosyjskiego robota jest wciąż żywa. Nie tak dawno, podczas innej wystawy technologicznej w Moskwie, robot Aidol, dumnie prezentowany przez rosyjską firmę, zaliczył kompromitującą wpadkę, która stała się symbolem pecha. Humanoidalny konstrukcja, mająca zademonstrować postęp w robotyce, ledwo postawiła pierwsze kroki na scenie, zanim w dramatyczny sposób straciła równowagę, wzbudzając politowanie publiczności.

To, co nastąpiło, było równie kuriozalne, co samo potknięcie. Robot Aidol runął jak długi, rozpadając się przy tym na kawałki, co natychmiast wywołało falę komentarzy i porównań do "nadmiernego spożycia rosyjskiej wódki". W pośpiechu próbowano zakryć kompromitację wielką, czarną płachtą, jednak było już za późno – film z tej niefortunnej prezentacji w błyskawicznym tempie obiegł internet, stając się memem.

„Mam nadzieję, że ten błąd przerodzi się w doświadczenie” – skomentował niewygodne zajście Władimir Wituchin, prezes odpowiedzialnej za humanoida firmy robotycznej Idol.

Nauka na błędach?

Władimir Wituchin, prezes firmy Idol, próbował ratować wizerunek, wyrażając nadzieję, że "ten błąd przerodzi się w doświadczenie", co zabrzmiało raczej jak desperacka próba usprawiedliwienia. Tego rodzaju incydenty mocno podważają wizerunek Rosji jako potęgi technologicznej, zwłaszcza w obliczu globalnej konkurencji w dziedzinie robotyki i sztucznej inteligencji, gdzie każdy krok jest bacznie obserwowany.

Konfrontacja Władimira Putina z tańczącym robotem Greenem, zaraz po wspomnianej wpadce Aidola, rysuje obraz pewnej determinacji, by za wszelką cenę pokazać pozytywną stronę rosyjskiej technologii. Czy był to zręczny zabieg PR-owy mający zmazać plamę na honorze robotyki, czy może po prostu udany test nowej generacji humanoida? Jedno jest pewne: rosyjskie roboty potrafią zaskoczyć, choć nie zawsze w przewidziany przez inżynierów sposób.

Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.