Spis treści
Doniesienia o ataku na Wenezuelę
W piątek, 31 października, dziennik "Miami Herald" informował o podjęciu przez administrację Donalda Trumpa decyzji o ataku militarnym na Wenezuelę. Według tych doniesień naloty na obiekty wojskowe mogły nastąpić w każdej chwili. Trump miał być przekonany, że te obiekty były wykorzystywane do przemytu narkotyków, za który odpowiedzialny miał być prezydent Nicolas Maduro. Dotychczas jednak do zapowiadanego ataku na cele wojskowe nie doszło, co budziło pytania o rzeczywiste zamiary Stanów Zjednoczonych.
Wcześniej prezydent Trump wydał rozkaz zniszczenia co najmniej dziewięciu statków u wybrzeży Wenezueli, co skutkowało śmiercią ponad trzydziestu osób związanych z działalnością przemytniczą. Obecnie na Karaibach stacjonuje około 10 tysięcy żołnierzy amerykańskich oraz myśliwce F-35, a w region zmierza lotniskowiec USS Gerald Ford, uznawany za największy okręt tego typu na świecie. Ta znacząca obecność wojskowa USA zwiększała napięcie w regionie.
"Czy idziemy na wojnę z Wenezuelą?" - spytała Trumpa dziennikarka CBS News w wywiadzie.
Czy USA zaatakują Wenezuelę?
Zapytany w wywiadzie dla CBS News o ewentualny konflikt z Wenezuelą, Donald Trump wyraził swoje wątpliwości co do militarnego rozwiązania. Były prezydent USA odniósł się bezpośrednio do medialnych spekulacji, negując wydanie rozkazów dotyczących ataku na ten kraj. Jego wypowiedź miała na celu uspokojenie obaw przed bezpośrednią interwencją zbrojną.
Trump jednocześnie podkreślił, że Wenezuela traktuje Stany Zjednoczone w sposób "bardzo zły". Wskazał na problem narkotyków oraz zarzucił Caracas wysyłanie do USA "setek tysięcy ludzi, których nie chcieliśmy". Wśród tych osób wymieniono więźniów oraz pacjentów ze szpitali psychiatrycznych, za co Trump obarczył administrację Joe Bidena. Oskarżył również Wenezuelę o celowe opróżnianie placówek karnych i medycznych do Stanów Zjednoczonych.
"Wątpię. Nie sądzę" - powiedział prezydent USA, zaprzeczając medialnym doniesieniom o rozkazach ataku.
Co z przyszłością prezydenta Maduro?
Dziennikarka Norah O'Donnell podczas wywiadu dla CBS News zapytała Donalda Trumpa o przyszłość Nicolasa Maduro na stanowisku prezydenta Wenezueli. Trump, odpowiadając na to pytanie, wyraził swoje przekonanie, że dni Maduro na czele państwa są już policzone. Swoją opinię opierał na ogólnej ocenie sytuacji politycznej i społecznej w regionie.
Pytany o możliwość lądowych ataków na terytorium Wenezueli, Donald Trump nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Stwierdził, że nie może publicznie ujawniać swoich planów strategicznych dotyczących ewentualnych działań wojskowych. Były prezydent USA unikał szczegółów, utrzymując element niepewności co do potencjalnych operacji lądowych.
"Powiedziałabym, że tak. Myślę, że tak" - odpowiedział na pytanie, czy dni Maduro są policzone.
"Nie mówię tego. To znaczy… Nie mówię, że to prawda czy nieprawda, ale ja… Nie byłbym skłonny powiedzieć, że bym to zrobił. Ale - ponieważ nie rozmawiam z reporterem o tym, czy zamierzam zaatakować, czy nie" - powiedział Trump.
Artykuł i zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI). Pamiętaj, że sztuczna inteligencja może popełniać błędy! Sprawdź ważne informacje. Jeżeli widzisz błąd, daj nam znać.
