Spis treści
Odsłona japońskiego dramatu
W Japonii ruszył proces, który od nowa rozpala dyskusję o jednym z najbardziej wstrząsających wydarzeń ostatnich lat: zabójstwie byłego premiera Shinzo Abego. Trzy lata po tragicznym wydarzeniu 45-letni Tetsuya Yamagami, sprawca zamachu, podczas pierwszej rozprawy w sądzie w Narze przyznał się do wszystkich zarzutów. Jego spokojne zachowanie na ławie oskarżonych, pozbawione jakichkolwiek emocji, tylko potwierdziło ustalenia śledczych, którzy przez długi czas badali motywy tej bezprecedensowej zbrodni.
Głównym motywem, jak wykazało dochodzenie, była głęboka nienawiść oskarżonego do kontrowersyjnej sekty Moona. Yamagami oświadczył, że jego matka przekazała tej organizacji ogromny majątek, opiewający na około 2,4 miliona złotych, co doprowadziło jego rodzinę do całkowitej ruiny. Zbrodnia miała być symbolicznym aktem zemsty za osobiste tragedie, których doszukiwał się w działalności Kościoła Zjednoczenia.
"Wszystko, co mi zarzucono, jest prawdą" – powiedział Yamagami na sali sądowej.
Kto stał za zbrodnią w Narze?
Sam Shinzo Abe, jak utrzymywał Yamagami, był w jakiś sposób powiązany z sektą Moona, co miało stanowić dla zamachowca dodatkowy motyw do działania. Po zamachu media japońskie szeroko ujawniły, że wielu prominentnych japońskich parlamentarzystów utrzymywało zażyłe kontakty z tą organizacją, co wywołało w kraju falę oburzenia i wezwań do większej przejrzystości w życiu publicznym. Ta informacja rzuciła nowe światło na skalę wpływów sekty w japońskim establishmentcie.
Reakcja japońskiego wymiaru sprawiedliwości na te rewelacje była stanowcza. Sąd w Tokio w 2023 roku podjął decyzję o nakazaniu rozwiązania japońskiego oddziału Kościoła Zjednoczenia, uznając jego działalność za szkodliwą społecznie i godzącą w dobro obywateli. Był to bezprecedensowy krok, który świadczy o determinacji władz do uregulowania kwestii kontrowersyjnych związków wyznaniowych z polityką.
Tragiczny dzień w Japonii
Do brutalnego zabójstwa doszło 8 lipca 2022 roku w Narze, niewielkiej miejscowości oddalonej o około 20 kilometrów od Kioto. Shinzo Abe, polityk o międzynarodowym formacie, przemawiał na wiecu wyborczym przed ważnymi dla kraju wyborami do izby wyższej japońskiego parlamentu, czyli Izby Radców. Było około południa, gdy w spokojny przebieg spotkania wkroczył Yamagami, który podszedł do byłego premiera od tyłu i oddał strzał.
Przerażające chwile zostały przypadkowo nagrane telefonem, a wstrząsające nagranie szybko trafiło do internetu, obiegając cały świat. Shinzo Abe doznał przestrzelonej klatki piersiowej i szyi, upadając natychmiast na ziemię. Mimo natychmiastowej pomocy medycznej i przewiezienia do szpitala, polityk zmarł kilka godzin później z powodu masywnego wykrwawienia, co pogrążyło Japonię w żałobie i niedowierzaniu.
Kariera Shinzo Abego. Czym wyróżniał się polityk?
Yamagami nie podjął żadnej próby ucieczki z miejsca zdarzenia, co jest istotnym elementem śledztwa wskazującym na jego determinację i brak skruchy. Został natychmiast obezwładniony przez ochronę i przekazany w ręce policji, co umożliwiło szybkie rozpoczęcie dochodzenia. Jego działania, choć tragiczne w skutkach, były od początku jasne i nie pozostawiały miejsca na spekulacje co do tożsamości sprawcy.
Shinzo Abe to bez wątpienia jeden z najważniejszych współczesnych polityków Japonii, a jego śmierć pozostawiła głęboką pustkę na scenie politycznej. Były lider rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej zapisał się w historii jako najdłużej urzędujący premier Japonii. Jego kadencje przypadały na lata 2006-2007, a następnie, po przerwie, od 2012 do 2020 roku, kiedy to ustąpił ze stanowiska z powodów zdrowotnych.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.